61

179 8 4
                                    

-Co?

-Zdajesz sobie sprawę, że jeśli Szwarc się o tym dowie, to będziemy mieć przesrane?

-Wiem, ale nie możemy jej tak zostawić. Spójrz na nią

Pov Olgierd
No i mnie miała. Nie mogliśmy jej zostawić. Patrzyła na nas i przysłuchiwała się naszej rozmowie ze łzami w oczach.

-Weźmiecie mnie?

Przytuliła się do nóg Natalii. Ta spojrzała na mnie wzrokiem nie znoszącym sprzeciwu

-No dobrze...

Natalia wzięła małą na ręce i wytarła jej łzy z policzków

-Ale jak Szwarc się o tym dowie, to będziemy mieć przerąbane

-Trudno. Nie mogłabym jej zostawić

...

Pov Natalia
Spakowaliśmy kilka najważniejszych rzeczy małej i zabraliśmy ją do naszego mieszkania. W tej chwili przeklinałam Olgierda, że nie zdecydował się zamieszkać w dużym domu po swoim ojcu. (nie to, że ja nie chciałam)
Wykąpaliśmy małą, a raczej ja, bo Olo się do tego nie garnął i przebrałam ją w piżamkę.
Pościeliliśmy jej w salonie na kanapie, ale powiedzmy sobie szczerze: Nie była ona zbyt wygodna. Zobaczymy, ile na niej wytrzyma. Położyła się w swoim tymczasowym łóżku i okryła pierzyną aż po sam czubek nosa

-A bajeczka?

Spojrzeliśmy po sobie. Nie mieliśmy w domu żadnych książek dla dzieci, więc musieliśmy się zdać na własną wyobraźnię.

Kiedy już nam udało się opowiedzieć jakąś sensowną bajkę mała zasnęła. Poszliśmy więc po cichu do sypialni.

-No i co teraz?

-Nie wiem. Ty chciałaś ją wziąść, to teraz coś wymyśl

-Nie mów mi, że byś ją tam zostawił

-Oczywiście że nie, ale to co zrobiliśmy to łamanie procedur. Wiesz jakie będziemy mieć kłopoty, jak Szwarc się o tym dowie?

-Wyluzuj, nie musi się dowiedzieć

-Tak jak myśleliśmy, że nie dowie się o naszym związku.

-Oj dobra, coś wymyślimy

-Yhm

Odwróciłam się do niego plecami. Miałam zamiar iść już spać, bo byłam wyjątkowo zmęczona. Jednak on mi to skutecznie uniemożliwił

-Olo... Mała śpi za ścianą...

-No i?

-A jak ją obudzimy?

-Nie jęcz tak głośno jak zawsze, to nas nie usłyszy

-No wiesz?

-No co?

-Mogę z wami spać?

W drzwiach stała mała dziewczynka. Jak widać nasza prowizoryczna bajka nie była wystarczająco dobra, aby zasnęła. Tylko udawała. Skubana. Nie powiem, mała spryciula. Idealna na policjantkę

-Wiesz... W trójkę to się chyba nie zmieścimy. Ale możemy Olgierda wyrzucić na kanapę, a ty będziesz ze mną spać, co ty na to?

-Super!

-Ej! Co to za spisek?-wtrącił się Mazur

-Sio na kanapę!

...

Pov Olgierd
Następnego dnia przed pracą postanowiliśmy zabrać Alę do jej mamy do szpitala. Cholernie niewygodnie było na tej kanapie, ale przynajmniej Ala była zadowolona. Dobrze było widzieć jej uśmiechającą się buzię

-Możemy do niej wejść?

-Niestety nie, przykro mi

-Tylko chwilę. Ala chciałaby zobaczyć mamę

-Na prawdę nie mogę.

Po twarzy Ali zaczęły spływać łzy. Ale nie mogliśmy nic zrobić. Stała i patrzyła przez szybę na swoją mamę, która leżała nieprzytomna...

_______________________________________
Myślicie, że Natalia i Olgierd będą mieć problemy w związku z wzięciem małej Ali?
Ps. Sorka, że nie było we wtorek rozdziału😬

Natalia i Olgierd- koleżeństwo, przyjaźń, czy może coś więcej? [Tom I]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz