~ Prolog ~

17.6K 420 424
                                    

Wysoki, przystojny, ciemnowłosy chłopak siedział przy oknie i w ciszy obserwował głębie jeziora

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wysoki, przystojny, ciemnowłosy chłopak siedział przy oknie i w ciszy obserwował głębie jeziora.

Jego ambitne plany i intrygi zaprzątały jego umysł. Bagatelizował zaczepki kolegów, którzy usilnie chcieli go zaciągnąć do odwiedzenia Hogsmeade.

Jego uwagę przykuła dopiero dziewczyna, która właśnie weszła do dormitorium Slytherinu — Tatiana Dołohow.

Mimowolnie kącik jego ust powędrował ku górze. Dziewczyna zerknęła na niego ukradkiem po czym odwróciła się do idącego za nią chłopaka.

— Tom? — Ciemnowłosy oderwał wzrok od pięknej Ślizgonki i spojrzał na stojącą obok niego osobę.

— Avery?

— Profesor Slughorn prosił bym Ci przekazał, że odbywa się dziś spotkanie Klubu Ślimaka.

Tom kiwnął jedynie głową i ponownie zerknął na dziewczynę, która właśnie uśmiechała się zalotnie do stojącego przy niej chłopaka.

Na ten widok, Tom aż sapnął z irytacji i ponownie wbił wzrok w jezioro.

Tatiana. Myśli o niej były tak samo upierdliwe, jak ona sama. Ta dziewczyna doprowadzała go do szału.

Nagle do jego głowy zakradło się wspomnienie ostatniego wieczoru.

— Coś nowego w sprawie ze Slughornem? — Zapytała ciemnowłosa Ślizgonka, wchodząc do pustej klasy.

Tom wzruszył ramionami i podchodząc do niej, odparł:

— Nie. Jeszcze.

Dziewczyna wywróciła ostentacyjnie oczami na te słowa.

— Cierpliwości, Tatiano. To wymaga czasu.

Chłopak zbliżył się do Ślizgonki i nachylając się ku niej, szepnął:

— Nie rozmawiajmy teraz o tym.

Tatiana uśmiechnęła się figlarnie i bez słowa wpiła się w jego usta. Całowała go namiętnie, powoli odpinając guziki jego koszuli.

Tom nie odrywając się od niej, szybkim ruchem użył różdżki by zamknąć drzwi od klasy po czym przejechał ręką po plecach dziewczyny. Ślizgonkę przeszedł przyjemny dreszcz, wywołany dotykiem zimnych dłoni Toma.

Tom zamrugał szybko oczami, wracając do rzeczywistości. Ponownie zerknął na Ślizgonkę, która w tym momencie siedziała na kolanach swojego chłopaka — Calluma Stricklanda.

Kącik ust Toma ponownie powędrował ku górze, na myśl o głupiutkimi i niczego nieświadomym Callumie.

Śmiech Tatiany poniósł się echem po dormitorium Slytherinu.

Riddle niechętnie przyznał w myślach, że mimo, iż owa dziewczyna była wyjątkowo irytująca i wścibska, to ciężko było mu odwrócić od niej wzrok.

Riddle niechętnie przyznał w myślach, że mimo, iż owa dziewczyna była wyjątkowo irytująca i wścibska, to ciężko było mu odwrócić od niej wzrok

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Dziedzic Slytherina • Tom RiddleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz