37

563 25 2
                                    

*Pov Jade*

Moje życie przez ostatnie trzy tygodnie diametralnie wywróciło się do góry nogami. Zacznijmy od tego, że wszystko zaczęło się od zwykłych spotkań, od zwykłych nagrywek w studiu, od jednej zwyczajnej piosenki, potem to wszystko przerodziło się w coś znacznie większego. Z początku miałam być tylko częścią jakiejś kampanii, miałam zapozować na kilku zdjęciach, co zmieniło się w wystąpienie w teledysku, później stworzenie jednego utworu i w końcu największe zaskoczenie. Jakiś tydzień temu zadzwoniła do mnie Jennie i powiedziała, żebym pilnie się z nią spotkała, ponieważ rozmowa nie może odbyć się przez telefon. Pamiętam, że najszybciej, jak tylko mogłam, dostałam się do jej biura. Zestresowana usiadłam naprzeciwko niej, a ona oznajmiła mi, że ma dla mnie pewną propozycję. Mój stres, a zarazem ekscytacja wzrosła. ' Co powiesz na nagranie EP-ki?' Po tych słowach zamarłam i nie byłam w stanie wydusić z siebie słowa przez dłuższą chwilę. Kiedy w końcu oprzytomniałam, zgodziłam się! Dlatego już następnego dnia podpisałam umowę na mini album. Oczywiście, na tej płycie pojawią się dwie piosenki z Zacem, bo jakże mogłoby być inaczej? Ale też będą moje dwie solowe piosenki. Moje piosenki! W dalszym ciągu w to nie wierzę...

A dzisiaj w końcu kończymy nagrywać teledysk do kampanii. To, co wymyślił reżyser przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Ten pomysł, miejsca, kostiumy, sprzęt, cała atmosfera, ci wszyscy ludzie, chyba nigdy nie przyzwyczaję się do tego uczucia.

- Jade Thirlwall proszona na plan. - usłyszałam od jednego z operatorów.

Wstałam z krzesła i wyszłam z prowizorycznej garderoby. Przeszłam kilkanaście kroków i wsiadłam do kabrioleta od strony pasażera. Poprawiłam włosy, przejrzałam się w lusterku, w myślach powtórzyłam sobie, co teraz nagrywamy i zaczęliśmy.

Obok mnie za kółkiem usiadł Zac.

- Gotowa? - zapytał, a ja kiwnęłam głową. - W porządku.

Chłopak odpalił silnik i ruszyliśmy wzdłuż promenady. Śpiewaliśmy i po prostu dobrze się bawiliśmy, jadąc.

- Stop! Mamy to. - krzyknął reżyser.

Teraz przeszliśmy już do ostatniej sceny. Prowizoryczne ognisko na plaży, masa bawiących się nastolatków i zakochana para, czyli ja i Zac.

Kamera na nowo została włączona i zaczęła się gra. Ja i Efron, jako ostatni dojeżdżamy na plaże i witamy się ze znajomymi, Zac ze swoimi, ja ze swoimi. Kilka ujęć na niebo, ognisko, drinki itd., zaraz po nich podchodzę ze swoim partnerem bliżej ognia i zaczynami blisko siebie tańczy, a nawet bardziej przytulać się niż tańczyć.

- Stop! Wszystko dobrze, ale co wy na to, żeby nasza zakochana para pocałowała się na sam koniec. To będzie idealne zakończenie, taka wisienka na torcie.

- Ja jestem za! Jade, co ty na to? - zapytał Zac.

- Em no nie wie...

- Daj spokój, jak będzie trzeba, to wytłumaczę wszystko twojej dziewczynie. - Właśnie... mojej dziewczynie, już od dłuższego czasu nie mam z nią takiego kontaktu, jak na początku. Rozmawiamy lub piszemy, raz dziennie, a nawet zdarza się, że co kilka dni, bo albo ja, albo ona jest zajęta... - Halo, ziemia do Jade.

- Zróbmy to. - odpowiadam.

- Świetnie, wszyscy na miejsca!

Powtarzamy scenę przy ognisku i kiedy piosenka się już kończy, Zac delikatnie odsuwa się ode mnie. Przez chwilę patrzymy sobie w oczy, następnie chłopak powoli zaczyna się nachylać w moją stronę. Z początku delikatnie muska moje usta i opiera swoje czoło o moje, uśmiecha się i po chwili złącza nasze usta w namiętnym pocałunku. Kiedy odsuwamy się od siebie, delikatnie opieram dłoń o jego klatkę piersiową i posyłam mu uśmiech. Ten łapie mnie w pasie i unosi ku górze, a na niebie malują się kolorowe fajerwerki.

Everything Has Changed || JerrieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz