Dla OfficialAustriaBober 💖💖💖
W rozdziale występują sceny nieodpowiednie dla osób poniżej 18 roku życia. Ale spokojnie. Tu będą delikatniejsze rzeczy niż w KxK ( ci którzy czytają moje KxK, wiedzą o jakich momentach mowa). Chyba, że wolicie takie mocniejsze 😏
Wpadliśmy do domu, całując się gwałtownie. Kopnąłem drzwi, aby je za nami zamknąć, a kiedy oderwałem się od ust Stefana, aby przekręcić zamek, chłopak zaczął ze mnie gwałtownie ściągać cienką kurtkę. Zaśmiałem się tylko, ale zamknąłem drzwi i pozwoliłem się rozebrać z okrycia wierzchniego.
Wróciłem do całowania mojego faceta, jednocześnie pozbywając się jego kurtki, która wylądowała na podłodze. Zsunąłem usta na szyję Stefana, jednocześnie przyciskając go do ściany. Chłopak wczepił palce w moje włosy i pociągnął za nie lekko, gdy zrobiłem mu malinkę.
- Chcę cię już - wyszeptałem, muskając ustami jego ucho.
- Więc mnie weź - jęknął, bo moja dłoń zsunęła się na jego tyłek. Przesunąłem ręce niżej i złapałem go pod pośladkami i podniosłem. Stefan znowu złączył nasze usta, a ja ruszyłem w stronę sypialni. Wdrapałem się po schodach, niosąc chłopaka i całując się z nim. Stefan pociągnął mnie lekko za włosy, gdy przygryzłem mu dolną wargę.
Wszedłem do sypialni i położyłem Stefana na łóżku, ukląkłem na materacu między jego nogami i ściągnąłem z niego bluzę, i t-shirt. Brunet nie pozostawał mi dłużny i już po chwili mieliśmy na sobie tylko spodnie i buty, które w niedługim czasie też wylądowały na dywanie.
Zacząłem składać pocałunki na klatce piersiowej mojego partnera. Schodziłem ustami coraz niżej, gdzieniegdzie zostawiając krwiste ślady w postaci malinek.
- Michi - westchnął Stef, kiedy moje udo otarło się o jego krocze. Doskonale czułem jaki twardy już był. I to nakręcało mnie jeszcze bardziej. A jego westchnienia i ciche jęki to już w ogóle doprowadzały mnie do szaleństwa. - Hayboeck, kurwa! - pociągnął mnie za włosy, kiedy przejechałem ręką po jego przyrodzeniu.
Zaśmiałem się lekko, muskając ustami jego mega płaski brzuch. Przejechałem językiem przy skórze tuż nad bokserkami, a brodą ucisnąłem jego członek.
- Michael - jęknął mój facet, a ja się zaśmiałem. Lubię go drażnić. - Rozbieraj mnie już, słyszysz? - mruknął, a ja pokręciłem głową ze śmiechem.
Ściągnąłem z niego bieliznę i odrzuciłem ją za siebie. Przesunąłem dłońmi po jego udach i przesunąłem wzrokiem po idealnym ciele jakie, moim zdaniem, ma.
- Wielbię twoje ciało - szepnąłem, a Stefan tylko się uśmiechnął. Pochyliłem głowę i złożyłem kilka pocałunków po wewnętrznej stronie jego uda, a ust mojego męża uciekło westchnienie. Uśmiechnąłem się do siebie i przygryzłem lekko jego skórę.
Wziąłem jego penisa w dłoń i przeciągnąłem kilka razy po całej jego długości, a następnie pochyliłem głowę i wziąłem go do ust. Stefan jęknął, kiedy zacząłem ssać i pięści językiem jego członek.
- O Boże - poruszył się pode mną niespokojnie. - Michi - wymamrotał moje imię, a ja przesunąłem lewą dłoń niżej i zacząłem jednocześnie muskać palcem jego dziurkę. Chłopak jęknął głośno, a ja zassałem się mocniej na jego członku, biorąc go jeszcze głębiej w usta. Czułem jak jego penis obija się o ścianki mojego gardła, ale nie przerwałem obciągania. Wiem, że Stefan uwielbia głębokie gardło.
Z ust bruneta, co chwilę uciekały jęki, a jego palce coraz mocniej zaciskały się w moich włosach.
Wypuściłem jego członek z ust i wziąłem go w dłoń, i waliłem mu przez chwilę. Oddech Stefana był już bardzo przyspieszony, a jego członek obrzęknięty. Zbliżał się jego orgazm, widziałem to. Znałem jego ciało już doskonale. Przez tyle lat razem, zdążyłem się nauczyć każdego jego szczegółu.
Ale i tak codziennie poznawałem go od nowa.
