*Pov Perrie*
Dzień za dniem, godzina za godziną, minuta za minutą. Czas strasznie szybko leciał. Pierwszy tydzień szkoły zaliczony. A dziś nareszcie sobota, mój ulubiony dzień tygodnia. Jak zwykle w ten dzień, pozwoliłam sobie pospać odrobinę dłużej, a mając na myśli odrobinę dłużej, miałam na myśli pospać do 11:00. Gdy już dobrze się rozbudziłam, wzięłam do ręki swój telefon i spokojnie przejrzałam Twittera oraz Instagrama. Widziałam też kilka wiadomości od swoich znajomych, od członków samorządu szkolnego i Zayna, ale nie miałam ochoty na nie odpowiadać, dlatego odłożyłam telefon na biurko i poszłam do łazienki się wykąpać. Po kąpieli szybko powycierałam mokre ciało i założyłam szlafrok, następnie wróciłam do swojego pokoju wybrać jakieś ubrania. Jako że dzisiaj nie miałam w planach wychodzić (no dobra może miałam małe plany, ale nie wiem, czy to wyjście dojdzie do skutku, bo to nie ode mnie zależy) wybrałam czarne joggery oraz białą koszulkę. Wróciłam do łazienki, tam ubrałam się w wybrane rzeczy, związałam włosy w kucyk, a po tym poszłam do kuchni przygotować sobie coś do jedzenia. Moich rodziców, nie było w domu, bo jak zawsze w soboty pojechali na tygodniowe zakupy.
Podeszłam do lodówki, ale nie miałam pomysłu na żadne śniadanie, więc standardowo podeszłam do szafki i wyciągnęłam z niej pudełko czekoladowych płatków. Nasypałam je do miski i zalałam mlekiem, a następnie poszłam do salonu, włączyłam telewizor i zaczęłam oglądać jakiś film, który kompletnie mnie nie interesował, ale i tak nie miałam nic lepszego do roboty.
Po zjedzeniu poszłam pozmywać brudne naczynia. Następnie poszłam do swojego pokoju po laptopa i wróciłam do salonu, gdzie usiadłam wygodnie na kanapie i zabrałam się za odpisywanie na wiadomości. Kiedy skończyłam, dochodziła 14:00. Chwilę biłam się z myślami, a później szybko wyciągnęłam telefon i napisałam do Jade, czy chciałaby się teraz spotkać. Zaproponowałam jej, że przed naborem nauczę ją kilka kroków.
Od Jade:
Jestem teraz zajęta. Wybacz.Do Jade:
Oh w porządku. Rozumiem. 😔Od Jade:
Ale jeśli nadal będziesz chciała możemy spotkać się pod wieczór ❤️Do Jade:
Oo jasne. To do później Jadey 😘Uśmiechnęłam się i włożyłam telefon z powrotem do kieszeni. Usłyszałam, jak moi rodzice wchodzą do domu, dlatego szybko wstałam z kanapy i poszłam im pomóc z zakupami. Razem z mamą uwinęłyśmy się szybko z chowaniem zakupów i wzięłyśmy się za przygotowywanie obiadu. W międzyczasie na FaceTime zadzwonił Zayn i trochę z nim porozmawiałam, nawet mama się dołączyła do rozmowy.
Moi rodzice od samego początku darzą mojego chłopaka ogromną sympatią. Mówią, że jest dla mnie odpowiedni, bo pochodzi z dobrej rodziny, że to ten jedyny, że jest miły, sympatyczny, pomocny, zabawny, uprzejmy i jeszcze wiele dobrych rzeczy o nim mówią. Ale oni nie wiedzą o wszystkim, nie wiedzą, że czasami jest agresywny może nie w stosunku do mnie, ale do innych. Czasami po imprezach jest nachalny i niemiły dla mnie, ale tłumaczę sobie to, tym, że jest pod wpływem alkoholu. Jednak nawet kiedy jest trzeźwy, potrafi źle się zachowywać. Czasami mam myśli o tym, czy nie zakończyć tego związku, ale za każdym razem dochodzę do wniosku, że nie potrafię skończyć tego wszystkiego, bo mimo tych wszystkich wad, Zayn jest dobrym chłopakiem.
Już po skończonym posiłku i umyciu wszystkich brudnych naczyń, pobiegłam do swojego pokoju po jakąś bluzę i jeszcze szybko wyszłam z moim ukochanym psiakiem na krótki spacerek.
Po powrocie do domu oznajmiłam rodzicom, że wychodzę z Jade i nie wiem, kiedy wrócę, ale na pewno nie późno.
Miałam się spotkać z dziewczyną niedaleko starej sali gimnastycznej. Im bliżej wyznaczonego miejsca byłam, tym bardziej się stresowałam. Czy to nie dziwne, że znam ją tydzień, a stresuje się spotkaniem? Muszę przyznać, że gdy jestem z nią, czuje się lepiej, brunetka wpływa na mnie pozytywnie. Od dawna nie czułam się tak dobrze będąc z kimś. Nawet nie czułam się tak podczas spotkań z Zaynem czy moimi najlepszymi przyjaciółkami.
Będąc już prawie pod salą zauważyłam ruszający się cień, domyśliłam się, że to musi być brunetka. Dlatego nie zdziwiło mnie, kiedy podeszłam bliżej i zobaczyłam Jade, która siedziała na murku tyłem do mnie ze słuchawkami w uszach, patrząc gdzieś przed siebie. Po cichu podeszłam do niej i delikatnie dotknęłam jej ramienia. Na ten gest Jade odwróciła głowę i spojrzała na mnie z uśmiechem na twarzy. Następnie wyciągnęła słuchawki z uszu i powiedziała:
- Hejka Perrie.
-Cześć Jadey. Gotowa na naukę? - zapytałam, delikatnie się uśmiechając.
-Oczywiście.
- Takiej odpowiedzi oczekiwałam, a teraz chodź. - wyciągnęłam w jej stronę dłoń, którą ona złapała i poprowadziłam do wejścia.

CZYTASZ
Everything Has Changed || Jerrie
RomancePerrie Louise Edwards - popularna, dobrze ucząca się nastolatka. Kapitan szkolnej drużyny cheerleaderskiej i przewodnicząca szkoła. Dziewczyna ma wszystko o czym każda zwykła nastolatka może pomarzyć, wspaniały chłopak, cudowne przyjaciółki i bajecz...