52

247 12 17
                                    

Pov Olgierd
Obudziłem się cały obolały. A więc zasnąłem na krześle. To był TYLKO SEN. Odetchnąłem z ulgą.

-Olo. Byłeś tu całą noc?

-Co z nią?

-Nie wiem. Ale lekarz powiedział, że możesz do niej wejść

-Tak?

-Tak, ale tylko na chwilę

-A ty idziesz?

-Nie. Nie będę Ci przeszkadzać. Idź

Wszedłem do jej sali. Była podłączona do dużej ilości sprzętów. Wyglądała prawie tak samo, jak w moim śnie. Był taki realny.

-Cześć Natalia... Eh... Miałem taki sen... Taki realny... Myślałem, że ty... Ale nie. Ty byś mi tego nie zrobiła... Wiem... Mówiłem Ci go już parę razy, ale... Kocham Cię. Mam nadzieję, że to wiesz. Może nie okazywałem Ci tego jakoś często, ale...

-Przepraszam, musi Pan już wyjść-przerwała mi pielęgniarka

-Wrócę do ciebie później. Trzymaj się i wracaj do mnie szybko

...

Pov Olgierd
Siedziałem u Natalii. Był już wieczór. Zaraz jest obchód, więc pewnie znowu mnie wyrzucą. Ale teraz nie przejmowałem się tym.
Nagle do sali wleciała Danka.

-Olo, złapali tego faceta, który strzelał do Natalii. Zaraz będą go przesłuchiwać

-Cholera. Natalia... Muszę lecieć. Wrócę do ciebie niedługo. Kocham Cię

...

Pov Kuba
Przesłuchiwaliśmy gościa, który strzelał do Natalii. Gość nie był skory do mówienia, a dobrze wiedziałem, że za szybą jest Olo, który w każdej chwili może tu wparować

-Nie no zaraz tam przyjdę i mu coś zrobię

-Olo, uspokój się. To nic nie da- próbował go uspokoić Piotr

-Piotr, on strzelał do mojej... Natalii. W dodatku nie chce się przyznać!

-Uspokój się, na pewno zaraz się przyzna. Kuba i Krycha go przyskrzynią.

-No, no, no. Kogo ja widzę. Aspirant Mazur-do pomieszczenia wszedł Szwarc

-Sztabowy

-Yhm. Co, już przestałeś się opiekować swoją... Partnerką i wtrącasz się śledztwo, którego nie chciałeś prowadzić?

-Tak, dokładnie. Przepraszam, muszę iść. Do Natalii.

...

2 tygodnie później

-Cześć. Przyniosłem Ci Twoją ulubioną książkę. Jak się obudzisz będziesz miała co czytać. Wpadłem tylko na chwilę, bo Szwarc ciągle daje mi w kość.
Jak się czujesz?

Pov Olgierd
Trwało to już 2 tygodnie. Była widoczna poprawa, ale od jakiegoś tygodnia nic się nie zmieniło w jej stanie. W dodatku Szwarc się na mnie uwziął i ciągle mi patrzy na ręce.

Postanowiłem się tym teraz nie przejmować. Chwyciłem chłodną dłoń Natalii. Miałem tylko chwilę, więc chciałem ją wykorzystać na spędzeniu z nią.

-Mam nadzieję że mnie słyszysz... Wiem, że mnie słyszysz.

Wtuliłem się w jej rękę. W pewnej chwili kątem oka zobaczyłem, jakby druga ręka Natalii się poruszyła.

-Natalia... Natalia, kochanie słyszysz mnie?

Poruszyła palcami. Odwróciłem się w poszukiwaniu pielęgniarki lub lekarza. Spostrzegłem Dankę

-Danka! Szybko, ona się budzi!

-Co? Jak to?

-Natalia... Natalia, obudź się

Powoli zaczęła otwierać oczy. Otworzyła je, lecz od razu zamknęła.

-Cholerne światła. Natalia. Otwórz oczy

-K... Kim...

-Co?

-Kim jesteś?

_______________________________________

Ahh, kocham takie zwroty akcji😂🤷‍♀️
Spodziewaliście się tego?😂 Ok, po mnie można się spodziewać bardzo wiele

Tak, tak jak na razie kontynuuję tą książkę, nie martwcie się😂
PS. Sorki za błędy jeśli jakieś są xd
pozdrawiam

Natalia i Olgierd- koleżeństwo, przyjaźń, czy może coś więcej? [Tom I]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz