21.

3.3K 91 9
                                    

Minęły trzy tygodnie. Codziennie ubierałam inny strój, ale nie zawierał on ani jednej seksownej rzeczy. Na mojej twarzy również nie można było znaleźć mocnego makijażu. Rey jako moja przyjaciółka postanowiła mi pomóc zaraz po tym jak zwierzyłam się jej z problemów. Obiecała mi pomóc. Z dnia na dzień moje uczucia względem Davida nie blakły, a wręcz przeciwnie. Za każdym razem kiedy go widziałam czułam jakieś dziwne uczucie w brzuchu. Czułam, że jest mi lepiej i jestem bezpieczna. W jego towarzystwie poczułam się jak te laski w dennych romansidłach tyle, że to jest prawdziwe życie, a ja czułam to na prawdę. 

Nagle mój telefon zawibrował. Wzięłam go do jednej ręki, a drugą wsadziłam sobie frytkę do ust. Byłam pewna, że to Rey czegoś chce, ale na wyświetlaczu zobaczyłam napis Nieznany. Prychnęłam cicho pod nosem i otworzyłam wiadomość. Kiedy zobaczyłam jej treść prawie udusiłam się frytką. 

Nieznany: Cześć Katy, to ja David. Wziąłem od Rey twój numer. Myślałem, że może chcialabyś się spotkać?     1:05 p.m

Kolejna wiadomość przyszła minutę później. 

Nieznany: Chciałabyś*    1:06 p.m

Nieznany: Sorki :P     1:06 p.m

Przez kilka minut patrzyłam tępo na jego imię napisane w wiadomości, ale w końcu się otrząsnęłam. On do mnie na pisał! Napisał do mnie! I w dodatku chce się spotkać! Jezu ten dzień zapowiadał się tak dennie! Miałam tylko jeść frytki i przeglądać Instagrama, a tu proszę! Spędzę sobie czas z najcudowniejszym chłopakiem pod słońcem, w którym się zakochałam. 

Ja: Oczywiście, że chcę. Kiedy miałbyś czas?     1:07 p.m

Nieznany: No nie wiem. Może teraz?     1:07 p.m

Ja: W porządku. Muszę się tylko ubrać.     1.07 p.m

Nieznany: We wszystkim wyglądasz bajecznie! ;) To ja podjadę po Ciebie za pół godzinki okej?    1.08 p.m

Ja: W porządku! <3    1.08 p.m

Gwałtownie poderwałam się z łóżka i skacząc podeszłam do szafy. Otworzyłam ją i zaczęłam szukać. Musiałam wybrać strój, w którym będę wyglądać dobrze, ale nie seksownie. Dosłownie wywróciłam szafę do góry nogami, ale w końcu znalazłam. Wzięłam białą, koronkową bluzkę z paskiem i niebieskie, lekko poszarpane jeansy. Ubrałam się i związałam włosy frotką. Później poszłam do łazienki by zrobić lekki makijaż. Cały proces przygotowywania się zajął mi piętnaście minut. Kolejne piętnaście zajęły mi poprawki i przeglądanie się w lustrze. Wyglądałam na prawdę dobrze co niezmiernie mnie cieszyło. Byłam tak niesamowicie podekscytowana. Kiedy miałam się spotkać z Chrisem nigdy nie odczuwałam czegoś takiego jak w tym momencie. 

Podeszłam do okna, ale nie widziałam nic prócz identycznych domów po drugiej stronie ulicy i rzędu palem między drogami. Codzienność. Nagle jednak zobaczyłam granatowe Maserati jadące w stronę mojego domu. Samochód wjechał na podjazd. Wiedziałam kto to więc pisnęłam szczęśliwa. Spakowałam wszystko co najważniejsze do małej torebki, wsunęłam na stopy koronkowe trampki i ruszyłam na spotkanie z moją miłością. Co ten chłopak ze  mną zrobił? 

I'm Rich BitchOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz