Rozdział 10

2.7K 183 178
                                    


(Trzecia osoba) 

Nowo poznani chłopcy przeszli razem przez szkolny kampus. Szli w stronę sklepów w niezręcznej ciszy. Żaden z nich jednak nie wyglądał na przejętego tym jak cicho było. 

Weszli razem do supermarketu, Todoroki wziął koszyk. 
'Weź cokolwiek chcesz… Mam kartę płatniczą mojego ojca.' Todoroki wyjął złotą kartę płatniczą. 
'Huh? Nie potrzebuje tego?' Midoriya zapytał. 

'Może…' Todoroki schował ją i rozglądał się dookoła. 
'Dobrze, potrafię trochę gotować, więc jest coś co chciałbyś żebym zrobił?' Midoriya spytał. 
'Soba..' zaślinił się Todoroki. 
'Okej!' zaświergotał Midoriya, po czym pobiegł zebrać składniki. Todoroki znalazł mydło, szampon, odżywkę i detergenty do mycia naczyń i prania. 

Midoriya znalazł Todorokiego i włożył wszystko co znalazł do koszyka. 
'Zrobię dzisiaj sobę, kotlet wieprzowy jutro, okej?' Midoriya zapytał. 
'Brzmi dobrze…' Todoroki powiedział. 'Oh, mogę wziąć telewizor na ścianę w kuchni?' Todoroki spytał. 

'Pewnie..' Midoriya uśmiechnął się. 
'Dobrze..' Todoroki uśmiechnął się, tak jakby. 
Wspólnie znaleźli inne produkty takie jak papier toaletowy, przekąski, owoce następnie zapłacili za nie wszystkie (używając kuponów Midoriyi i kartę płatniczą ojca Todorokiego) i poszli z powrotem do szkoły. 

Odpakowali wspólnie zakupy. Midoriya usiadł przy stole, Todoroki zaczął mierzyć przestrzeń na ścianie. 
Wyjął swój telefon i zaczął wpisywać jakieś rzeczy, po chwili usiadł przy stole. 

'Moja siostra przyniesie tu tv… możemy go zamontować na ścianie…' Todoroki powiedział. 
'Czy możemy?' Midoriya zapytał. 
'Możemy robić co chcemy z pokojami… Gdy skończymy szkołę za trzy lata pracownicy akademika sprawią, że będą wyglądać tak samo jak na starcie.' Todoroki wyjaśnił. 

'Ahh, okej…' uśmiechnął się Midoriya. 'Powinienem zrobić trochę herbaty dla niej?' 
'Jeśli chcesz… lubi zieloną herbatę..' Todoroki powiedział. 
'Okej!' Midoriya uśmiechnął się. 
Wyciągnął czajnik z szafki i zagotował. 

'Oh… Nie mamy żadnych kubków, ani talerzy… ani misek.. ani sztućców..' Midoriya mówił otwierając szafki. 
'Mamy czajnik, toster, frytkownice i garnek…' 
'Kupmy parę.' Todoroki wstał. 
'A twoja siostra?' Midoriya zauważył. 

'Nasz dom jest 30 minut stąd, musi odłączyć mój telewizor ze ściany i odmontować sprzęt żebyśmy mogli go przymontować tutaj.. zajmie jej to co najmniej godzinę zanim tu przyjedzie..' Todoroki powiedział. 
'Oh okej..' Midoriya uśmiechnął się i podniósł telefon. 

Złapali Ubera do galerii po czym weszli do najbliższego sklepu. Wybrali 4 ciemno szare kubki i pasujące miski i talerze. Znaleźli najtańsze sztućce i wzięli szklanki i wszystko czego potrzebowali. 

'Powinniśmy iść do innego sklepu i kupić pościel na nasze łóżka?' Midoriya zapytał. 
'To dobry pomysł..' Todoroki powiedział. 
Kupili przedmioty i poszli do innego sklepu. Midoriya wybrał pastelowo zieloną pościel z małymi liniami, podczas gdy Todoroki wybrał niebiesko białe. Wybrali kolejne poduszki na łóżka i wrócili do akademika. 

Schludnie odłożyli zakupy, po czym weszli do swoich pokoi. Midoriya czuł się jakby wprowadzał się z obcym do domu, ale obcy był kimś przy kim czuł się dziwnie wygodnie. Nałożył nowe narzuty na dwie poduszki, następnie podniósł białą zwykłą kołdrę która była fundowana przez szkołę. 

Dał radę założyć pościel na kołdrę pomimo bolącej ręki. Schludnie pościelił łóżko i usiadł na nim. Było zaskakująco wygodne, czuł się prawie jakby tonął w łóżku. Ale dźwięk dzwonka do drzwi wypełnił całe akademickie mieszkanie i podskoczył. 

Oboje wyszli ze swoich pokoi, Todoroki otworzył drzwi gdzie czerwono biało włosa dziewczyna stała z telewizorem koło nóg. 
'Cześć..' Todoroki powiedział. Podniósł telewizor i wniósł go do środka, dziewczyna szła za nim zamykając drzwi za sobą. 

