Adam
Po prostu nie wierzę, w to co widzę.
Moja Maleńka tak się dobrze bawi, że zanim się z Adrianem zorientowaliśmy, to wygrała tysiąca.
- Dziękuję... dziękuję, panowie. To była przyjemność z wami wygrać. - uśmiecha się słodko.
- No i nie będę mieć masażu, a byłem tak blisko.
- Co tam twój masaż. Ja będę musiał spać w salonie!
- Ale czy to moja wina, że skupiliście się na blokowaniu mnie, poświacając swoje wyniki?
- Skarbie... ja już zrozumiałem swój błąd. - mówię poważnie, zaglądając jej głęboko w oczy.
- A mnie tak plecy bolą... - jęczy blondyn, masując sobie ramię.
- Nie umiecie przegrywać.
- Bo nas do tego nie przyzwyczajałaś. - odparłem, zanim pomyślalem, a Ad nie powstrzymał parsknięcia.
- No wiesz? - prychnęła.
- Kochanie, ale co ja zrobię, że jestem od ciebie lepszy w każdej grze, czy to jest chińczyk, tysiąc, monopol, scrabble, czy jenga.
- Spoko... rozumiem, ale musicie wiedzieć, że jest jedna... no dobra są dwie gry, w których nie macie ze mną szans. Chociaż Ad jest gliną, więc mogę mieć ostrą konkurencję w tej jednej grze, ale w tej drugiej, na bank przegracie i to z kretesem. - mówi pewnie.
- No słuchamy. Jakie to gry?
- Cluedo. Gra planszowa na podstawie komiedii kryminalnej "Trop" z 1985 roku.
- A druga?
- Twister. - wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem.
- Kurwa... aż jutro kupię tą grę. Koniecznie musimy w nią zagrać. - uśmiecha się Adrian.
- I tak długo nie pogramy, bo za kilka miesięcy, Ewela nie będzie mogła nawet butów zawiązać. - zauważam.
- Lepiej weź się za sprzątanie. - mówi moja mała, pokazując ostatnim koreczkiem, na prawie puste talerze.
- Pomóc Ci?
- Dzięki. Nie trzeba... umiem przegrywać z godnością. - odpowiadam.Ad jednym duszkiem dopił piwo, po czym wstał i podał mi szklankę. Ukradkiem się przyglądam, jak całuje Ewelę w policzek i żegna się, idąc do swojego pokoju.
- Dobranoc.
- Dobranoc. - odpowiadamy.Układając talerze w zmywarce, obserwuję z uśmiechem, jak moja mała, wyjada wszystko z talerzy. Jestem przeszczęśliwy, że ma apetyt i nie myśli już o odchudzaniu się.
Kiedy wrzucam kapsułkę i włączam program, czuję jej dłoń pod koszulką, jak smyra mnie krótkimi paznokciami po plecach.
Od razu przechodzi mnie przyjemny dreszcz.
- Torturujesz mnie. - mówię, prostując się.
- Chciałam przed snem, kochać się ze swoim mężem.
- Którego nie chcesz wpuścić do sypialni.
- Mój mąż ma szlaban, bo sobie na niego zasłużył. - odwracam się do niej.
- A na seks nie?
- Nie... mam potrzeby. Jesteś mi potrzebny. - kocham ją za to dwa razy mocniej.
- Chcesz mnie tylko wykorzystać? - udaję urażonego.
- I to bardzo. - mruczy, wkładając palce za gumkę moich bokserek.
- Idźmy na kompromis... ja Cię zaspokoję, a ty mi pozwolisz spać ze sobą.
- To nie jest kompromis. To jest cofnięcie szlabanu. - uśmiecham się pod nosem. - Więc jak? - odwracam się do niej.
- Jak długo zamierzasz mnie karać?
- Hmm... niech pomyślę. - teatralnie drapie się po brodzie. - Ile trwa ciąża, w której jestem przez Ciebie? - no chyba kpina...
- Ewela... - mówię ostrzegawczo, ale zaraz się uspokajam. Muszę być grzeczny inaczej spełni swoją prośbę. - Skarbie... tęsknię z Tobą. Dobrze wiesz, że nie mogę zasnąć bez ciebie. W ogóle okropnie mi się śpi, kiedy nie mogę się do Ciebie przytulić, poczuć Twojego ciała przy swoim.
- O tak... - zaśmiała się. - masz gadane. Potrafisz mnie omamić. - i mówi to kobieta, która owinęła mnie sobie wokół małego paluszka.
- Już Ci mówiłem, że nie będę Cię przepraszał za szczęście, które nosisz pod sercem...
- Nadal nie widzisz, w tym swojej winy? - pyta zła.
- A dasz mi dokończyć?
- Proszę.
- Dziękuję. - westchnąłem. - Przepraszam, że nie pomyślałem wtedy o tobie i nie zapytałem, czy jesteś już na to gotowa. Obiecuję, że to był ostatni raz, kiedy podjąłem sam jakąkolwiek decyzję.
- No w końcu.
- Wybaczysz mi?
- Wybaczam. - uśmiecham się lekko.
- Mogę wrócić do naszej sypialni? - pytam z nadzieją.
- Tak. Wróć już do tej sypialni. Ty się do samotnego życia nie nadajesz. - zacytowała wójtową z Rancza, na co cholernie szeroko się uśmiechnąłem.
- Żebyś wiedziała. Nie potrafię być, z dala od Ciebie. - pochylam się i łącze nasze usta, po czym biorę ją na ręce i idziemy do NASZEJ sypialni, gasząc po drodze wszystkie światła.
![](https://img.wattpad.com/cover/220338169-288-k264973.jpg)
CZYTASZ
Moje Dorosłe Życie
RomanceJest to trzecia część książki pt.: Moje Grube życie. Zalecane jest przeczytanie najpierw dwóch poprzednich części. W tej części, główna bohaterka Ewelina musi się zmierzyć nie tylko z amnezją Adama, który nie potrafi się odnaleźć w nowym życiu, ale...