22:14
Courtois: Muszę się pochwalić. Właśnie zostałem piłkarzem Realu :) Żegnaj, deszczowy Londynie, witaj słoneczny Madrycie! :D
E. Hazard: :(
Courtois: Nie cieszysz się moim szczęściem?
E. Hazard: Cieszę się, ale szkoda, że ja zostaję w Chelsea :(
Courtois: Mówiłem ci, żebyś zrobił to samo, co ja, to nie słuchałeś.
Lukaku: A co zrobiłeś?
Courtois: Zachowywałem się tak, jakby mnie nie było :)
Lukaku: Co??? xD
Courtois: Przestałem przychodzić na treningi :) Nie mieli innego wyjścia, niż pozwolić mi odejść :)
Alderweireld: Wiesz o tym, że masz przechlapane u kibiców Atlético? Nazywają cię szczurem.
Courtois: No i fajnie, bo szczury są inteligentnymi zwierzętami :)
Alderweireld: Będziesz musiał na siebie uważać na derbach Madrytu. Wanda Metropolitano nie wybaczy ci tego transferu.
Mignolet: Jaka Wanda? To jakaś piosenkarka?
Dembélé: Aktorka xD A prywatnie żona Diego Simeone xD
Mignolet: W jakim filmie zagrała? Nigdy o niej nie słyszałem.
Vertonghen: Mousa cię wkręca. Wanda Metropolitano to nazwa stadionu Atlético Madryt.
Dembélé: Czy ty zawsze musisz mi zepsuć zabawę? :(
Vertonghen: Nie zawsze, tylko czasami :)
E. Hazard: Thibaut, wracaj!!! Ja sam nie poradzę sobie w Chelsea :(
Courtois: Nie przesadzaj, Eden. Jakoś sobie radziłeś beze mnie, gdy byłem na wypożyczeniu w Atlético.
E. Hazard: To było dawno i nieprawda :(
Courtois: Też chciałbym, żeby to była nieprawda, że grałem w Patético ;)
Alderweireld: Jesteś graczem Realu ponad godzinę i już obrażasz Atlético? :(
Courtois: Ciesz się, że już tam nie grasz.
Alderweireld: Właściwie to się cieszę, że gram w Tottenhamie :)
Vertonghen: Ja też się cieszę, bo inaczej byłbym skazany na Mousę.
Dembélé: I tak jesteś na mnie skazany, a właściwie ja na was. Nie wiem jak długo wytrzymam z marudą i kujonem w Tottenhamie. Chyba opuszczę ten klub.
Dendoncker: Może przejdziesz do klubu o nazwie To-Tamten-Cham, skoro obecny nazywa się To-Ten-Cham :D
Vertonghen: Baaaardzo śmieszne.
Alderweireld: No właśnie. To nie było śmieszne.
E. Hazard: Chelsea też nie może Ci darować, Thibaut, że odszedłeś i to w taki sposób.
Courtois: Co mi tam Chelsea? Jestem w bezpiecznej odległości od Londynu ;)
De Bruyne: A nie pomyślałeś o meczach Ligi Mistrzów? Przecież podczas meczu na Stamford Bridge już nie będziesz bezpieczny.
Courtois: Niech najpierw Chelsea dostanie się do LM :D
E. Hazard: Wielkie dzięki :(
Courtois: Przepraszam, Eden. Zapomniałem, że nadal grasz dla Chelsea.
E. Hazard: Ty chyba zapomniałeś nawet o moim istnieniu :(
Courtois: Nie zapomniałem, tylko cieszę się, że będę mieszkać w Madrycie :)
Henry: Ale Madryt się nie cieszy, że będziesz tam mieszkał.
Courtois: Nikt cię nie pytał o zdanie, paszczurze!
Henry: Prawda boli? :D W Madrycie cię nie lubią. Kibice Atlético uważają cię za zdrajcę, a kibice Realu za kreta.
E. Hazard: Co ty brałeś, że piszesz takie bzdury?
Henry: Nie wtrącaj się hipopotamie, tylko idź coś zjeść, bo tylko żreć i się lenić potrafisz.
T. Hazard: Ty chyba ubijasz ziemniaki czołem, dlatego masz problemy z głową.
E. Hazard: Dzięki, że mi przypomniałeś, Thorgan. Muszę wyjąć frytki z frytkownicy.
Martínez: Jesz frytki o tej porze?
E. Hazard: Przecież jestem na urlopie :)
Henry: Znowu się utuczysz i będziesz biegać podczas meczu, jak słoń.
Kompany: Nie można usunąć Henry'ego z naszej grupy?
Martínez: Nie można, bo jest częścią naszej reprezentacji.
De Bruyne: Ale on jest wredny.
Henry: A ja słyszałem, że to rude jest wredne xD
De Bruyne: Łyse też!
Martínez: Ekhem!
De Bruyne: Oj, przepraszam, trenerze. Chodziło mi tylko i wyłącznie o Henry'ego.
Henry: Oni mnie obrażają, Roberto. Przywołaj ich do porządku. A poza tym nie ejstem łysy, tylko ogolony!
Martínez: Teraz to mi się za bardzo nie chce, więc może jutro przywołam moich podopiecznych do porządku, ale bardziej prawdopodobne, że dopiero we wrześniu w Lidze Narodów ;)
Henry: Mam czekać miesiąc?
Martínez: Nie jestem głupi, Thierry. Wiem, że ty również obrażasz moich piłkarzy. To bardzo nieładne z Twojej strony.
E. Hazard: Trener w końcu to zauważył?
Henry: Nie wtrącaj się, tylko żryj frytki!
E. Hazard: Nie da rady. Spaliły się :(
Henry: Hahahaha xD
Courtois: I z czego się śmiejesz, tasiemcu o twarzy goblina?
Henry: Że twój ociężały intelektualnie i fizycznie przyjaciel nie zeżre frytek xD
Martínez: Dosyć tego, Thierry! Nie pozwolę dłużej obrażać moich zawodników! Jeżeli to się powtórzy, znajdę kogoś na twoje miejsce.
Henry: Chcesz się ze mną pokłócić przez te smarki?
Martínez: To nie smarki, tylko ,,moje dzieci''! Nie wolno ci ich obrażać!
Henry: A im mnie wolno obrażać?
Martínez: Oni z tobą nie zaczynają. A teraz koniec dyskusji, bo jeszcze powiem o kilka słów za dużo. Dobranoc :)
Courtois: Buenas noches ;)
E. Hazard: A ja muszę powiedzieć Goodnight :(
![](https://img.wattpad.com/cover/204493343-288-k244126.jpg)
YOU ARE READING
Belgijskie rozmówki
HumorHumorystyczny czat reprezentantów Belgii w piłce nożnej, czyli o czym rozmawiają Eden Hazard, Thibaut Courtois i spółka ;) Rozmówki zaczynają się dzień przed wyjazdem na mundial w Rosji, gdzie Belgowie wywalczyli brązowy medal.