— Naprawdę się rozstaliście? — Zapytała Meghan, kiedy wraz z Tatianą szły na śniadanie.
— Tak.
— Nie ukrywam, iż jestem szczerze zaskoczona. Myślałam, że dobrze wam razem.
— Jak widać nie.
Meghan zawahała się przez chwilę po czym rzekła:
— Callum rozpowiada plotki... O tym, że Ty i Tom mieliście romans.
— Jak sama powiedziałaś, to tylko plotki wymyślone przez chłopaka ze złamanym sercem.
— Tatiano... — Meghan była wyraźnie zmieszana — Powiedziałabyś mi gdyby coś było na rzeczy, prawda? Wiesz, że...
— Tak, wiem — Warknęła rozzłoszczona Tatiana — Wiem, że podoba Ci się Tom, Meg. Przypominasz mi o tym od czterech lat.
— Dlaczego jesteś taka opryskliwa?
— Ponieważ mam dosyć już ukrywania swoich uczuć... — Pomyślała.
— Stresuję się nadchodzącymi egzaminami — Odparła kłamiąc.
Wieczorem humor ponownie dopisywał Tatianie.
Grupa Ślizgonów zebrała się na środku salonu, gdzie grała w prymitywną zabawę o nazwie „Prawda lub wyzwanie".
Callum spoglądał smutno na Tatianę, która siedząc obok Meghan obserwowała jak Amycus Carrow opróżnia butelkę Ognistej Whisky trzema łykami.
— Znakomicie, Carrow — Zawołał Rupert Lestrange, klepiąc przyjaciela po plecach — Kręć butelką.
Amycus chwiejnie usiadł na podłodze i zakręcił butelką, która wskazała na Lizzie Fitzgerald, szóstoklasistkę.
— Pytanie czy wyzwanie? — Zapytał Carrow.
— Pytanie — Odparła pewnie Lizzie.
Wśród zgromadzonych dało się usłyszeć odgłosy ekscytacji. Kilka dni wcześniej Macnair i Lestrange zwinęli Slughornowi dwie fiolki Veritaserum, które wykorzystywali teraz do owej zabawy.
Lizzie upiła mały łyk z fiolki i czekała na pytanie.
— Najprzystojniejszy chłopak w Hogwarcie? — Zapytał Macnair.
— Tom Riddle — Odparła od razu Lizzie po czym zasłoniła sobie usta, czerwieniąc się lekko i posyłając zawstydzone spojrzenie ku Tomowi.
— Masz kolejną adoratorkę, Riddle — Rzekł Lestrange, chwytając swoją szklankę z whisky.
Lizzie Fitzgerald zakręciła butelką, która wskazała Toma po czym zapytała:
— Prawda czy wyzwanie?
— Prawda — Odparł Tom wzruszając ramionami.
Lizzie zamyśliła się na chwilę, gdy nagle odezwał się Callum, pytając:
— Ostatnia osoba, z którą się całowałeś?
Uśmiech zamarł na twarzy Tatiany, a na jego miejscu pojawiło się zdenerwowanie. Zerknęła na Toma, który zacisnął usta chcąc zwalczyć działanie eliksiru prawdy, lecz nadaremnie.
— Tatiana.
Zebrani dookoła uczniowie zastygli w bezruchu, zerkając to na Tatianę, to na Toma. Meghan wciągnęła gwałtownie powietrze, czując narastającą w niej wściekłość, zaś Callum poderwał się z miejsca i wykrzyczał:
— Przeleciałeś ją!?
— Callum! — Krzyknęła Tatiana, również wstając na nogi. — Zamilcz!
— Tak — Oznajmił Tom, który wciąż był pod działaniem eliksiru.
Przez pomieszczenie przeszło echo zaskoczonych głosów.
Callum bez słowa rzucił się w stronę Toma lecz zatrzymał do Lestrange.
— Nie byłeś jej wart, Strickland! — Krzyknął Tom, zanosząc się śmiechem.
— Zabiję Cię! — Callum szarpał się z trzymającym go Ślizgonem.
Tom również ruszył ku niemu z chęcią mordu, jednakże Tatiana w ostatniej podbiegła do niego i odciągając go do tyłu, warknęła:
— Uspokój się!
— Puść mnie, Tatiano! — Tom był wyraźnie rozwścieczony.
— Zajmijcie się Callumem! — Krzyknęła do Carrow'a i Macnaira, którzy podbiegli do chłopaka i wyprowadzili go z pomieszczenia.
— Tom... — Rzekła Tatiana, chwytając jego twarz — Uspokój się.
Ślizgon spojrzał na nią i opierając swoje czoło o jej, szepnął:
— Mam ochotę go zabić.
Meghan stała z boku, obserwując jak Tom obejmuje jej przyjaciółkę, do której powoli zaczynała żywić szczerą nienawiść.
CZYTASZ
Dziedzic Slytherina • Tom Riddle
FanfictionCały świat doskonale wiedział kim był Tom Riddle, znany bardziej jako Lord Voldemort. Mimo upływających lat, jego imię wciąż wymawiano z trwogą i obawą. Jej imienia nie pamięta już nikt. Nikt z obecnie żyjących. Odeszła w zapomnienie. Ale on nie zap...