43

785 59 71
                                    

Jeongin

Może właśnie Hyunjin mnie rozbiera i jego mama jest piętro niżej, ale nie obchodzi nas to. Chcemy tego...chociaż może okazać się to błędem. Czuje, że jego mama zaraz tu wejdzie. Tak bardzo nie chce mu przerywać

-H-Hyunjin-Ale chyba muszę-Twoja mama-Ledwo nie zacinam się w środku każdego wyrazu

-Zapomniałem się. Przepraszam-Odrywa się ode mnie. Niestety

-Nie musisz przepraszać. Nie masz za co-Wstaje i podchodzę do lustra. Nie jest źle. Nie wyglądam okropnie. Nawet włosów super rozczochranych nie mam. Jego mama się nie skapnie!

-Chcesz coś słodkiego? Bo ja bym zjadł-Pyta nagle

-Jak już mi proponujesz-Wzruszam ramionami. Hyunjin się uśmiecha i wychodzi z pokoju. Cholera. Czy ja jestem podniecony? I dlaczego zdaje sobie sprawę z tego dopiero teraz?

Od: Mark
Hejo!!!

Co u ciebie?

Ratujesz mi dupe, hyung. Zajmiesz moje myśli

Do: Mark
Em...chyba dobrze. A u ciebie?

Od: Mark
Co to za Em, hm? U mnie w porządku. Muszę posprzątać, a Jackson mnie s tym wszystkim zostawił. Mam ochotę się popłakać. Nie wiem co jest...

Do: Mark
Hyung, wszystko w porządku?

Od: Mark
Po prostu mam gorszy dzień. To nic😊

Do pokoju wraca Hyunjin i chyba widzi mój lekko zaniepokojony wyraz twarzy

-Co jest?-Pyta kładąc się na łóżko

-Nie ważne. Martwię się trochę o Marka. Ostatnio mało się odzywa, do tego na chyba jakiś gorszy okres w życiu-Wzdycham i siadam na krześle przy jego biurku. I teraz jedynie parzymy na siebie i uśmiechamy się, jedząc ciastka przyniesione przez starszego

📖📖📖

Wracam do domu. Jestem zirytowany, ale nadal nie wiem czym. Po prostu jestem. Jeszcze mój tata jest w domu. Zajebiście!

-Jeongin. Chodź do mnie na chwile!-Czego ja się spodziewałem? Że wrócę do domu i będę mógł normalnie iść do pokoju? Zaskakujące

-No co jest?-Wchodzę do salonu w którym siedzi mój tata i moja mama

-Spokojnie. Nie chce cię opieprzyć-Muszę wyglądać zabawnie, bo właśnie jest tak bardzo zdziwiony, jak jeszcze nigdy

-Więc o ci chodzi?-Siadam na fotelu

-Jesteś najlepszym uczniem w klasie! Dlaczego nic nie mówiłeś?-Ale mam zawał. Jezus Maria. Naprawdę myślałem, że zaraz mnie opierdoli...

-Wyleciało mi z głowy. Nic specjalnego. Ostatnio i tak dostałem jeden z matematyki...

-Jedna jedynka jeszcze nikomu w życiu nie zaszkodziła. Co to za temat z którym nie dajesz sobie rady? Pomóc ci?-Uśmiecham się, ale kręcę przecząco głową

-Nie trzeba. Dam sobie rade-Coś się stało mojemu tacie. Jest zbyt miły. Coś dziwnego. Nie faworyzuje JunJae, a w tym momencie nawet mnie chwali-Pójdę już. Jestem zmęczony-I moja irytacja poszła w niepamięć

Na całe szczęście

-HyunWoo?-Patrzę na młodszego opierającego się o ścianę. Wygląda to conajmniej dziwnie
-Dobrze się czujesz?-Kręci przecząco głową
-Co się dzieje?-Podchodzę do niego

I can't...I'm sorryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz