22:09
E. Hazard: Kolejna wygrana do kolekcji :)
Lukaku: 4-0! Rozumiecie? 4-0 :)
Batshuayi: Wy strzeliliście po jednym golu, ja 2 xD
Dembélé: To, że pozostali nie strzelili, nie oznacza, że nie mieliśmy wkładu w zwycięstwo.
T. Hazard: A ja zagrałem w pierwszym składzie :)
Vertonghen: Chłopaki, ale wiecie, że na razie był to tylko mecz towarzyski? :)
E. Hazard: To mamy się smucić, że wygraliśmy mecz towarzyski?
Vertonghen: Nie, ale cieszycie się, jakbyśmy co najmniej wygrali Ligę Narodów, a nawet jeszcze nie zagraliśmy żadnego meczu na tym turnieju.
Dembélé: Jak ty mnie czasami wkurzasz.
Vertonghen: Ale tylko czasami, prawda? :)
Dembélé: Sam już nie wiem.
Alderweireld: Wiecie co? Wpadłem na pomysł.
Dembélé: Jak cię znam to pewnie nie jest to najmądrzejszy pomysł.
Alderweireld: Jesteśmy w Szkocji, czyli w Wielkiej Brytanii.
Kompany: Dobrze, że nas poinformowałeś, Toby, bo do końca życia bym nie wiedział, gdzie zagraliśmy ten mecz towarzyski ;)
Alderweireld: Anglia również jest częścią Wielkiej Brytanii.
T. Hazard: Czy ja odnoszę dobre wrażenie, że kilka dni temu zacząłeś edukację w szkole podstawowej i dowiedziałeś się o podziale administracyjnym UK? xD
Alderweireld: A wiecie, że Manchester jest miastem w Anglii?
Courtois: Do rzeczy, Toby, bo jesteśmy zbyt zmęczeni, by rozwiązywać zagadki.
Alderweireld: Pomyślałem, że skoro jesteśmy w tym samym państwie, w którym położona jest Anglia z Manchesterem, to nie mamy daleko do domu Kevina i możemy go odwiedzić.
Dembélé: Kevina De Bruyne?
Alderweireld: Nie, Kevina samego w domu.
E. Hazard: O, nie! Nie chce mi się teraz lecieć do Stanów, by odwiedzić Kevina samego w domu. Poza tym on niedługo nie będzie sam, bo odwiedzi go dwóch włamywaczy ;)
Witsel: Ej, Eden! Nie rób tutaj spojlerów xD
Vertonghen: Moglibyśmy odwiedzić Kevina, ale nie wiemy, czy on sobie życzy naszej wizyty.
Henry: Ja bym sobie nie życzył.
Courtois: Dlatego ciebie byśmy nie odwiedzili.
Henry: Wy sobie możecie planować wizytę, ale u psychiatry. Chyba zapomnieliście, że jesteście na wyjeździe w związku z LN i nie możecie sobie odwiedzać kogo chcecie.
E. Hazard: A ty chyba zapomniałeś, że nie jesteś naszym trenerem.
Henry: Bo akurat trener wam pozwoli.
Martínez: Ależ oczywiście, że pozwolę. To bardzo miło z waszej strony, że chcecie odwiedzić kolegę, który przez kontuzję nie może być obecne na zgrupowaniu naszej kadry.
Henry: Ty chyba żartujesz?
Martínez: Nie, mówię poważnie. Byłem trochę surowy na mundialu, ale LN to co innego, w dodatku z mniejszym prestiżem i nie muszę przesadzać z nadzorowaniem moich podopiecznych.
![](https://img.wattpad.com/cover/204493343-288-k244126.jpg)
YOU ARE READING
Belgijskie rozmówki
HumorHumorystyczny czat reprezentantów Belgii w piłce nożnej, czyli o czym rozmawiają Eden Hazard, Thibaut Courtois i spółka ;) Rozmówki zaczynają się dzień przed wyjazdem na mundial w Rosji, gdzie Belgowie wywalczyli brązowy medal.