Król Mafii 3

✏44✏

Obudziłam się w tulona w poduszkę.
Przekręciłam się na drugi bok, nie ma go.
Ale na stoliku nocnym jest liścik. Wstałam przykrywając się kocem bo dalej jestem naga, i podeszłam do mebla.

Moja My Lady
Przepraszam Cię że mnie nie zastaniesz w łóżku.
Wiedz że chcę być z Tobą. Po tej cudnej nocy.
Ale muszę coś załatwić.
Zaniedługo będę.
Kocham Cię
J.

Westchnęłam. Szkoda. Mały uśmiech wkradł się na mojej buzi.
Odłożyłam kartkę i podeszłam do szafy. Wzięłam ciuchy i poszłam do łazienki.
Zamknęłam się na klucz. Stanęłam przed lustrem. Ściągnęłam koc z siebie. Zamknęłam oczy. Czułam jego dotyk na sobie, jego usta.
-kocham Cię
-Kocham Cię
Pocałował mnie i po chwili poczułam go w sobie.
To było przyjemne.
Straciłam z nim moją cnotę. Moją czystą duszę.
Czy żałuję? Jasne że nie.
Zakochałam się w nim. Tak Naprawdę, nie chcę go stracić. Mimo tego że zrobił mi tyle złego, to wybaczyłam mu.
Teraz dla was jestem idiotką która puściła się z zabójcą rodziców, ale jest też Królem Mafii.
Otworzyłam oczy i poszłam pod prysznic.
Włączyłam letnią wodę.
Po chwili czułam rozkosz.
Cały czas mam w głowie mój pierwszy raz.
Kiedy wysuszyłam się i włosy wyszłam z łazienki.

-Hej kocie-siedział na łóżku patrząc na mnie z uśmiechem
-Witaj Tygrysie-powiedziałam. Zagryzł warge i po chwili podszedł do mnie. Złapał za moje biodra.
Patrzyliśmy w sobie oczy. Ta chwila trwała kilka sekund, ale dla mnie kilka minut. Przy nim czas staje w miejscu.
-Kocham Cię-powiedział.
-Wiem. Ale ja Ciebie bardziej-powiedziałam cichutko. Po chwili jego wrok wylądował na moje usta, a potem na moje oczy.
Nie wiem kiedy złączyliśmy usta w czuły pocałunek.

Hej hej. I jak podoba wam się jak są razem?
Bo mi tak xD
Co tam u was?

⭐cenię
💬kocham

~Wi~