Natalia i Olgierd- koleżeństwo, przyjaźń, czy może coś więcej? [Tom I]

43

Time skip

Pov Natalia
Za tydzień wracam do Polski. Na reszcie, bo już nie wytrzymuję z tym Łukaszem. On mnie ewidentnie podrywa.
Pytasz co z Olgierdem? Ha, dobre pytanie. Rozmawiałam z nim może z dwa razy i powiedziałam, żeby nie dzwonił do mnie. Zapewniłam, że porozmawiamy na spokojnie jak wrócę. Czy tęsknię? Jak Cholera. Czy żałuję, że tu przyjechałam? Jak Cholera. Czy chcę do niego wrócić? Jak Cholera...

...

Pov Olgierd
Oczywiście. Wszystko się musiało spierdzielić. Od kiedy Łucja mi dała to zdjęcie USG to nie mogę racjonalnie myśleć. Ciekawe, jakby Natalia zareagowała. Pewnie byłaby smutna, to poronienie...
Jak zwykle Krycha ciągle mi truł dupę o tym, co powinienem a czego nie powinienem zrobić. Ale skąd on mógł to wiedzieć? Natalia nie chce ze mną rozmawiać, więc nie mogę nic zrobić jak tylko czekać aż wróci. Przecież nie pojadę do Hiszpanii, prawda?

...

Pov Natalia
Prowadzenie śledztw z Łukaszem było o tyle łatwe, że to bardzo dobry policjant. Jednak jego postawa względem mnie komplikowała sytuację. Niektórzy z innych wydziałów patrzyli na nas podejrzliwie. Chyba widzieli, że on coś do mnie ma.

-Może cię odwiozę?

-Na prawdę nie trzeba

-To cię odwiozę

...

Pov Natalia
Tego dnia mieliśmy przygotowaną akcję na podejrzanego. Po jakimś czasie się zjawił. Podczas akcji Łukasz ledwo uszedł z życiem. Przez duży przypadek ja mu je uratowałam. Wiedziałam, że będzie chciał się odwdzięczyć, lecz nie wiedziałam, że aż tak

-Uratowałaś mi życie

-Nie ma o czym mówić.

-Dziękuję. Gdyby nie ty...

-Przestań. Chodź, musimy wracać go przesłuchać

...

-No Natalia nie daj się prosić

-No dobrze, ale tylko kawa

-Jasne, tylko kawa.

Godzinę później

-Łukasz przepraszam cię, ale ja muszę się już zbierać

-Tak szybko?

-No, niestety.

-Dobra, to odwiozę cię

Pov Natalia
Chciałam jak najszybciej wrócić do swojego tymczasowego mieszkania. Ale pozbycie się Łukasza nie należy do prostych rzeczy. Zwłaszcza jak się jest Natalią Nowak. Odwiózł mnie, a ja czym prędzej poleciałam prosto pod drzwi swojego mieszkania. W pośpiechu wyciągnęłam klucze, które mi spadły na podłogę. Chciałam je podnieść, lecz ktoś mnie uprzedził. Był to oczywiście Łukasz. Podniósł klucze, podał mi je i spojrzał mi w oczy. Już wiedziałam, co chce zrobić. A mimo to nie ruszyłam się z miejsca

-Proszę

-Dziękuję

Nachylił się lekko nade mną i delikatnie musnął moje usta. Odsunął się po chwili, zauważając, że nie oddałam pocałunku. Stałam po prostu oszołomiona.

-Łukasz, nie zrozum mnie źle...

-Przepraszam

-Ja po prostu kogoś mam...

-Ciekawe, że w ogóle do ciebie nie pisze ani nie dzwoni

-To nie jest twoja sprawa. Między nami nic nie będzie

I weszłam do mieszkania trzaskając mu drzwiami przed nosem

...

-A ty co tak na szpilkach siedzisz?

-Nie czytałeś zagranicznych wiadomości?

-Wiesz nie mam na to czasu. A co jest?

-Pisali, ze podczas akcji kryminalnych z Warszawy o mało nie doszło do tragedii. "Życie jednego z polskich policjantów było poważnie zagrożone. Z naszych informacji wynika, że policjant ten ma się dobrze i nie odniósł większych obrażeń"

-No, to nie masz się czym martwić. Pozatym nawet nie wiadomo kto to dokładnie był

-A jeśli to była Natalia?

-Uspokój się. Nawet jeśli to jest zdrowa, tak? Pisze, że nic jej nie jest

-Może masz rację, ale martwię się

-Ty ją na prawdę kochasz