Ponownie zamknąłem usta na penisie Stefana. Chłopak jęknął głośno, a ja zacząłem mu obciągać. Chwilę później brunet spuścił się w moje usta z głośnym jękiem, a ja przełknąłem jego nasienie.
Podniosłem się i dałem mu buziaka, i sięgnąłem po żel. Wycisnąłem go na swoje place i wsunąłem jeden w Stefana, który westchnął cicho.
Moje usta znalazły się na jego szyi, którą całowałem, zostawiając na niej mokre ślady.
Złączyłem nasze wargi w pocałunku, gdy wsunąłem w Stefana drugi palec, a chłopak jęknął w moje usta. Całowałem go powoli, delikatnie, dokładnie tak jak posuwałem go moimi palcami.
Z ust mojego męża co chwilę uciekały jęki i westchnienia, a gdy wsunąłem w niego trzeci palec, wręcz krzyknął moje imię. Rozciągałem go jeszcze chwilę, a on zaciskał palce na moich ramionach. Odchylił głowę do tyłu, a ja wykorzystałem moment i zrobiłem mu malinkę.
Może i jesteśmy razem tyle lat, ale ja nadal lubię go oznaczać i jestem zazdrosny. Nie lubię, gdy wokół mojego, MOJEGO, Stefana kręci się ktoś, kto go adoruje, albo komu się podoba. A takich osób jest dużo.
Wyjąłem palce z wnętrza bruneta i sięgnąłem po żel, aby rozprowadzić go na swoim członku. Wcześniej zdjąłem z siebie bieliznę, a gdy byłem już gotowy, powoli wsunąłem się w mojego męża. Stefan westchnął cicho i mocno objął nogami moje biodra. Jego ręce spoczęły na moich plecach.
Poruszałem się w nim powoli, leniwie. Nie spieszyłem się.
Nie chciałem go wypieprzyć, ale się z nim kochać.
Oczywiście pieprzyć się z nim też uwielbiam, ale teraz miałem ochotę na trochę delikatności.
A Stefan nie miał nic przeciwko temu. Jego dłonie muskały mój kręgosłup, wywołując gęsią skórę na moim ciele. Z jego ust wyrywały się seksowne westchnienia, a oddech owiewał moje usta, które były tuż przy tych bruneta. Dzieliły je milimetry.
- Michi - jęknął cicho, gdy stymulowałem jego prostatę. Palce chłopaka wbiły się w moje plecy, a paznokcie boleśnie drapały skórę. Ale to dobry ból. Przyjemnym. Dający mi jeszcze większą satysfakcję, bo to ja doprowadziłem Stefana do stanu, gdzie kompletnie nad sobą nie panuje.
Przyspieszyłem ruchy swoich bioder, a uda bruneta mocniej zacisnęły się na moich biodrach.
Schowałem twarz w szyi mojego męża, a z moich ust uciekł jęk. Było mi dobrze. Niesamowicie dobrze. I nie miałem zamiaru jakkolwiek tego ukrywać. Stefan widział mnie chyba w każdej sytuacji, więc nie miałem powodu, dla którego miałbym się wstydzić swoich jęków czy czegokolwiek innego. Stefan kocha mnie takiego jakim jestem. I kocha mnie za to jaki i kim jestem.
I to działało w dwie strony. Kocham Stefana za to jaki jest, za jego wady. Bo za szybko się denerwuje, jest zbyt uparty i to mały zazdrośnik. Ale za to go właśnie kocham. No i za to, że jest słodki, kochany i w nawet najgorszych chwilach potrafi wywołać mój uśmiech.
Jest najlepszym, co mnie spotkało w życiu.
Brunet mocno drapał moje plecy. A po tym jak odrzucał głowę do tyłu i jęczał moje imię, wiedziałem, że jest już blisko drugiego orgazmu.
- O Boże... Michi - uciekło z jego ust, a ja uśmiechnąłem się do siebie. Podniosłem głowę i złączyłem nasze usta, wchodząc w niego jeszcze mocniej i szybciej. Stefan doszedł, spuszczając się na swój brzuch i jęcząc w moje usta. Poruszałem się w nim przedłużając jego orgazm na maska i cofnąłem się, zanim ja osiągnąłem szczyt. Bo Stef uwielbia seks bez gumki, ale nie gdy spuszczam się w nim. Więc doszedłem na jego brzuch, kończąc ręką.
Pochyliłem się nad moim mężczyzną i złączyłem nasze usta w długim, głębokim i mokrym pocałunku. Takie lubię najbardziej.
Dajecie znać co myślicie o tej scenie +18. Podobała się?
Mam nadzieję, że waszym zdaniem mój styl pisania się poprawił, bo na tym mi bardzo zależało.
I czy chcecie więcej tego typu rozdziałów, czy wolicie raczej coś takiego jak było do tej pory?
Buziaki 😘😘😘