44

867 66 95
                                    

Jeongin

-Hej, Innie-Całuje mnie na powitanie, co jest nietypowe dla niego

-Cześć-Nie ukrywam, że w moich myślach cały czas chciałbym czegoś więcej niż tylko zwykłego pocałunku-Już dzisiaj lepiej się czujesz?

-Myśle, że tak-Uśmiecha się i idziemy w stronę szkoły

-Masz może mój portfel?-Patrzę na niego, co jest trochę niewygodne, bo jest wyższy ode mnie

-Dam ci go w szkole. Nie chce mi się go wyciągać. Tyko mi przypomnij, okej?-Przytakuje

Dziwnym trafem znajdujemy się już przy bramkę szkoły, gdzie spotykamy Felix'a

-Cześć-Mówi do nas. Jest uśmiechnięty. Widzę również Han'a, który siedzi na ławce przy boisku ze słuchawkami w uszach, ale nie wygląda na nieszczęśliwego

-Han już szczęśliwy?-Wskazuje na chłopaka

-Nie rozmawia ze mną, ale myśle, że tak. Chyba pogodził się z Minho-Z jakiegoś powodu cieszy mnie to. Nie będę miał go na sumieniu ani nic

-Twój portfel-Mówi nagle Hyunjin. Rzeczywiście, nadal ma mój portfel. W ogóle zabawnie wygląda w rękach chłopaka. Mój portfel jest fioletowy z wieloma naklejkami. Nie pasują mi do Hyunjin'a

-Dzięki-Uśmiecham się i chowam przedmiot do plecaka

📖📖📖

Na kolejnej przerwie nie mogę znaleźć Hyunjin'a i to nie jest jeszcze podejrzane. Ale nie mogę znaleźć go też na kolejnej i kolejnej i kolejnej przerwie to zaczyna być już dziwne. Nie ma go. Po prostu jakby wyparował. Widziałem nawet Felix'a, ale siedział z Han'em. Wolałem się nie narażać dlatego nie podszedłem. Hyunjin'a nie było nigdzie, nawet w jego klasie. Chociaż zastałem tam jego rzeczy. Nie pocieszające...

Zaczynam się martwić...

Więc w końcu decyduje się podjeść do Felix'a, nawet jeżeli narażam się na smierć z rąk Han'a

-Hyung. Mam pytanie. Gdzie jest Hyunjin?

-Wyszedł do łazienki. Nie wrócił jeszcze-Przytakuje dziękuje i idę w stronę łazienki. Martwi mnie to jeszcze bardziej

Znajduje go właśnie tam, gdzie powiedziano mi, że jest, ale nie wygląda najlepiej

-Hyunjin?-Podchodzę do niego i przytulam od tyłu, stoi przy umywalce

-Cześć, Innie-Uśmiecha się, ale znów. To nie ten uśmiech który kocham

-Co się stało?

-Nic się nie stało, Innie

-Kłamiesz-Odsuwam się od niego. Odwracam go do siebie i patrzę mu prosto w oczy-O co chodzi?

-To dla mnie trudne, Innie. Nie wiem, czy jestem gotowy, żeby o tym rozmawiać....W sensie. Nie chce, żebyś postrzegał mnie źle-Unoszę jedną brew

-Źle? Dlaczego niby źle? Na litość boską, Hyunjin. Kocham cię, nie ważne jak złą rzeczą okazałoby się to, ci teraz siedzi w twojej głowie-Patrzy w sufit

-Po prostu...chodzi o to, że....Nie wiem czy dam rade nadal nie brać, Innie-Mówi szeptem, jednak na tyle głośno, że słyszę każde jego słowo

-Dlaczego?

-Nie wiem. Po prostu nie daje rady. Myślałem o tym przez całą noc. Tak bardzo nie chce, a z drugiej strony widzę w tym wszystko, co może mnie uszczęśliwić-Nie wiem co powiedzieć. Dlatego decyduje się go pocałować. I ignoruje to, że zaraz ktoś prawdopodobnie tu wejdzie i wpierdzieli nam obu. Ale nie mogę patrzeć na jego ból. Bo boli mnie tak samo, a nawet bardziej niż jego

I can't...I'm sorryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz