Wydrukowane istoty myślące

28 3 0
                                    

Opublikowano: 21.01.2020
Zaktualizowano: 03.08.2021 

Wydaje się, że drukarki w medycynie używa się jedynie odnośnie dokumentów. Otóż teraz można drukować elementy ludzkiego ciała potrzebne do przeszczepu. Niewielka ilość dawców, długa lista oczekiwania, a jeśli nawet przeszczep się uda i przyjmie, istnieje ryzyko, ponieważ nigdy nie ma 100% szans na sukces. Kolejną sprawą jest możliwość tworzenia protez, implantów oraz modeli anatomicznych np. czaszek. Tworzywo jest wszelakiej maści: plastik, metal, żywica. To były drukarki 3D. 

Wiedzieliście o biodrukarkach? Bo przecież nikt nie będzie używał takich materiałów w inżynierii tkankowej, muszą one być przyjazne dla komórek oraz same powinny być żywymi komórkami. Stworzyli ją członkowie zespołu uniwersytetu w Pizie i San Diego (przepraszam za brak konkretów) w 2002 r. Używa strzykawki z dowolnym biomateriałem/biotuszem.  Z racji bycia materią nieożywioną może zmieszać się z komórkami pacjenta. Firma BioBots  zaprezentowała światu właśnie taki sprzęt za kilka tysięcy dolarów. Można go zakupić.

Organovo jest odpowiedzialna za pierwszy komercyjny produkt. Oferuje miniaturowe modele tkanek wątroby oraz nerek.

Tylko czemu piszę wam o takich rzeczach?
Bo powstał pomysł wydrukowania w trzech wymiarach modelu tkanki nerwowej. Jednak pojawiają się już pierwsze doniesienia o wydrukowaniu przestrzennych, uproszczonych modeli tkanki nerwowej z użyciem komórek myszy. Komórki te w odpowiednich warunkach mogą generować impulsy elektryczne, dzięki którym komunikują się między sobą i przesyłają informacje. Stąd jeszcze długa droga, by w sztucznej tkance zrodziła się myśl, która na poziomie biologicznym jest kombinacją impulsów elektrochemicznych, ale te uproszczone funkcje fizjologiczne mogą nas wiele nauczyć o tym, jak funkcjonuje nasz mózg i jak go uleczyć, kiedy coś pójdzie nie tak. - źródło 1

Autorem tekstu jest: JAKUB LEWICKI jest doktorantem na Wydziale Neurobiologii w Karolinska Institutet w Sztokholmie, zajmuje się trójwymiarowym biodrukiem układu nerwowego.

Przeczytajcie sobie artykuł. Warto. Głowa mnie rozbolała od nadmiaru myśli. Powinni o takich rzeczach mówić w mediach, a nie tylko katastrofy, tragedie czy przemoc.

https://www.tygodnikpowszechny.pl/zywe-druki-147716?fbclid=IwAR3RnCuvpwg4_2cfQkH660SgojWnKINtwd929XLqTQYy3-M_PtknBAFHAFs

Do przeczytania w przyszłości,
Bagabunga

🧠 Mózg to nie umysł! 🧠Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz