Adrian
Westchnąłem ciężko i z impetem rzuciłem krawatem o kafelki. Wystraszyłem ją.
Ale musiałem to zrobić, bo rzuciłbym się na nią.Ta.. prawie to zrobiłem widząc, jak jej krótka koszulka, podniosła się lekko do góry, ukazując rąbek jej nagich, wypiętych pośladków.
Choć spędziłem zajebistą noc, w hotelu z tą Aśką, to w tej jednej sekundzie, byłem twardy. Nawet ona tak na mnie nie działała.
Kurwaaa!
Ja już zrobiłem dwa kroki, by złapać ją za te seksowne pośladki i wślizgnąć się do jej środka, ale w ostatniej chwili się powstrzymałem i odwróciłem. Ona nawet nie zdaje sobie sprawy, jak mnie rozpala, samym wzrokiem, a co dopiero wyglądem prosto z łóżka, po ostrym seksie.
Rozbieram się, rzucając niedbale ciuchy i wchodzę pod prysznic. Odkręcam zimną wodę, by przestać o niej myśleć i w ten brutalny sposób, pozbawiam się sterczącego i bolesnego problemu.
Kiedy będę mógł żyć normalnie obok niej i nie czuć tego, co czuje teraz?
Chyba nigdy.
Adam
Wstałem z lekkim bólem głowy, co mi się rzadko zdarza, nawet po wypiciu takiej ilości alkoholu. Widząc nagie pośladki mojej małej, zsunąłem się i zacząłem składać na nich, czułe pocałunki.
Uśmiecham się pod nosem, słysząc jak mruczy.
- Proszę... daj mi jeszcze chwilkę pospać. - marudzi.
- Dobrze. To idę zrobić śniadanie.
- Ooo... świetny pomysł.
- Przyjdź za niedługo. - daję jej klapsa i na koniec całuję za uchem.Ubieram na siebie krótkie, dresowe spodenki i udałem się do kuchni, w której urzęduje już Adrian.
- O siema! Jak tam nocka? - pytam, siadając na stołku barowym, przy wyspie.
- Siemka... muszę przyznać, że zajebiście. - uśmiecha się. - Jesteśmy też umówieni na dzisiaj.
- To gratulacje, stary.
- A wy? Jak się bawiliście?
- Ewela tak mnie rozpaliła, że straciłem kontrolę nad sobą... I przez to, zaczynam właśnie mieć wyrzuty sumienia.
- Jesteś przewrażliwiony. - mówi, smarując kromki masłem. - Korzystaj, dopóki możesz. - uśmiechnąłem się.
- Pomóc Ci?
- Jasne.Po pół godzinie, do jadalni wchodzi Ewela, z mokrą głową, ubrana w krótki dres.
- Dzień dobry! - uśmiechnęła się promiennie.
- Hej... wyspałaś się? - pyta Ad.
- Mhm... co robicie? - właśnie w tej chwili, kładę dwa talerze ze stertą kolorowych kanapek - Wooow... ale smakowicie wyglądają.
- A ty nie masz mdłości? - pytam, patrząc z miłością, jak od razu bierze kanapkę i dosłownie ją pochłania.
- Zanim zasne..łam, miał..am rewo..lucję. - mówi z pełną buzią, zasłaniając się ręką.
- I ja nic nie słyszałem?
- Byłam w tej drugiej, żebyś się wyspał.
- Jak się czujesz?
- Świetnie. - uśmiechnęła się i wzięła kolejną. - Ale... do..bre.
- Cieszymy się, że Ci smakują.
- Muszę z wami, o czymś porozmawiać. - zacząłem.
- Słuchamy.
- Jutro wziąłem wolne, by jechać i pozałatwiać sprawy z nadbudową. Jeśli tylko dostaniemy pozwolenie, ruszamy z remontem domu. I tak myślałem... żeby na okres remontu, nie przeprowadzać się do rodziców, tylko wynajmę bliźniaka.
- Ale po co? - pyta Ewela.
- Wiem, że pomimo świetnego kontaktu z moim rodzicami, nie będziesz czuła się tam swobodnie. A druga myśl, jaka wpadła mi do głowy to to, że Adrian z Jankiem, mogliby zająć drugą część domu. Mielibyście swoją prywatność, a jednocześnie bylibyście pod ręką, gdyby coś się działo.
- Jak dla mnie, to super pomysł. - aż jestem zdziwiony jej reakcją. - Pytanie tylko, co na to chłopaki.
- Z Jankiem i Dawidem rozmawiałem wczoraj przy stole i obaj stwierdzili, że to dobry pomysł. Janek zamieszka z nami w drugiej połowie ciąży. A ty, Ad? Jak sądzisz?
- Na lepszy pomysł, nie mogłeś już wpaść. Pewnie, że się zgadzam.
- To w takim razie, pojadę też jutro do agenta nieruchomości, by zaczął szukać jakiegoś domu.
CZYTASZ
Moje Dorosłe Życie
RomanceJest to trzecia część książki pt.: Moje Grube życie. Zalecane jest przeczytanie najpierw dwóch poprzednich części. W tej części, główna bohaterka Ewelina musi się zmierzyć nie tylko z amnezją Adama, który nie potrafi się odnaleźć w nowym życiu, ale...