10.

4.2K 110 51
                                    

Poczułam łzy cisnące mi się do oczu. Nie wiedziałam jakie to uczycie, bo jeszcze nigdy nie byłam zraniona, ale teraz wiem, że wolałabym nigdy tego nie doświadczyć. No ja przecież nie kocham tego chłopaka! Nie mogę go kochać do cholery! Jak? 

No, ale przecież on nie zasługuję na taką sukę jak Olana! Ona jest zwykłą, zimną suką i do tego ma małe cycki! Ja byłabym lepsza! Mogłabym dawać mu dupy cały czas! Kiedy tylko miałby ochotę! 

No, ale przecież nie jestem zazdrosna! Nie kocham tego małego gnojka! Wstałam z kanapy i po prostu poszłam do pokoju. Nie tłumaczyłam się nikomu, bo nikt nie tłumaczył się mnie, kiedy coś się działo. Z hukiem zamknęłam za sobą drzwi i zaczęłam szlochać. No kurwa! Dlaczego ja beczę?! Co się ze mną do cholery jasnej dzieje?! Pochwyciłam swój telefon i wybrałam numer do Rey. 

-H-halo? Reyyy...-jęknęłam do słuchawki

-Katy? Jezu co się stało? Ty płaczesz?

-Taak...-wyjęczałam- Jak on może mieć dziewczynę?! No kurwa jak?! 

-Czekaj! Ty jesteś pijana? 

-Nie! No jak? Jak może mieć dziewczynę? On jest moją własnością! 

-Nie, nie jest twoją własnością! Poza tym, ja tylko słyszałam. Nic nie jest potwierdzone...

-Jest! Ta cała Olena! Boże, nienawidzę suki! 

-Co? Czekaj! Jaka Olena? 

-No ta! Ta moja kuzynka czy coś tam... 

-Nie znam jej. 

-No, ale jest suką! 

-Okej, okej! Prześpij się z tym okej? Papa! 

-Co? Nie! Czekaj!- zanim zdążyłam jeszcze coś powiedzieć, Rey się rozłączyła. Po prostu świetnie! 

Rzuciłam się na łóżko i jęknęłam w poduszkę. Czy ten dzień może się już skończyć?! Prawie zasypiałam, gdy nagle mój telefon zawibrował. Niechętnie wzięłam go do ręki i zerwałam się na równe nogi, gdy zobaczyłam kto do mnie napisał. O Boże tak! To był Nate! 

Nathaniel Davies: 

Hej wiesz za tydzien oddac trzeba ten popaprany projekt a my mamy połowe. Masz może ochote wpaść do mie dzis? 

Boże! Tę błędy i brak przecinków jest taki seksowny! 

Katy Hilfiger: 

Tak. Czemu nie? 

Nathaniel Davies: 

Zajebiście mam pod ciebie podjechac?

Katy Hilfiger:

Dam radę, ale dzięki. 

Podeszłam do szafy. Przestałam ryczeć. Mam zamiar ubrać się najbardziej seksownie, najbardziej kurewsko jak się da! Jeszcze zobaczy czy ja, czy ta cała Olena. Wybrałam krótki top moro i krótką, dopasowaną spódnicę również moro. Rozpuściłam moje włosy i zrobiłam mocny makijaż. Nałożyłam korektor, bronzer, puder, róż, rusz do rzęs, cień do powiek, szminkę, eyeliner i kredkę do brwi. Przejrzałam się w lustrze zakładając czarne, zamszowe czółenka na platformie i wysokim obcasie i uznałam, że jestem gotowa. Jestem pewna, że gdy mnie zobaczy zapomni o Olenie. 

Plan 'dziwka' czas zacząć.

I'm Rich BitchOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz