33

873 70 74
                                    

Hyunjin

-Hwang? Co ci się stało?-Jest kolejny poniedziałek, a ja jestem wrakiem człowieka

-Mi? Nic? A ty nie powineineś siedzieć jeszcze w szpitalu? W domu?-Mówię do Jisung'a

-Nie bardzo. Nie dałbym rady. Pomijając fakt na jak silnych lekach przeciwbólowych jestem. A teraz odpowiedz serio...Spałeś chociaż?

-Nie. Wyglądam na takiego który spał?

-No właśnie nie. Więc, co skłoniło cię do zarwania nocy?-Sidam w ławce przed nim, czyli w sumie jak zawsze

-Nie potrafiłem zasnąć...

-Płakłeś-Ptrzy mi prosto w oczy mówiąc to

-I co z tego?

-Mów o co chodzi!

-Jeongin ze mną zerwał. Psuje?-Odwracam się w stronę tablicy. Jednak moją uwagę przykłówa coś innego. Patrzę za drzwi klasy, gdzie widzę Felix'a, z Jeongin'em. Przytula go...
Więc to o niego chodziło? O Felix'a? Zajebiście! Kurwa, śmieszne! Naprawdę!

-Hyunjin?-Wstaje w ławki czując, że moje policzki robią się mokre. Mam już naprawdę dość płakania...

📖📖📖

-Możemy porozmawiać, Hyunjin?-Słyszę głos mojego chło...byłego chłopaka. Nie wiem czy chce go słuchać. Widzę go w odbiciu lustra, wygląda na szczęśliwego

-O czym chcesz ze mną rozmawiać?-Nie opowiada-Więc to Felix, tak? Od kiedy z nim jesteś?

-Od jakiegoś czasu...

-Byłeś z nim zanim ze mną zerwałeś?

-Nie...-Nie patrzy mi w oczy, kłamie. Ale nie ma to już dla mnie znaczenia

-Moja mama oddała ci mundurek, nie mamy już nic do gadania ze sobą...-Wychodzę. Muszę iść na lekcje, zająć czymś myśli, albo oszaleje, dostanę depresji i skocze z najwyższego budynku w Seulu jaki znajdę...

W wejściu do klasy spotykam jego...No jasne. Tego mi brakowało najbardziej

-Możesz się posunąć? Chce wejść do klasy...-Nie patrzę na niego. Nie chce go widzieć. Nie chce widzieć In'a, nie chce widzieć nikogo z nim związanego

-Mogę się wytłumaczyć?-Podnoszę na niego wzrok

-Spadaj!-Odpycham go, jak najdalej od siebie i idę do ławki. Odwracam się do Han'a chwile przed dzwonkiem-Idziemy dzisiaj, tam gdzie zawsze, po szkole-Zwracam się do Han'a, który jest początkowo zaskoczony, a później przytakuje. Nasze wypady nigdy nie kończą się dobrze, ale teraz mnie to nie obchodzi

📖📖📖

-Przepraszam, że nakłaniam cię do picia alkoholu, czy coś...-Mówię chwytając butelkę jakieś dziwnej zagranicznej wódki, nie obchodzi mnie, co to, i jak ochydne bez czegoś do popicia jest

-Przecież się zgodziłem-Pijemy razem. Piliśmy Soju, teraz to, nie dobrze. Nie powinniśmy

-Co jest lepszego w nim? Co on ma, czego ja nie mam?-Czuje, że zaraz znowunsie popłacze
-Nawet ty. Co lepszego jest w Minho? Co lepszego jest w Felix'sie? Co ja znowu robię źle?

-Wiesz, jakie w moim przypadku popełniłeś błędy. Chociaż Minho ostatnio też popełnia błędy...Ale to nie ważne. Nie o tym rozmawiamy. Jeongin jest po prostu głupi, że wolał jego. Felix nie ma nic, czego nie masz ty. Nie rozumiem In'a. Przecież tak bardzo cię kochał, prawda? Więc co mogło się stać?

-Na początku myślałem, że to jego tata, że on tak naprawdę nie ma nikogo innego. Naprawdę na to liczyłem. Przeliczyłem się...On naprawdę z nim jest-Boli mnie to bardziej niż bardzo...
-A co się dzieje z Minho? Co znowu zrobił?

I can't...I'm sorryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz