Jeongin
Hyunjin nie pojawił się w szkole od tygodnia. Nie odpisuje, nie odbiera. Han nie chce mi nic powiedzieć. Przynajmniej przyznał się, że jak ostatni raz się widzieli to Hyunjin nie był zbyt Happy
I w taki oto sposób jestem pod drzwiami domu Hyunjin'a. Czekając, aż ktoś mi otworzy
-Dzień dobry, Jeongin. Co cię tu sprowadza?-Widzę uśmiechniętą kobietę. Mama Hyunjin'a
-Jest może Hyunjin?
-Niestety nie ma go. Nie wrócić do domu od prawie tygodnia. Ostatnio...chyba wiesz, o co się posprzeczaliśmy. Ostatni raz był tutaj po to, żeby zabrać swoje rzeczy-Wyraz twarzy kobiety z radosnego staje się nagle smutny-A do ciebie się odzywa?
-Nie. W szkole też go nie ma...
Tydzień wcześniej
Hyunjin-Hyunjin. Nie rób mi tego-Prycham pod nosem.-Błagam cię! Porozmawiajmy!
-Nie mamy o czym-Zabieram swoją torbę i wychodzę z pokoju-Już chyba wszystko sobie powiedzieliśmy. Czyż nie?-Pytam sarkastycznie.
-Wrócisz?
-Kiedyś napewno-Odwracam się do drzwi i po prostu wychodzę. Jakby nigdy nic. Ostatni raz spoglądam na moją mamę i odchodzę. Jakby to wcale nie było ważne.-Czekaj. Rzuć mi kluczyki do mojego auta
-Hyunjin. Dawno nie prowadziłeś...
-Po coś zdałem prawo jazdy. Dasz mi te kluczyki czy mam je sobie wziąć sam!?
-Dobrze. Dam ci je! Tylko się uspokój
📖📖📖
-To chyba tutaj-Mówię sam do siebie widząc przed sobą dość duży dom. Changbin musi tu mieszkać
-Kogo niesie!?-Słyszę, kiedy dzwonię do drzwi. I teraz jestem lekko przerażony...Dawno się z nim nie widziałem. A jeśli nie chce mnie widzieć? A jeśli...-Hyunjin? Co ty tu robisz?
-Cześć, em...hyung. M-mogę zostać u ciebie kilka nocy?-Pytam niepewnie
-Uciekłeś z domu?-Rozgląda się. Tak, jakby bał się, że ktoś jest ze mną
-Jestem sam. I chyba widać, że wyszedłem z domu bez pozwolenia. Co nie?
-Jako twój ulubiony hyung pozwolę ci tu zostać. Wejdź-Wchodzę, ale nie wiem czego mam się spodziewać. To dom niegdyś płatnego zabójcy. Nie wiem, co robi teraz, ale grzeczny to on napewno nie jest-Wyglądasz, jakbyś się bał, że zaraz cię zabije. Spokojnie. Tobie to nie grozi...
-Nadal to robisz?
-Dobrze płacą, fajna zabawa. Czemu nie? Bycie płatnym zabójcą nie jest wcale takie złe. Może ci się wydawać, jaki to ja jestem okropny, ale pomyśl. Znasz mnie przecież i wiesz jaki jestem!
-Co tam u ciebie, hyung?-Siadamy w salonie. Ten dom jest naprawdę ogromny. Serio aż tyle zarabia?
-W sumie...nic nowego. Tylko trochę więcej zleceń-Wzrusza ramionami-A u ciebie? Płakałeś po drodze?-Cholera! Że też o tym zapomniałem-Dobra. Przecież ja też płacze. Jesteśmy ludźmi. Ale...Płacz do Hwang'a mi nie pasuje
-Pokłóciłem się z mamą. I dowiedziałem się czegoś, co boli bardziej niż myślałem
-Chodzi ci o to, że byłeś wpadką twoich rodziców, co nie?
-Skąd wiesz?
-Twój tata kiedyś się żalił
-Świetnie-Czyli wiedzieli wszyscy tylko nie ja!
CZYTASZ
I can't...I'm sorry
FanfictionHyunjin to zwykły chłopak z świetnymi wynikami w szkole. Pewnego dnia dyrektor prosi go o oprowadzenie nowego ucznia. Jeongin to nie do końca zwyczajny chłopak. Jego rodzina jest bogata, a do tego świetnie się uczy Co ma w planach Hyunjin? „-T-to...