Ewelina
Budzi mnie rano pocałunek w usta i brzuch, ale nie daję po sobie tego poznać. Czekam, aż brunet wyjdzie do pracy, bym mogła iść do łazienki.
Błagam, niech się pośpieszy. Ciężko jest wstrzymywać rosnące mdłości.
Kiedy tylko zamyka za sobą drzwi od wiatrołapu, zerwałam się i pognałam do mojej porannej koleżanki.
~***~
Przez cały dzień skupiam się tylko na Alku. Staram się jeszcze więcej, spędzać z nim czas, na zabawie, przytulaniach, czy wygłupach. Niedługo, będę musiała dzielić uwagę na dwójkę.
Choć jest bardzo mądry chłopcem, to jednak boję się, że nie zrozumie tej nowej sytuacji i będzie zazdrosny... zawiedziony, że mama nie będzie mieć dla niego już tyle czasu, co przedtem.
Niestety jak to przy dzieciach, człowiek się nie obejrzy, jak dostaje zabawką po twarzy.
Kuźwa... aż mi się gwiazdki przed oczami pokazały. Ale nawet nie mam o co być zła, bo to był czysty przypadek, że właśnie w tym momencie się nad nim pochyliłam.Sprawdziłam w holu, w lustrze swój policzek, na którym już widać lekkie zasinienie.
No super...
Ciekawe jak ja pójdę z limem na panieńsko-kawalerski?Niedługo później przyjechał Adam z pracy, wszedł do salonu, kiedy ja stałam w kuchni i kończyłam gotować obiad. Nie odwracałam się, bo byłam zbyt zajęta, ale słyszałam jak wita się z synem.
- Hej, skarbie... - z jednej mojej strony pojawiła się biała róża, a z drugiej mnie pocałował, w niestety ten zasiniony policzek.
- Auć... - odskoczyłam, a on mnie odwrócił do siebie.
- Co Ci się stało? - patrzy z troską na lekko fioletowego siniaka.
- Alek przez przypadek uderzył mnie, mikrofonem. - westchnął, smyrając mnie deliaktnie po policzku.
- Jak się dzisiaj czujesz?
- Dziękuje, dobrze. Idź umyj ręce, zaraz będzie obiad. - odwracam się spowrotem i wkładam różę do wysokiego, ale wąskiego wazonu.Zanim zasiedliśmy do stołu, przyjechał Adrian z wizytą, co trochę mnie zdziwiło. Przecież wczoraj się pogodziliśmy, nie musi już nas codziennie odwiedzać.
- Jak zwykle wyczułeś obiad. - mówię z uśmiechem i witam go buziakiem w polik.
- I nie ukrywam, że bardzo chętnie do was dołączę. Zaraz... co to za siniak? - zmarszczył brwi i chciał go odruchowo dotknąć, ale się cofnęłam.
- A..Alek mnie przez przypadek uderzył.
- Od kiedy wy jesteście pogodzeni? - pyta zdziwiony brunet.
- Od wczoraj. Nie powiedziałaś mu?
- Nie. Nie miałam kiedy. Najpierw pojechaliśmy na badanie, a później... - spojrzałam na męża, który patrzył na mnie, tęsknym wzrokiem. - ...mieliśmy inną sprawę do przedyskutowania. - tłumaczę, nic nie zdradzając. - Napijesz się czegoś?
- A mogę prosić kawkę?
- Jasne.Rozmowa przy obiedzie w ogóle się nam nie kleiła, co zauważył blondyn.
- Nie chcę się wtrącać, ale... co się stało?
- A co miało się stać? - pytam.
- No błagam was, przecież widzę... - przerwał mu dzwonek do drzwi.Żeby się uwolnić od niewygodnych pytań, wstałam i poszłam otworzyć. W drzwiach zobaczyłam wściekłego Maksa.
- Możesz mi powiedzieć do cholery, czemu... - spojrzał się na mój policzek. - ...co to ma kurwa być? - wskazuje palcem na niego.
- Alek mnie uderzył. - mówię zgodnie z prawdą.
- Jasne... Alek... - syczy, przepychając się i wpada do środka.
CZYTASZ
Moje Dorosłe Życie
RomanceJest to trzecia część książki pt.: Moje Grube życie. Zalecane jest przeczytanie najpierw dwóch poprzednich części. W tej części, główna bohaterka Ewelina musi się zmierzyć nie tylko z amnezją Adama, który nie potrafi się odnaleźć w nowym życiu, ale...