68

179 10 3
                                    

-No dawaj

-Na monitoringu nie ma nic podejrzanego

-Jak to? Cholera. No nie wiem, a może ktoś usunął jakąś część nagrania?

-Wykluczone. Już to sprawdziłam. Nie ma takiej opcji. Wszystko jest dobrze. Nikt nie wyciął ani sekundy

-No to jak to wytłumaczysz?

-No... Sam zobacz

-...

-Co? No ale dobra... I nic pozatym?

-Yhm. Nic więcej

-Przecież to jest... Mateusz i... Zosia!

-Musisz z nimi pogadać. Oczywiście jest prawdopodobieństwo, że po prostu ktoś się wkradł od strony ogrodu, ale wiesz, że ta szansa jest mała

-Dobra. Ja już sobie z nimi pogadam. Dzięki

...

Pov Natalia
Dorwałam Olgierda gdzieś na korytarzu. Starał się mnie ignorować i jak najszybciej pozbyć. To mogło znaczyć tylko jedno: wie, kto okradł Ilonę

-Olo! Czekaj!

-Nie mam czasu

-Stój, albo będziesz spać na kanapie!

Zatrzymał się. No cóż. Nie byłam pewna, czy to zadziała. Muszę częściej stosować tą taktykę

-Co?

-Gdzie idziesz? Czegoś się dowiedziałeś, tak?

-Tak...

-No?

-No więc... Prawdopodobnie to Zośka i Mateusz

-Co? Ale jak... Przecież oni się już nie spotykają, prawda?

-Spotykać się nie spotykają, ale się przyjaźnią. Podejrzewam, że Zośka chciała te pieniądze na narkotyki. Nie wykluczone, że Mateusz też bierze.

-Cholera. Dobra, jadę z tobą

-Masz dużo roboty

-Daj spokój. Jadę z tobą i koniec

...

-Hej siostrzyczko

-No hej braciszku. O, hej Natalia

-Hej Ilona

-Co was do mnie sprowadza? Wiecie, kto mnie okradł?

-Można powiedzieć, że tak... Jest Mateusz?

-Tak. Zdaje się, że siedzą u niego z Zosią. Przychodzę tam do nich co jakiś czas. Zapewnili mnie, że tylko się przyjaźnią. Zresztą ten ich cały "związek" był dziwny. Ale co oni mają z tym wspólnego?

-Zaraz się dowiesz. Możesz ich zawołać?

-Jasne. Mateusz! Zosia! Chodźcie tu!

-Co jest?

-O, tata, Natalia. Hej. Co jest?

-Słuchajcie... Wszystko wiemy

...

-Tato...

-Zośka, czy ty jesteś normalna? Nie wiesz, ile Ilona miała problemów z Mateuszem? I teraz jeszcze okrada własną matkę dla ciebie! Pieniądze, które da tobie! Na co? Oczywiście na narkotyki! Zośka!

-Tato, to nie tak... Posłuchaj...

-Nie Zośka. Masz z tym skończyć. O, mam pomysł. Pójdziesz ze mną do prosektorium. Wiesz co to jest?

-Masz mnie za głupią?

-Szczerze? Pokażę Ci takiego chłopaka, który był uzależniony. A właściwie jego ciało. Chcesz? Proszę bardzo. Możemy iść nawet jutro

-Proszę bardzo.

-A Mateuszem zajmę się później

...

-No i co zamierzasz zrobić?

-Nie wiem, Cholera.

-No... Ciężka sprawa

-Ja nie o tym

-A o czym?

-Pamiętasz jedną z naszych pierwszych spraw? Z tą całą mafią?

-No... A co?

-No to spójrz. Uniewinnili ich. I przysięgli dokonać zemsty. Na tych, przez których stracili kilka miesięcy życia w pace

-Cholera jasna

-No. Dobra nie ma co. Postawię patrol przed naszym domem

-Po co? Olo, nie panikuj

-Natalia. Ty pamiętasz, kim oni są? Jak oni powiedzieli, że dokonają zemsty, to to zrobią

-Rób co chcesz. Ale ja bym jeszcze poczekała

_______________________________________

Czyżby zaczynało się robić gorąco?😏
Obiecuję, że jeszcze się trochę podzieje🤭
Mam nadzieję, że mnie nie zabijecie za te przyszłe rozdziały😂
Pozdrawiam

Natalia i Olgierd- koleżeństwo, przyjaźń, czy może coś więcej? [Tom I]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz