✏49✏

2.3K 80 10
                                    

Patrzył na mnie, a ja niego.
Dobrze że dałam mu z tego liścia. Niech wie że też mam drugie oblicze zła i, że łatwo się nie poddam.
-Czekam-powiedziałam pewna dalej patrząc
-Jedź-powiedział i się podsunął. Otworzyłam drzwi i jak najszybciej wybiegłam. Po drodze spotkałam ekipę która była w szoku.
Widziałam mówiąc szoferowi gdzie jechać.
Czasem Remka nie rozumiem. Kocha mnie, traktuje mnie jak księżniczkę a jak chcę pojechać gdzieś to jest zły i okrutny.

Prov. Remigiusza

Dlaczego nie chciałem żeby pojechała tam? To proste. By bardziej cierpiała widząc rodziców Patrycji w złym stanie psychicznym.
Ale pozwoliłem. Wiem że to jest dla niej bardzo ważne.
Uderzyła mnie.
Co ja z tym zrobię?
Nic. Wiem że to było pod wpływem emocji. Ona tego nie zrobiła specjalnie.
Będę błagał o wybaczenie u mojej ukochanej. Nie chcę żeby była zła.
Podeszłem do okna i widziałem jak odjeżdża.

Prov.Weroniki

Dojechaliśmy. Patrzyłam przez okno na posesję. Czy chcę tam iść? Dawno ich nie widziałam.
Ale muszę. Muszę być w tym momencie z nimi.
Wyszłam z auta i zaczęłam iść do domu, po chwili stałam przed drzwiami łzy chciały wyjść z moich oczów, ale próbowałam żeby im się nie udało.
Zapukałam.
Czekałam nie całe 10sekund i otworzył mi drzwi Ojciec Patrycji.
Był w szoku, ale po chwili w jego oczach widziałam ból i miał je opuchnięte. Płakał.
-Witam-powiedziałam z lekkim uśmiechem. On mnie tylko przepuścił do środka.
Będąc w przed pokoju słyszałam płacz który wydobywał się z pokoju.
Spojrzałam na mężczyznę. On jedynie patrzył w podłogę stojąc w jednym miejscu. Czułam ból widząc go w takim stanie.
On robił wszystko dla swojej kobiety i córki. A od losu dostaje cios w serce dowiadując się jak ona zmarła.
Zaczęłam iść w stronę salonu.
Stając w progu zauważyłam kobietę która płacze trzymając zdjęcie.
Podeszłam bliżej niej. Usiadłam obok kobiety. Spojrzała na mnie nic nie mówiąc. Jej oczy były całe czerwone od płaczu.
Kilka łez spłyneło po moich policzkach i przytuliłam ją. Mama Patrycji bardzo szczelnie mnie trzymała szlochając.

Wysiadłam z auta, i zmęczona zaczęłam iść do pokoju.
Po chwili weszłam do pomieszczenia i zauważyłam chłopaka siedzącego na łóżku z laptopem.
Po chwili odłożył urządzenie i podszedł do mnie.
-Przepraszam.-Przytuliłam się do niego płacząc-Nie chciałam...-przerwał mi.
-Wiem. To ja wybaczam-powiedział całując moją głowę.








Przepraszam jak są błędy


⭐cenię
💬kocham

~Wi~

Król Mafii 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz