✏8✏

3K 99 3
                                    

-Hej Młoda-uśmiechnął się Adam
-Hej stary-zaś miałam się
Jak zawsze przed otwarciem sklepu wzięłam wodę i mopa i myłam podłogi.
Po kilku minutach skończyłam i otworzyliśmy sklep.
Jak zawsze rano było dużo ludzi.

Nie mogłam się skupić. Myślałam cały czas o Patrycji i o Rezim.
Czemu on spokoju nie może mi dać? Mam go dosyć.
Wczoraj miałam atak paniki bo do mnie zadzwonił. Pamiętam jak byliśmy dziećmi.

-Rezi
-Co Wera?
-Pobawimy się w coś?-spytała się mała dziewczynka
-Jasne-uśmiechnął się chłopak. Po chwili bawili się ganianego i grali w piłkę.
Bardzo lubili swoje spotkania.
-Wera..-powiedział ledwo oddychający chłopak-..na zawsze razem?
-Razem- i się przytulili.

Głośno wypuściłam powietrze i zatrzełam przeglądać papiery.
Kątem  oka widziałam że Adam patrzy się na mnie z troską. Kochany jest. Czy ja już mówiłam że go lubię?

-Wera mam już 17lat a ty 14. Nie możemy...
-Co takiego-była bardzo ciekawa
-Poprostu nie chcę się z Tobą przyjaźni. To koniec-powiedział te słowa. Dziewczyna patrzyła na niego smutna
-Jak to?-spojrzała wprost na jego oczy
-To koniec-i odszedł. Dziewczyna go wołała ale już go nie było. Zaczęła płakać.

Po kilku policzkach łzy zaczęły lecieć. Szybko je otarłam
Wtedy nie rozumiałam go. Ale teraz. Wiem dlaczego. Żeby stać się Jokerem.

Dlaczego tak nagle te wszystkie wspomnienia wróciły do mnie? Nie wiem. Ale nie chce. Co było to minęło.

-Weronika-spojrzałam na kolegę-wszystko okej?
-Tak tak-wstałam i się uśmiechnęłam
-To dlaczego płaczesz?
-To nic. Przypomniało mi się coś-nagle mnie przytulił. Odwzajemniłam uścisk
-Jak coś to mów
-Jasne.









Wiem że krótki. Przepraszam

⭐cenię
💬kocham



~Wi~

Król Mafii 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz