48

221 10 5
                                    

-No więc podejrzany nic nie wie

-A co z jego alibi?

-Sprawdzamy to

-Słuchajcie musicie się sprężyć. To jest nasze pierwsze śledztwo tutaj. W dodatku Szwarc ciągle depcze mi po piętach. Musicie bezwzględnie przestrzegać procedur

Pov Natalia
Właśnie omawialiśmy postępy w śledztwie u szefa, kiedy do gabinetu wszedł Szwarc. Nasz szef wstał, my również

-No, to do pracy-powiedział do nas Piotr i popatrzył wzrokiem nieznoszącym sprzeciwu. Oboje wyszliśmy na korytarz i zaczęliśmy rozmawiać szeptem

-Już wolałbym nie pracować z tobą, ale na luzie, a nie że nie dość że się musimy ukrywać to jeszcze na każdym kroku przestrzegać procedur

-No, masakra z tym całym Szwarcem. Dobra chodźmy stąd, bo jeszcze ktoś nas usłyszy

...

*dzwonek do drzwi*

-Hej Zosiu!

-Hej tato... A co to?-wskazała ręką na torby

-Aa, nie mówiłem Ci. Zamieszkaliśmy razem z Natalią

-Co? Czemu nic nie mówiłeś?

-To było dopiero kilka dni temu. Zapomniałem

-Oj tato, cały ty. Zawsze zapominasz o najważniejszym

-Oh, daj spokój. No wchodź, nie będziemy rozmawiać przez próg

-Dzięki. A w ogóle to jak wam się pracuje w tym centralnym biurze policji czy jakoś tak? Słyszałam, że Zarębski pozwolił wam razem pracować

-A tak, pozwolił. No cóż, mogłoby być lepiej. Jest tam taki jeden, Szwarc, który daje nam popalić...

-Szwarc?

-No tak, a co?

-No... Znam takiego jednego Szwarca. Może jego syn

-Aa

-O, hej Zosia

-Cześć

...

-Dzień dobry

-Czego chcecie?

-Aspiranci Nowak i Mazur, policja wydział kryminalny. Możemy wejść?

-Ale o co chodzi?

-Chodzi o zabójstwo. Możemy porozmawiać?

Podejrzany zaczął uciekać, lecz dzięki szybkiemu działaniu Mazura nie udało mu się uciec. Natalia spojrzała dumnie na Mazura, choć ten dużo razy mówił jej, żeby tego nie robiła przy zwykłym złapaniu podejrzanego

...

-No, mów co wiesz o tym zabójstwie!

-Nic wam nie powiem psy!

Natalia wiedziała, że nic z tego nie będzie. Postanowiła zajść go z innej strony

-A jak tam Twoja rodzinka? Braciszek też pewnie w tym siedzi

-Od mojego brata to się odwalcie, dobra?

-To powiedz nam, co wiesz

-Nie dam się w to wrobić

-A twoja dziewczyna? Jak tam u niej? Chyba ciężko by miała dziewczyna gangstera, który sypie. Bo jeśli nam nic nie powiesz to możemy taką informację puścić na miasto...

-Dobra! Dobra. Powiem wam, co wiem a od mojej rodziny to się odwalicie

W tym samym czasie całemu przesłuchaniu przyglądał się Piotr i Szwarc

-Nie patyczkują się z podejrzanymi

-Są skuteczni, to źle?

-Zobaczysz, ten wydział będzie mój, a wy wszyscy skończycie pod mostem

...

Pov Olgierd
Szliśmy z Natalią przez część komendy, która należy do nas na ręce. Postanowiliśmy się nie przejmować nawet tym, jakby nas zobaczył Szwarc. W pewnej chwili usłyszeliśmy, że ktoś nas woła. Odwróciliśmy się i ujrzeliśmy Kruczkowską. Postanowiła nas odwiedzić w nowej pracy

-A wy co? Wy razem pracujecie?

-Yhm. Piotr powiedział, że jesteśmy profesjonalistami. Nie przeszkadza mu to

-Zdajecie sobie sprawę, że Piotr łamie przepisy? Jak ten cały Szwarc się dowie, to cała wasza trojka wyląduje na ulicy

_______________________________________
Witam was
Przepraszam, że nie było ostatnio rozdziału. Mam nadzieję, że ten rozdział was nie zawiódł. Często wolę się skupić na wątkach prywatnych, niż na śledztwie. Napiszcie, jakie rozdziały wam się lepiej czyta.
Dzięki wszystkim za słowa wsparcia, kocham was wszystkich! ❤️

Natalia i Olgierd- koleżeństwo, przyjaźń, czy może coś więcej? [Tom I]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz