6.

4.7K 140 68
                                    

Chłopak dopiero usłyszawszy swoje nazwisko podniósł wzrok z telefonu, który chował pod ławką. Spojrzał na mnie i obdarzył mnie ślicznym uśmiechem, przez który poczułam się jakoś inaczej. Nie umiem dokładnie opisać tego uczucia, ale jest wspaniałe! Na samą myśl, że będę robić jakiś tam projekt razem z Nate'm rozpływam się. Dosłownie, bo moje uda trochę wystają poza krzesło, ale to tylko taki szczegół. 

   ***

Odszukałam na korytarzu moją przyjaciółkę, która oficjalnie chowała coś do szafki. Musiałam podzielić się z nią tą szczęśliwą wieścią. Jak na razie nie zwracała na mnie zbytniej uwagi, była zbyt zajęta jaraniem szluga i gapieniem się na jakiegoś chłopaka, prawdopodobnie z drużyny koszykarskiej. Wskoczyłam jej na plecy by choć na mnie spojrzała. Nie muszę chyba wspominać, że wylądowałam na tyłku. Dziewczyna pomogła mi wstać i obdarzyła mnie poirytowanym spojrzeniem, które mówiło: 'Co ty do kurwy robisz?'.

-Słuchaj!

-Jakbym nie słuchała...-prychnęła 

-Jestem w parze z Nathanielem rozumiesz?! Mamy razem robić projekt!-wykrzyczałam jej w twarz, ale ona nie wyglądała jakby była z tego faktu zbyt zadowolona.

-Cóż...-westchnęła-...muszę ci coś powiedzieć...

-No?- prychnęłam  opierając ciężar ciała na jednej nodze i krzyżując ręce na piersi.

-Bo on jakby ma dziewczynę...

Moje oczy wyszły dosłownie poza oczodoły. W sercu poczułam jakby ukłucie zazdrości. Ale o co? Przecież jestem suką, która ma w dupie uczucia chłopaków i po prostu się nimi bawi! Jestem zdzirą, która jest z kapitanem drużyny koszykarskiej tylko dla fame'u! Więc o co ja mam być zazdrosna? O jakiegoś cholernie przystojnego chłopaka, w którym zaczynałam się zakochiwać, a tu nagle BUM! Ma dziewczynę!

-C-co? Ale jak to? 

-No po prostu! Byłam ostatnio u Chrisa i trochę rozmawialiśmy...-zarumieniła się

-Czekaj! Pieprzyłaś się z Chrisem?-zapytałam podekscytowana, nawet nie zwracając uwagi na to, że Chris to mój 'chłopak'.

-No tak...-powiedziała zawstydzona

-To zajebiście Ray!-uściskałam ją

Wtem poczułam czyjąś dłoń na ramieniu. Odwróciłam się, a uczucie nieuzasadnionej zazdrości wróciło.

-Um, hey...-przywitał się-...pomyślałem, że może chcesz jutro po szkole wpaść do mnie? Wiesz projekt i te sprawy...

-Um jasne! Tylko o której?

-Może zaraz po szkole?

-Okej.

I odszedł, a ja tylko odprowadziłam go wzrokiem. Bo co więcej mogłam zrobić? Paść mu do nóg i błagać żeby zerwał ze swoją dziewczyną, bo chcę go tu i teraz? No chyba nie!

-Um, Katy?-usłyszałam za sobą dziwny głos mojej przyjaciółki. Odwróciłam się i zobaczyłam, że była normalnie podniecona!

-Co? Co ci się stało?

-Widziałaś jego spodnie?-zapytała aż podskakując z radości

-C-co? Nie i w ogóle gdzie się patrzysz debilko?! 

-Stał mu rozumiesz?! Sterczał!

-Jezu...-chciałam odejść, ale zostałam przez nią zatrzymana

-Stanął mu na twój widok ty kurwo niedojebana!- krzyknęła nie zważając na fakt, że po korytarzu czasem kręcą się nauczyciele. 

-Co ty pieprzysz? Pewnie zabawiał się ze swoją dziewczyną, czy coś!- ostatnie słowa opuściły moje usta z niebywałą trudnością

-Przecież widziałam! Kiedy tylko cię zobaczył, STAND UP BITCHES!

-Boże, ty na prawdę jesteś zjebana...

W tedy właśnie zadzwonił dzwonek i mogłam spokojnie opuścić tę idiotkę.

I'm Rich BitchOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz