✏24✏

2.8K 103 20
                                    

Zamknęłam się szybko w łazience.
Ja myślałam że nie odpuści.
Super ciuchów nie mam.
Jaka ja głupia.
Trudno. Już wiem. Umyję się i ubiorę te ciuchy co mam na sobie. A potem szybko się przebiore w nowe.
To nawet git plan.
Więc tak zrobiłam. Potem powoli otworzyłam drzwi i wyjarzałam. Chłopaka nie było w pokoju.
Swój plan szybko wykonałam.
Kiedy byłam gotowa usiadłam na chwilę na łóżku. Głośno przy tym wypuszczając powietrze z ust.
Myślałam jak teraz to będzie. Czy nie będzie nachalny i czy będzie bił. To Joke. Nic nigdy nie wiadomo.

Ruszyłam w stronę drzwi. Nacisnełam klamkę. Otwarte.
Potem zeszłam po dużych i krętych schodach, i szłam w kierunku kuchni.
Spotkałam tam starszą kobietę i Remigiusza jedzącego.
Pani odrazu spojrzała na mnie z bardzo miłym uśmiechem.
-Witam Pani Weroniko. Proszę siadać-wskazała stół gdzie akurat on siedział.
Chłopak popatrzył na mnie i się uśmiechnął.
-Hej kochanie-powiedział, kiedy usiadłam. Patrzyłam na niego przez kilka sekund.
-Cześć-powiedziałam. Chłopak chwilę patrzył na mnie i zaczął znowu jeść.
-Co Pani sobie życzy?-spytała kobieta z uśmiechem. Uśmiechnęłam się do niej.
-Proszę nie mówić mi Pani tylko po imieniu. Mam tylko dziewiętnaście lat-kobieta kiwneła głową z rozbawieniem-a poproszę byle jakie płatki z mlekiem-staruszka odrazu zaczęła robić.
Odwróciłam głowę do chłopaka. Patrzył się na mnie intensywnie. Nic nie mówiłam bo nie wiedziałam co.
Parzyliśmy sobie w oczy. Byliśmy w takim niby transie. Ale nie długo bo kobieta podała mi śniadanie. Kiedy jej podziękowałam to wyszła z kuchni.
-Samcznego-usłyszałam kiedy podnosiłam łyżkę
-Dziękuję-i zaczęłam jeść.
Cały czas czułam na sobie jego spojrzenie.
Jak skończyłam posiłek to włożyłam naczynie do zmywarki.
-Wiesz że nie musiałaś-powiedział
-Kultura osobista wymaga tego że w gościach trzeba po sobie posprzątać-powiedziałam nie patrząc na niego.
-To twój dom-usłyszałam jak wstał
-Nie. Twój.-poczułam ręce na biodrach.
-Nie kocie. Nasz-opowiedział mi do ucha. Przeleciały przez moje plecy nie przyjemne ciarki
-Mogę jechać dziś do Cioci?-spytałam nie pewnie
-Dobrze. Ale za godzinę-i wyszedł z kuchni.
Czekacje. On mi pozwolił? To nie możliwe.




⭐cenię
💬kocham

~Wi~

Król Mafii 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz