Po kilku godzinach lotu znalazłam się w Norwegii. Byłam ciekawa, kto po mnie przyjedzie, bo dzwoniłam do moich kolegów, oprócz Artura, ale żaden z nich nie odbierał. Zastanawiałam się dlaczego? Wzięłam swój bagaż i ruszyłam w stronę wyjścia. Rozglądałam się po całej hali w poszukiwaniu jakiejś znajomej mi twarzy, ale nikogo nie dostrzegłam. Stwierdziłam, że pewnie zapomnieli o mnie i wezmę jakąś taksówkę. Wtem rozbrzmiał dźwięk mojej komórki. Wyciągnęłam ją z kieszeni i z małym niezadowoleniem zobaczyłam, że to Artur. Już miałam odebrać, kiedy połączenie zostało przerwane.
— Tu jesteś — usłyszałam jego głos z mojej lewej strony. — Cześć — powiedział z uśmiechem, odbierając mój bagaż.
— Cześć. Dlaczego nikt nie odbiera ode mnie telefonu?
— Przeprowadzają wywiad. Do mnie nie zadzwoniłaś, a też mogłaś.
— Tak wyszło. Rafał nie mógł przyjechać? Myślałam, że jak mnie nie będzie, to ty będziesz przeprowadzał wszystkie rozmowy.
— Skręcił kostkę. Też mi miło, że cię widzę — powiedział zły.
— Matko, kilku dni mnie nie ma i już wypadek. Pozabijacie się kiedyś beze mnie — mówiłam z lekkim uśmiechem, kręcąc przy tym głową. — No już. Przepraszam. Miło mi cię widzieć Arturze — powiedziałam do niego, widząc, że idzie obok mnie naburmuszony.
Nie chciałam kłócić się pod koniec sezonu. Co prawda nim wyjechałam, powiedziałam w jego kierunku kilka cierpkich słów, ale po prostu już nie wiedziałam, co o tym wszystkim sądzić. Przez to jego wyznanie w Zakopanem, a potem kilkukrotne powtarzanie wkoło tego samego zaczynałam mieć mętlik w głowie. Wszystko byłoby prostsze, gdyby nie mówił mi tego, co do mnie czuł, tym bardziej że krył się z tym kilka lat. A teraz, kiedy ja byłam w związku, on mi musiał namieszać w życiu.
W końcu dotarliśmy do auta. Artur włożył szybko moją walizkę do bagażnika i podszedł do mnie. Kiedy miałam wsiadać do samochodu, chwycił mnie za rękę i przyciągnął w swoim kierunku. Nie wiedziałam, o co mu znowu chodzi. Staliśmy i patrzeliśmy sobie w oczy. On wręcz świdrował mnie swoim wzrokiem, czułam się, jakby mnie zahipnotyzował. Czekałam, aż w końcu coś powie. Po chwili uśmiechnął się szeroko i puścił mnie, a następnie podszedł do drzwi od strony kierowcy i wsiadł do środka. Natomiast ja stałam i próbowałam zrozumieć to, co się przed chwilą wydarzyło.
— A ty kotek, nie wsiadasz? — wyrwał mnie z zamyślenia, kiedy opuścił szybę od strony pasażera. Potrząsnęłam głową i zajęłam swoje miejsce. W końcu ruszyliśmy w drogę powrotną do hotelu.
***
Po kilkudziesięciu minutach dotarliśmy na miejsce. Rozpakowałam walizkę, żeby się przebrać w jakiś inny strój i poszłam do sali konferencyjnej, gdzie moja ekipa szykowała się do kolejnego wywiadu. Bardzo ucieszył mnie fakt, że wszystko szło tak, jak zaplanowałam przed moim nieoczekiwanym wyjazdem do Niemiec.
***
Następnego dnia, od samego rana także mieliśmy mnóstwo pracy. Musieliśmy przeprowadzić jak najwięcej rozmów. Wiedzieliśmy, że jak zacznie się Raw Air, to nie będziemy mieli już tyle czasu na to, ze względu na napięty grafik zawodów. Po skończeniu ostatniego wywiadu stało się coś, co mnie zaskoczyło, bowiem panowie zaczęli mnie ignorować. Ot tak, po prostu. Cały czas siedzieli w swoim towarzystwie i rozmawiali, a kiedy tylko ja się zbliżałam, to rozmowy nagle cichły. Zastanawiałam się, o co chodzi. Już mieli mnie dosyć? Proszę bardzo, jak chcą się bawić w takie przedszkole, to niech im będzie — pomyślałam sobie i postanowiłam, że dam im od siebie odpocząć. Na szczęście wieczorem do Norwegii dotarła reprezentacja Niemiec i oczywiście mój Richard. W końcu miałam się do kogo odezwać, bo myślałam już, że oszaleję. Na kolacji usiadłam przy stole właśnie z nimi, na co akurat bardzo ucieszył się Richard. Kilka razy spojrzałam w kierunku mojej ekipy i zauważyłam, że na rękę jest im taki obrót spraw. Zaśmiewali się w głos. Po jedzeniu wyszłam z brunetem na krótki spacer. Kiedy wracałam do swojego pokoju, minęłam się w korytarzu z Rafałem.
CZYTASZ
Pożyczona kurtka [Richard Freitag] ZAKOŃCZONE
FanfictionMałgorzata to dziennikarka z przeszłością. Do tej pory odnosiła wielkie sukcesy i zdobywała wiele nagród za relacje z miejsc konfliktów zbrojnych. Jednak jedna sytuacja sprawiła, że postanowiono przenieść ją do innego działu - sportowego i od tej po...