Tatiana i jej rówieśnicy rozpoczynali szósty rok w Hogwarcie. Dziewczyna wkroczyła dumnie do dormitorium i dostrzegła siedzącego samotnie Toma.
— Jak wakacje, Tom? Musiałeś się nieźle nudzić...
Chłopak uniósł głowę i przyjrzał się jej uważnie.
— Czyżby odkryła kolejny mój sekret? — Pomyślał z lekkim niepokojem.
Dziewczyna nie słysząc jego odpowiedzi, dodała:
— Przez długie, dwa miesiące nie mogłeś organizować tych swoich potajemnych spotkań i szydzić z szlam.
Ślizgon westchnął z ulgą. Uśmiechnął się szorstko i odparł krótko:
— Nie narzekałam na nudę, Tatiano.
— Ja również spędziłam całkiem fajnie te wakacje. Dzięki, że pytasz.
Ciemnowłosa ruszyła do sypialni by się rozpakować, gdy nagle poczuła jak ktoś chwyta ją w ramiona i unosi.
Odwróciła się i ujrzała Callum, uśmiechającego się do niej promiennie.
— Tęskniłem za Tobą, kochanie — Powiedział czule i delikatnie pocałował Tatianę.
Na ten widok, Tom się skrzywił i odwrócił wzrok.
Chłopak chwycił jakąś książkę i otworzył ją na pierwszej stronie. Nie zamierzał jej czytać. Nie chciał po prostu by ktoś mu przeszkadzał. Miał wiele spraw do przemyślenia...
Horkruks... Owe słowo krążyło mu po głowie. Był to czarnoksięski przedmiot, w którym można ukryć cząstkę własnej duszy. Jeśli ciało zostanie zaatakowane lub nawet zniszczone, nie można umrzeć, ponieważ część duszy pozostaje na ziemi i jest nieuszkodzona. Stworzenie horkruksa jest sprzeczne z naturą. Dokonuje się tego poprzez morderstwo, które rozdziera duszę.
— A gdyby stworzyć ich kilka? — Pomyślał Tom i mimowolnie zerknął na Calluma.
By się tego dowiedzieć musiał porozmawiać z kimś, kto mu ufał i go cenił. Idealnym rozmówcą wydawał się być Horacy Slughorn.
CZYTASZ
Dziedzic Slytherina • Tom Riddle
FanfictionCały świat doskonale wiedział kim był Tom Riddle, znany bardziej jako Lord Voldemort. Mimo upływających lat, jego imię wciąż wymawiano z trwogą i obawą. Jej imienia nie pamięta już nikt. Nikt z obecnie żyjących. Odeszła w zapomnienie. Ale on nie zap...