Po skończonym śledztwie i rozmowie z Kruczkowską dalej nie mogłam się uspokoić. Postanowiłam się nie przejmować sytuacją, która prawie się stała w piwnicy podejrzanego. Mimowolnie cały czas to do mnie wracało... Tyle nad tym myślałam, że nawet nie zauważyłam, kiedy Olo wszedł do naszego pokoju i przyniósł mi kawę.
-Niezła akcja. Proszę, kawa dla ciebie. Z mlekiem, bez cukru
-...
-Ziemia do Natali!
-Co?
-Kawa
-A, tak, dzięki...
-Co ty taka zamyślona?
-Ja? Nie, po prostu jestem zmęczona
-To leć do domu, do tego swojego Kubusia, a ja zrobię za ciebie te raporty
-Serio?
-Serio
-Dzięki. Następnym razem ja zrobię za ciebie. Trzymaj się
-Na razie
...
Pov Natalia
Nie chciałam się spotkać z Kubą. Musiałam to wszystko przemyśleć. Pracowałam z Olgierdem zaledwie tydzień, a pracuje mi się z nim tak dobrze, jak z Kubą. Pozatym jak po raz pierwszy z tak bliskiej odległości zobaczyłam jego oczy... Coś we mnie pękło. Ale Natalia, on jest starszy od ciebie, ma Łucję, Ty masz Kubę, ogarnij się babo!-upomniałam siebie w myślach. Ja i Olo? W ogóle do siebie nie pasujemy. Przynajmniej tak mi się wydawało...
Byłam tak zmęczona, że chciałam się już położyć. Kiedy byłam już gotowa do snu, zawibrował mój telefon. Na wyświetlaczu pojawiło się imię Kuba. Nie chciałam z nim rozmawiać, ale wiedziałam, że jeśli nie odbiorę, to będzie dzwonił do upadłego.-Halo?
-No cześć słoneczko. Co robisz?
-Szczerze? Kładę się spać, bo jestem wykończona tym śledztwem
-Tak, słyszałem. Czyli co? Z naszego dzisiejszego spotkania nici?
-No przepraszam
-Nie ma sprawy. Dobranoc, słoneczko
-Dobranoc.
...
Szybkim krokiem weszłam na komendę. Nie chciałam spotkać nikogo. Prawie mi się udało. Byłam przy drzwiach naszego pokoju. Drzwi były uchylone. I kto tam był? No oczywiście, Łucja. Rozmawiała z Olgierdem. Znów podsłuchałam ich rozmowę, tym razem nie mimowolnie.
-Nawet nie wiesz, jak się martwiłam. To była trudna akcja
-Nie no daj spokój. Przecież nic się nie stało... Zaraz, zaraz. Ty się o mnie martwiłaś? Jeszcze ostatnio mówiłaś, że mamy tylko układ
-Ludzie się zmieniają
-Wow. Wiesz co? Muszę Ci coś powiedzieć
-No, zamieniam się w słuch
-Zajebiscie mi się z tobą mieszka
-No wiesz? Liczyłam na coś bardziej rozm romantycznego
-Tak?
-Yhm.
-No dobra. Wreszcie dojrzałem do tego, żeby Ci to powiedzieć
-No?
-Hej! O, Łucja. Co Ty Tu Robisz?-postanowiłam to przerwać. Nie mogłam tego słuchać. Wiedziałam, co on chce powiedzieć. I wiedziałam, że ona nie czuję tego samego i że tylko by się zbłaźnił.
-Hej. Ja tylko wpadłam po dokumenty. To już spadam. Na razie. A my widzimy się w domu. Pa!
-Pa!
-W domu? Mieszkacie razem?
-No... Postanowiliśmy że spróbujemy. I mieszkamy razem. Ale nie mów nikomu
-Jasne
Pov Olgierd
Z Natalią mi się pracuje bardzo dobrze. Mógłbym naweg zaryzykować stwierdzenie, że tak dobrze, jak z Krychą. Ale martwię się o nią. Od tamtej akcji w piwnicy bardzo dziwnie się zachowujePov Natalia
Jak to usłyszałam poczułam się dziwnie... Cholera. Nie wiem, o co chodzi. Coraz bardziej mnie to irytuje. W dodatku ciągle nie umiem zapomnieć tej akcji... Cały czas się zastanawiam, co by się stało, gdybym go pocałowała...______________________________________
Witam dzień dobry. Jakby... Wiem, że to jest dziwna (nawet bardzo) para. Ale nie zrażajcie się, dopiero sprawa się rozkręca. Mam nadzieję, że nie zanudzę was na śmierć. Do wtorku!
CZYTASZ
Natalia i Olgierd- koleżeństwo, przyjaźń, czy może coś więcej? [Tom I]
ParanormalMiłość, która nie ma prawa bytu. Nie może istnieć. Ona o tym wie, ale mimo to go... Kocha? Czy to na pewno miłość? Ps. Sory za błędy ortograficzne. A tu spojlery: "-Natalia, skąd to masz?-wskazałem jej nadgarstki -Co? A, to? To nic takiego. Wypade...