✏27✏

2.8K 91 12
                                    

Po krótkiej chwili spojrzał na mnie. Patrzył się intensywnie.
-No skąd!!-krzyknęłam. Nie wytrzymałam. No skąd moja ciocia zna Joke!!!
-Nie zna-powiedział.
-Nie wieżę Ci!! No powiedz prawdę- oczy mi się zaszkliły.
-Nie zna. Kochana Ja wiem lepiej. Ale ci powiem coś. Ktoś się podał za Joke' a i ją uratował. Rozumiesz uratował.
A ja nie lubię jak ktoś się podaje za mnie więc zrobiłem co czeba było zrobić-uśmiechnął się dumnie.
Czyli moja Ciocia nie wie kim jest Joke. To dobrze.
Odwróciłam się do drzwi. Chwyciłam za klamkę, kiedy miałam je otworzyć to duża dłoń złapała moją, a druga drzwi.
Patrzyłam na nasze ręce.
-Czemu na mnie krzyczałaś?
-Przepraszam-Odwróciłam się do niego. I to był błąd. Bo nasze twarze były bardzo blisko. Czułam jego oddech na swoich ustach. Przatrzliśmy w sobie oczy.
-To przeproś
-Przeprosiłam
-Inaczej-zbliżył się powoli do moich ust.
-Nie. Nawet nie próbuj-odsunełam go od siebie-przeprosiłam
-Nie przyjmuje słowa NIE-był pewny siebie
-No cóż. Wole umrzeć niż Cię całować-teraz ja powiedziałam pewna. Był zdziwiony- Myślisz że pocałuje czy pójdę do łóżka z takim psychopatą jak Ty?-spytałam z irinią w głosie.
-Ojj Kicia. A ostatnio prawie to zrobiliśmy-przyciągnął mnie bliżej siebie-więc i tak kiedyś zrobimy. A jak narazie-puścił mnie-idz bo mam ważne sprawy na głowie niż jakaś dziewczyna-powiedział bez namiętnie. Odwrócił się i poszedł za biurko.
-To nie koniec.-powiedziałam i otworzyłam drzwi. Już miałam je zamknąć,ale jeszcze usłyszałam "zobaczymy".
No to zobaczymy.
Ja się nie dam. Będę walczyć.
Miał w sumie trochę racji bo kiedyś było mi dobrze, ale to przeszłość. Dzisiaj jestem inna niż kiedyś.
Ucieknę z tąd. Jak nie dziś to później.  Dwa razy mi się udało.

Weszłam do salonu i usiadłam zła na fotel.
Teraz zauważyłam że jest tu Izer i Szumi. Super.
-Co jest?-spytał Izi
-Nic-powiedziałam oschle
-Napew...
-Tak!! Japierdole!!- wstałam i poszłam do pokoju.
Wzrastała we mnie złość. Nigdy taka zła nie byłam jak dzisiaj.
Wzięłam ciuchy i poszłam wziąść prysznic.

-Kochanie wyłaź-znowu on. Kąpie się tylko dwie godziny. Przy tym myśląc
-Nie
-Bo tam wejdę-ahh.
-Zaraz
Po krótkiej chwili wyszłam. Chłopak siedział na łóżku bez koszulki. Spojrzałam na okno. Było już ciemno.
Chłopak patrzył na swoje stopy.
-Widać ci majtki. To wulgarne jest-powiedziałam. Spojrzał na mnie i się uśmiechnął cwaniacko
-Masz rację-wstał-zdejmę je-i chwycił za swoje spodnie. Powoli zaczął je ściągać
-Nie!-krzyknęłam.
Chłopak zaczął się śmiać głośno. Ja podeszłam do łóżka. Położyłam się zakryta aż do czubka głowy.
Poczułam jak materac się ugina.
-Dobranoc Królowo
-Branoc

⭐cenię
💬kocham

~Wi~

Król Mafii 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz