Cały świat doskonale wiedział kim był Tom Riddle, znany bardziej jako Lord Voldemort. Mimo upływających lat, jego imię wciąż wymawiano z trwogą i obawą.
Jej imienia nie pamięta już nikt. Nikt z obecnie żyjących. Odeszła w zapomnienie.
Ale on nie zap...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Następnego dnia, kiedy Callum wytrzeźwiał, błagał Tatianę o wybaczenie.
— Tatiu, ukochana! — Mówił pełnym skruchy tonem — Przepraszam. Dobrze wiesz, że Cię kocham. Nie zrobiłbym Ci krzywdy.
Tatiana spojrzała na niego twardo, nie chcąc słuchać jego wyjaśnień.
— To przez alkohol — Kontynuował chłopak — Miałem dość tych plotek o Tobie i Riddle'u. Zaniedbywałaś mnie, stałaś się oschła. Myślałem, że faktycznie coś jest na rzeczy.
— Pomiędzy mną a Tomem niczego nie ma — Oznajmiła Tatiana.
— Może i nie, ale ja nie jestem głupcem! — Broda Calluma zadrżała — Widzę jak on na Ciebie patrzy, jak pożera Cię wzrokiem. Mógłby mieć każdą a skupia się głównie na Tobie. Chcę mi zrobić na złość!
— Nie wygaduj bzdur...
— Tatiu... błagam. To się więcej nie powtórzy.
Tatiana spojrzała na stojącego przed nią chłopaka, który błagał ją o wybaczenie i nie poczuła wobec niego żadnej litości.
— Nie — Rzekła stanowczo — To koniec, Callum.
— Proszę...
— Zamilcz! — Warknęła, czując ogarniającą ją złość — Już dawno miałam to w planach.
— To przez niego, prawda? — Callum był wyraźnie zdruzgotany — Powiedział mi, że należysz do niego. Nie uroiłem sobie tego!
— Gadasz głupoty... — Tatiana westchnęła głęboko i ruszyła przed siebie, chcąc wyminąć chłopaka lecz ten chwycił ją za nadgarstek i zapytał szeptem:
— Od jak dawna, Tatiu?
— Callum...
— Od jak dawna!? — Chłopak był wyraźnie zrozpaczony — Spędziłem wiele nocy, siedząc w salonie wspólnym i czekając na Twój powrót. Usprawiedliwiłem Cię za każdym razem! A Ty...
— Wystarczy — Warknęła Ślizgonka i wyrywając mu swoją dłoń, odeszła.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.