Hyunjin
Cholera. Nie mogę o nim zapomnieć...
Nie mogę zapomnieć o nim nawet w momencie, kiedy Han mnie całuje
Widzę tylko jego
Jego usta
Jego uśmiech
I jego smutną twarz
Nie mogę tak...
Odpycham od siebie Han'a, co dziwi go
-Co jest? Zachowujesz się dziwnie-Jakbym kurde nie wiedział
-Przepraszam...
-Coś się stało? Wiesz, że możesz mi powiedzieć-I w tym jest jeden mały haczyk. Mogłem mu powiedzieć wszystko, kiedy jeszcze nie byliśmy razem. Teraz może to wyglądać dziwnie...
-Źle się czuje. Nic wielkiego...-Wiem, że widzi, że ja kłamie. Zna mnie przecież nie od dzisiaj. Byliśmy najlepszymi przyjaciółmi przed naszym związkiem
-Hyunjinnie. Kłamiesz-Nie może dać spokoju?
-To naprawdę nic takiego!
-Był u ciebie Jeongin, prawda? O czym rozmawialiście?-Teraz ja jestem zdziwiony. Skąd wie, kto u mnie był?
-Skąd wiesz, że tu był?
-Felix jest moim przyjacielem, cymbale-Rzeczywiście. Przyjaźnią się, a ja zapomniałem o tym na smierć....
-I co ci takiego powiedział ten twój koleżka, co? Z resztą. Nie ważne! Nie rozmawialiśmy o niczym takim...
-Powiedział ci prawdę?-Więc on wiedział od samego początku czy jak?
-Wiedziałeś o tym!?
-Felix'owi coś tam się powiedziało, kiedy był pijany-Autentycznie mam ochotę mu przywalić. Wiedział o wszystkim i nic mi nie powiedział? Do tego został moim „chłopakiem"? Co to jest do jasnej cholery? Znowu się nade mną znęca czy jaki chuj?
-Dlaczego mi nie powiedziałeś?
-Wróciłbyś do niego...-Kurwa No nie..
-Han. Na czym ci tak naprawdę zależało? Od kiedy wiedziałeś o całej prawdzie?
-Prawie od początku-Gdyby nie to, ile krzywdy w życiu mu zrobiłem naprawdę bym mu przywalił
-Kochasz Minho
-Kocham ciebie
-Jisung. Przestań pieprzyć głupoty, okej? Możesz mi łaskawie powiedzieć, co tu się odpierdala?-Jestem wkurzony
-Nie chciałem po prostu żebyś mnie zostawił!-Wstaje z kanapy, na której siedzieliśmy
-Nie zostawiłbym cię
-Zerwałbyś ze mną! Poszedłbyś do niego!
-Dlaczego ci tak zależy na związku ze mną co?
-Nie wiem. Po prostu. Zależy mi! To źle? Nie wiem...-W głowie mu się od tego zerwania z Minho chyba poprzestawiało
-Han. Wyjdź...-Staram się być spokojny, ale i stanowczy
-Hyunjin, przepraszam-Ma łzy w oczach, co wcale mnie nie dziwi, ale teraz nie jest mi go nawet szkoda
-Powiedziałem, żebyś wyszedł-Nie rusza się, nie mówi nic-Jisung, wyjdź!-Tym razem już krzyczę. W końcu wstaje i wychodzi. Dlaczego to wszystko musi kończyć się w taki sposób!?
📖📖📖
Nie obchodzi mnie w tym momencie już chyba nic. Tym razem to ja przychodzę pod jego drzwi, a nie on pod moje. Nie wiem czy to dobrze, czy raczej nie. Wyrzuciłem go z mojego domu tak naprawdę...
CZYTASZ
I can't...I'm sorry
FanfictionHyunjin to zwykły chłopak z świetnymi wynikami w szkole. Pewnego dnia dyrektor prosi go o oprowadzenie nowego ucznia. Jeongin to nie do końca zwyczajny chłopak. Jego rodzina jest bogata, a do tego świetnie się uczy Co ma w planach Hyunjin? „-T-to...