Spojrzała na Midoriyę i wstrzymała oddech. 
'Twoim współlokatorem jest najlepszy uczeń?!' Zauważyła. 
'Jest?' Todoroki spojrzał na Midoriyę. 'Przespałem ceremonię otwarcia…' 
Dziewczyna klepnęła go w tył głowy i westchnęła. 

'Miło cię poznać Midoriya.. nazywam się Fuyumi Todoroki.' ukłoniła się. 
Midoriya też się ukłonił. 
'Miło cię poznać!' Powiedział. 

Fuyumi położyła swój plecak na stole, po czym wyciągnęła szyny do montowania. 
'Gdzie go chcesz..' Powiedziała. 
Todoroki wskazał na ścianę, podeszła i zaczęła mierzyć teren, następnie wyciągnęła wiertarkę. Midoriya nerwowo poszedł i zaparzył herbatę. 

Fuyumi zamontowała tv i podłączyła konsolę, Todoroki cały czas tylko patrzył. Midoriya zrobił herbatę i postawił ją z ciasteczkami na stole. Fuyumi westchnęła i usiadła. 
'Dzięki za herbatę..' Uśmiechnęła się. 
'Nie ma problemu…Jakbyś coś potrzebowała daj znać..' Uśmiechnął się Midoriya. 
'Tak zrobię, dziękuję… Chciałabym, żeby Shoto był takim dobrym chłopakiem jak ty.' Narzekała. 
'Jestem dobrym chłopakiem…' Todoroki zmarszczył brwi. 

Fuyumi zachichotała. 
'Midoriya, masz jakieś rodzeństwo?' Zapytała. 
'Nie, jestem jedynakiem.' Midoriya uśmiechnął się. 
'Naprawdę? To musi być miłe.. Mam trzech braci, dwóch to chamy, Shoto jest bardzo cichy…' Wzięła łyka swojej herbaty. 

Midoriya spojrzał na Todorokiego który też na niego spojrzał. Midoriya słodko się uśmiechnął, Todoroki się zarumienił. 
'Czemu się tak uśmiechasz?' Todoroki spytał. 
'Jak?' Midoriya zapytał. 

'Tak bardzo uroczo… czy ty wszystkich uwodzisz?' Todoroki spojrzał w górę myśląc. 
'Huh?! Nie, to tylko jak się uśmiecham…' Midoriya przekręcił głowę na bok. 
'Oh zamknij się Shoto twój współlokator jest uroczy na ogół…' Westchnęła Fuyumi. 

'Nie jestem uroczy! Mogę być też przystojny! Urocze jest zbyt dziewczyńskie..' Midoriya narzekał. 
Rodzeństwo patrzyło na narzekania chłopaka, po czym spojrzeli na siebie. 
'Urocze.' Powiedzieli na raz.

Midoriya skrzyżował ręce i delikatnie westchnął. 
'Oh okej..' Wybełkotał. 
'Dobrze, muszę iść, Shoto chodź ze mną na sekundę mam coś dla ciebie w aucie..' Fuyumi powiedziała. 
'Okej..' Shoto wybełkotał. 

'Oh! Miło było cię poznać!' uśmiechnął się Midoriya. 
'Dzięki za herbatę!' Powiedziała podnosząc plecak i zawiesiła go na ramię, otworzyła drzwi i wyszła. Todoroki wstał i przeszedł przez drzwi. 

'Do zobaczenia w krótce..' Todoroki wybełkotał. 
Wyszedł przez drzwi i podbiegł do swojej siostry. 
'Proszę Shoto, nie zakochuj się w swoim współlokatorze.' Fuyumi powiedziała. Oboje weszli do windy. 

'Co? Nie jestem gejem..' Todoroki stwierdził. 
'Wiem, że chodziłeś z tym dzieciakiem, Takei Roku, który często przychodził. Widziałam jak się całujecie.' Fuyumi skrzyżowała ręce. Twarz Todorokiego była cała czerwona. 
'Co?! Ty podglądaczu! I nie jestem gejem, jestem Bi.' Nadąsał się Todoroki. 

'Nie moja wina. Tak czy siak, to, że jesteś gejem mnie nie obchodzi. Po prostu nie zakochuj się we współlokatorze, prawdopodobnie nie jest gejem.' Fuyumi wybełkotała. 'Nie chcę żeby mój mały brat miał złamane serce teraz, czyż nie?' Zmierzwiła jego włosy z uśmiechem. 

'Przestań mnie drażnić. Mogę sobie poradzić ze złamaniem serca.' Todoroki westchnął. 
Fuyumi otworzyła swoje auto i wyciągnęła torbę którą mu podała. 
'Trzymaj, podziel się tym ze współlokatorem.. i nie zasypiaj w klasie.' Powiedziała.

'Tak, tak… cześć…' Todoroki zaczął odchodzić. 
'Oh, i tata chce swoją kartę płatniczą z powrotem!' Wykrzyczała. 
Todoroki zignorował ją i uciekł tak szybko jak mógł. 

Przypominam, że to tylko tłumaczenie, a książka należy do @hi_imtired

PL tłumaczenie Change [Depressed Izuku (BNHA/MHA, Tododeku)]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz