✏12✏

3K 83 7
                                    

Nie wiem co mam myśleć!! Rezi mnie uratował, ale wiem że go zabije. A Patrycja olała mnie!! On po mnie wróci. Ja o tym wiem. Podniosłam się z podłogi. Nogi pode mną się uginały. Kolejny szloch. Mój krzyk. Gdyby nie on to bym została zgwałcona.
Doszłam z trudem do łazienki. Szybko zdjęłam ciuchy i weszłam pod prysznic. Po chwili ciepłe krople wody otoczyły moją skórę.
Kolejny szloch w tym dniu. Moja przeszłość nie da mi spokoju.
Nie chcę go znać!! Nienawidzę go!!! Opadłam na kolana. Patrzyłam pusto w ścianę. Łzy mieszały się z wodą.
-Dlaczego ja?-powiedziałam ledwo słyszalnie. Wiele myśli mi teraz chodziły po głowie.
Tyle w życiu złego przeszłam.
Strata przyjaciela, wyzywanie i bicie mnie w szkole, morderstwo rodziców, porwanie, dowiedzenie się że to on..., potem próba gwałtu....co teraz będzie? Śmierć? By było najlepiej. Bym była przy moich ukochanych rodzicach.
Co by było gdybym nigdy, ale to nigdy go nie spotkała na swojej drodze. Czy bym miała spokój? Nie wiem. Chyba Bóg tego chce żebym cierpiała..
Z rozmyślania przerwało pukanie do drzwi mojej łazienki.
-Werciu. Kochanie-to ciocia
-Co?-powiedziałam smutno.
-Siedzisz już tam ponad godzinę.
-Chwila!-i nic więcej nie usłyszałam. Wstałam, zakręciłam wodę i wysuszyłam się. Potem ubrałam i wyszłam.
Zeszłam do salonu.

Na kanapie siedziała kobieta oglądając wiadomości.
Usiadłam obok niej.
-Coś się stało?-spytała.
-Nie. A czemu pytasz?
-Bo jesteś smutna i ta łazienka...-nie dałam jej dokończyć.
-To nic. Potrzebowałam dla siebie czasu-uśmiechnęłam się.
Po spędzonym razem długiego czasu każdy poszedł do siebie spać.

Wstałam rano, uszykowałam się i szybko zjadłam śniadanie.
Potem ruszyłam do pracy.
Po kilku minutach byłam na miejscu.
-Hej młoda-powiedział wesoło Adam
-Hej-powiedziałam olewając go. Chłopak chyba zobaczył we mnie ducha bo był tak zdziwiony że mógł na zawał paść.
Stanęłam za ladą.
-Co jest?-był poważny.
-Koszmar i nie przespana noc-spojrzałam na niego.
-Ja sądzę inaczej. Masz opuchnięte oczy od płaczu i jesteś nie wyspana
Bo płakałaś całą noc.-powiedział. Ja usiadłam na krzesełku i podszedł do mnie. Kucnął przede mną.-Wercia nie oszukasz mnie. Ja Cię znam. Co się stało?-złapał mnie za rękę.
-Nic. Śnił mi się koszmar.
-Powiedz proszę-był troskliwy.
-Nnie mogę-wstałam i poszłam wykładać towar.









Hej. Zapraszam was na moją książkę.
Ale odrazu mówię to jest coś inngo co zawsze

Ale odrazu mówię to jest coś inngo co zawsze

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.







⭐CENIĘ
💬KOCHAM



~Wi~

Król Mafii 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz