4

1.4K 56 3
                                        

*Pov Jade*

Jestem tutaj kilka godzin, a już mogę stwierdzić, że ta szkoła całkiem różni się od poprzednich. Uczniowie byli mili i sympatyczni, na ścianach widziałam plakaty, które szczerzyły świadomość społeczeństwa LGBT+ i zachęcały do jego wspierania, cheerleaderki nie były wredne, a członkowie drużyny footballowej nie byli kompletnymi tłukami. A może mi się wydaje i tak naprawdę jest inaczej, tylko teraz udają. Pochodzę trochę dłużej i wtedy dopiero albo będę dalej trzymać się tej opinii, albo kompletnie ją zmienię. Mam nadzieję, że jednak pozostanie tak, jak jest.

Gdy Perrie, zaproponowała mi, że oprowadzi mnie po szkole, bardzo się ucieszyłam. Kiedy zabrzmiał dzwonek oznajmiający koniec lekcji, poszłam do gabinetu dyrektora podpisać parę rzeczy. Po załatwieniu wszystkich formalności wyszłam z pomieszczenia i skierowałam się do wyjścia ze szkoły. Po drodze zatrzymałam się przed lustrem wiszącym na ścianie, żeby sprawdzić, jak wyglądam. Poprawiłam włosy i przejechałam szminką po ustach. Czemu to zrobiłam? Nie wiem. Kiedy w końcu wyszłam na dwór, blondynka już na mnie czekała, więc bez zbędnego przeciągania zabrała mnie na wycieczkę po budynku szkolnym. Zaczęłyśmy od parteru, na którym znajdowała się stołówka, kilka klas, prześliczne audytorium połączone z klasą do muzyki. Od razu pomyślałam, że będę spędzać tutaj najwięcej czasu. Od najmłodszych lat muzyka odgrywała w moim życiu ważną rolę. Zawsze lubiłam śpiewać i tworzyć. Dzięki niej mogłam wyrazić siebie, a słuchając różnych artystów, mogłam się z nimi utożsamiać, może nie tak z nimi, jak z tym, o czym śpiewali, z tekstem piosenki.

Następnie przeszłyśmy na pierwsze piętro, gdzie również znajdowały się klasy, było laboratorium oraz ogromna biblioteka połączona z czytelnią. Na drugim piętrze nic ciekawego nie było, same zwykle klasy. Podczas oprowadzania Perrie zadawała mi dosyć dużo pytań, na które odpowiadałam. Ja jakoś sama nie potrafiłam zapytać się o coś blondynki, nie wiem czemu. Przy niej byłam jakby onieśmielona. Aż ciężko mi było w to uwierzyć, bo zazwyczaj jestem gadatliwa i wszyscy marzą, żebym zamilkła.

Na sam koniec dziewczyna zaprowadziła mnie do szatni dziewczyn, następnie przez wielką salę gimnastyczną przeszłyśmy na boisko szkolne. Przeszłyśmy przez nie i usiadłyśmy na trybunach. Tam też zaczęłyśmy luźną rozmowę, podczas której powiedziałam Perrie, że zauważyłam ją rano w autobusie. Mówiąc jej o tym, dziewczyna uśmiechnęła się do mnie. Mówiłam już, że jej uśmiech jest piękny?

-Wróciłam! - krzyknęłam, kiedy weszłam do domu. Zdjęłam buty i skierowałam się do kuchni. Tam zastałam mamę, która szykowała obiad. Pomogłam jej trochę i już po chwili siedziałyśmy przy stole, jedząc pyszne jedzenie. Podczas jedzenia mama jak to mama wypytywała o mój pierwszy dzień w nowej szkole. Opowiedziałam jej o wszystkim.

-Jade, tylko uważają na tą Patty.

-Perrie.

-Przepraszam, Perrie. Nie chcę, żebyś znowu cierpiała. - powiedziała z troską w głosie moja mama.

-Spokojnie, nie martw się o mnie. Przecież się w niej nie zakocham. - powiedziałam, przewracając oczami - A teraz, jeśli pozwolisz, pójdę uszykować się na jutro.

-Jasne, leć kochanie. - odpowiedziała kobieta.

Zabrałam swój plecak z przedpokoju i pobiegłam do swojego pokoju. Miałam w nim trochę nieporządku, przez pudła znajdujące się w nim. Mieszkamy w tym domu już niecały miesiąc, a ja jeszcze nie zdążyłam się rozpakować. Nie tyle, co nie zdążyłam, co nie chciałam tego zrobić. Ale teraz mam dziwne wrażenie, że zostaniemy tu już na stałe. Jednak było za późno, żeby brać się za rozpakowywanie, dlatego postanowiłam, że zrobię to w sobotę.

Usiadłam przy biurku i wrzuciłam do plecaka potrzebne na jutro książki i zeszyty. Następnie odpaliłam laptopa i obejrzałam kilka odcinków Pamiętników Wampirów. Kiedy skończyłam, spojrzałam na zegarek. Dochodziła 20, dlatego postanowiłam wziąć kąpiel. Weszłam do łazienki, podeszłam do wanny i odkręciłam kurek tak, aby leciała ciepła woda. Puściłam muzykę z mojego telefonu, a następnie zdjęłam z siebie ubrania i weszłam do wanny. Położyłam się wygodnie i pozwoliłam sobie na chwilę relaksu.

Kiedy zauważyłam, że moje ciało powoli zaczyna się marszczyć, wyszłam z wanny. Powycierałam mokre ciało i włożyłam piżamę. Podeszłam do lustra, przy którym rozczesałam i wysuszyłam włosy. Następnie wróciłam do swojego pokoju, podeszłam do biurka z którego wzięłam swoje słuchawki i położyłam się do łóżka. Wsadziłam słuchawki do uszu i włączyłam moją ulubioną playlistę. Położyłam telefon na materacu i zaczęłam patrzeć na okno.

Po upływie parunastu minut mój telefon zawirował dlatego podniosłam go, żeby sprawdzić powiadomienie. Było to powiadomienie z Instagrama. Weszłam na mój drugi ulubiony portal społecznościowy i zobaczyłam, że doszła mi jedna nowa obserwacja. Kiedy zobaczyłam kto zaczął mnie obserwować na moją twarz wkradł się niektorolowany uśmieszek. Weszłam na profil dziewczyny i również ją zaobserwowałam, a następnie zaczęłam oglądać jej zdjęcia. Jej profil był idealny. Zdjęcia, które się na nim znajdowały były zabawne, seksownie, urocze, wymyślne, jeszcze raz seksownie. O Mój Boże, przesadzam, dobra koniec na dzisiaj. Odłożyłam szybko telefon i poszłam spać.

Everything Has Changed || JerrieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz