Chłopak wpadł do mojego pokoju. Zamknął za sobą drzwi i od razu podszedł do mojego łóżka. Nic nie mówiąc zaczął mnie oglądać i sprawdzać czy nic mi nie jest, a przy tym był niesamowicie ostrożny. W końcu spojrzał w moje oczy i delikatnie pocałował moje usta, tak jakby bał się, że mnie spłoszy. Już się nie bałam. Wiedziałam, że jestem bezpieczna.
-Katy...-zaczął, ale urwał jakby nie wiedział co powiedzieć-...kto?
-C-chris, z tymi swoimi... 'przyjaciółmi'...-mruknęłam tuląc się do niego. David siedział obok mnie i głaskał delikatnie.
-On?!- krzyknął, a ja przyłożyłam mu rękę do ust. Nie chciałam, by rodzice się obudzili. Spojrzał na mnie błagalnym i przepraszającym wzrokiem, a ja zabrałam dłoń.- Przysięgam, że się zemszczę. Nikt nie będzie krzywdził mojego aniołka. Kochanie boli cię? Nie trzeba jechać na pogotowie?
-David nie panikuj.-pocałowałam jego usta w nadziei, że trochę go to uspokoi.-Mam ciebie i dzięki temu jest lepiej. I proszę, nic nie rób. Już raz prawie przeniosłeś się na tamten świat. Błagam nie chcę cię stracić.
-Kochanie, ale ja nie mogę tak tego zostawić. Ten pierdolony gnój odpowie za to co ci zrobił!
-Skarbie uspokój się, błagam. Chcę cię teraz mieć przy sobie, ale nie rozzłoszczonego.
-Katy nie! On zapłaci za to co zrobił rozumiesz? Nie zostawię tego tak! Przez niego czujesz się brudna, czujesz jakby coś zjadało cię od środka. Czujesz się po prostu źle. Boli cię.- okej to było dziwne.
-David? Dobrze się czujesz? Pobladłeś.
-Martwię się o ciebie. Nie chcę, żeby cokolwiek ci się stało. Nie chcę żebyś czuła się jak szmata do ruchania...-po tych słowach pocałował moje usta, tak jakby nigdy tego nie robił, a bardzo pragnął. Zaciekawiły mnie jego słowa, bo na początku czułam dokładnie to, co mówił. Na początku, bo jego obecność naprawdę mnie uspokoiła.
-Kochanie skąd ty wiesz jak się czuję?-zapytałam podejrzliwie. Chłopak spuścił wzrok w dół. Wyglądał jak płochliwa sarenka.
-Katy...-widziałam łzy w jego krystalicznych oczach-...ja nie zawsze byłem taki. Kiedyś byłem identyczny jak mój brat. Ruchałem się, piłem, paliłem. Bez przerwy. Dwadzieścia cztery godziny na dobę. Aż w końcu popadłem w pieprzone długi za dragi. I nie miałem pieniędzy, żeby je spłacić. Kiedy za długo wisiałem im ten hajs oni...-zaczął rozglądać się po pokoju jakby chciał uniknąć moich oczu, a one były utkwione właśnie w nim-...pobili mnie, wzięli butelkę i... i...
-Zgwałcili cię.-dokończyłam cicho. Chłopak skinął głową i rozpłakał się. Wyglądał jak bezbronne dziecko, które zgubiło rodziców. Patrząc na niego sama poczułam łzy w oczach, ale pozwoliłam im płynąć. To była nasza chwila, podczas której mogliśmy wylać z serc wszystko co na nich leży. Przytuliłam go najmocniej jak mogłam, a on objął mnie swoimi silnymi ramionami wciąż płacząc. Po chwili jednak uspokoił się i odsunął się powoli.
-W tedy przysiągłem sobie, że nigdy już nie będę się pieprzyć dla rozrywki. Rzuciłem narkotyki, alkohol. Teraz jestem tym, kogo znasz. -powiedział osuszając policzki.
-Znam i kocham.-mruknęłam podnosząc w górę jego podbródek, by móc spojrzeć w jego oczy.
-Ja też cię kocham.-uśmiechnął się blado.
Posiedzieliśmy w ciszy jeszcze dobre pół godziny, aż w końcu chłopak chciał wstać i jechać do domu. Ja jednak poprosiłam go, by został ze mną, a on się zgodził. W sumie to nie była prośba, bo siłą ułożyłam go obok siebie i przykryłam kołdrą. Najważniejsze, że jest obok mnie.
CZYTASZ
I'm Rich Bitch
RomanceKaty Hilfiger jest typową córeczką tatusia, która zalicza wszystko i wszystkich. Jej ciemnobrązowe, długie włosy, niebieskie oczy i zgrabne ciało to coś co stało się obiektem westchnień całej męskiej części szkoły. Ona jednak trzyma się swojego chło...