Rozdział 30

1.7K 124 77
                                    

(Trzecia osoba)

Aizawa i Nezu stali niezręcznie przed mieszkaniem akademickim Midoriyi.
'Ty pukasz..' Nezu wybełkotał.
'Nie! Ty.' Aizawa odsunął się od drzwi.
'Jesteś taki dziecinny..' Nezu wystawił język i zapukał w drzwi.

Todoroki otworzył drzwi i spojrzał na obu.
'Cześć Todoroki, miło cię formalnie poznać.. Jestem Pan, Dyrektor lub Nezu... przyszliśmy do Midoriyi, jest w okolicy?' Nezu zapytał.
'Oh, tak wejdźcie... Pójdę po niego..' Todoroki wpuścił dwóch mężczyzn do środka i wyszedł do pokoju Midoriyi.

Po czasie wyszedł z na wpół śpiącym nastolatkiem który był w pidżamie i przecierał zaspane oczy zanim zauważył kto przyszedł w odwiedziny.
'Dobry wieczór Midoriya... przepraszamy jeśli cię obudziliśmy... Właśnie dostałem telefon ze szpitala, twój wujek, Hiriku, uczestniczył w wypadku samochodowym... Aizawa zabierze cię do szpitala-' Nezu wyjaśniał ale Midoriya pobiegł do drzwi i otworzył je na oścież.

Aizawa wziął Midoriyę i mocno go przytulił.
Midoriya próbował się wyśliznąć z jego uścisku. 
'Przestań wypuść mnie! Co jeśli jest martwy?!' Midoriya płakał.
'Jest w stabilnym stanie, proszę nie stresuj się...' Nezu uśmiechnął się uspokajająco.

'Tylko szybko załóż jakieś ubrania i wezmę cię do szpitala na odwiedziny...' Aizawa wybełkotał.
Midoriya trochę się uspokoił, później Aizawa go wypuścił. Wszedł do swojego pokoju żeby się przebrać. Aizawa spojrzał na Todorokiego. Todoroki patrzył na Aizawę jakby czegoś oczekiwał. 

Aizawa westchnął.
'Jeśli to jest o sam wiesz czym, porozmawiam z tobą jutro.' Aizawa wybełkotał.
'To dobrze. Mogę jechać do szpitala?' Todoroki zapytał.
'Ta pewnie...' Aizawa wybełkotał.

Midoriya wyszedł ze swojego pokoju. Miał czarne spodnie i zieloną bluzę, jego oczy były pełne łez.
'Gotowy?' Aizawa zapytał.
Midoriya pokiwał głową. Aizawa otworzył drzwi i wyszedł, Midoriya i Todoroki za nim podążyli.

Poszli do parkingu dla nauczycieli. Aizawa podszedł do czarnego Mercedesa i go otworzył. We trójkę wskoczyli do auta. Było raczej czyste.
'Wow, proszę pana, jestem zaskoczony, że to auto jest takie czyste...' Todoroki zauważył.

'Możesz iść pieszo jeśli chcesz?' Aizawa warknął.
'Uspokój się to był komplement...' Todoroki wystawił język.
Aizawa uruchomił samochód i odjechał.
'Oczywiście, że był..' Wybełkotał.

Po około 10 minutach jazdy, dojechali do szpitala. Aizawa zaparkował na parkingu, Midoriya natychmiastowo wyskoczył z auta i pobiegł do szpitala. Podbiegł do biurka na recepcji.
'Dobry wieczór w jakim pokoju jest Hiriku Midoriya??' Midoriya szybko spytał zakłopotanym głosem.

Kobieta podała mu naklejkę odwiedzającego.
'Hiriku Midoriya, pokój 230... drugie piętro po lewej stronie...' Kobieta powiedziała.
Ukłonił się i odbiegł do schodów. Wbiegł po schodach i wzdłuż korytarza po lewej.
'230... 230..' Wymruczał.

Ostatecznie znalazł pokój 230 i otworzył drzwi.
'Przepraszam!' Midoriya pisnął.
Midoriya spojrzał na łóżko. Hiriku siedział patrząc przez okno. Miał zabandażowaną głowę i rękę, a jego noga była w gipsie.

'Wujek Hiriku!' Midoriya podbiegł do łóżka i go przytulił. Hiriku spojrzał na Midoriyę i uśmiechnął się. Pogłębił uścisk z nastolatkiem. 
'Szybko tu przybyłeś... nie musiałeś przychodzić..' Hiriku cicho powiedział.

Oczy Midoriyi wypełniły się łzami.
'Tak przyjechałem! Co jeśli ciebie też bym stracił??' Midoriya płakał.
'Nie bądź głupiutki, nigdzie nie idę. Jest dobrze!' Hiriku zmierzwił włosy Midoriyi.
'Nie. Twoja mowa jest osłabiona, uszkodziłeś swoje żebra? To by bolało. I twoja noga jest złamana! Co stało się z twoją ręką? I głową! Jeśli byś krwawił mógłbyś dostać szoku krwotocznego! Czy dostałeś?!' Midoriya dalej mruczał na głos. 

'Uspokój się problematyczne dziecko...' Aizawa wybełkotał wchodząc do pomieszczenia z Todorokim.
'Nie!' Midoriya krzyknął na Aizawę.
Aizawa spojrzał na Hiriku i wyciągnął rękę. 'Jestem Aizawa Shota, wychowawca Midoriyi...' 

Hiriku podał sobie rękę z Aizawą.
'Jestem Hiriku Midoriya, dzięki za pilnowanie go...'
'Hiriku Midoriya? Prowadzisz ten biznes ze strategiami i reklamami prawda?' Aizawa zapytał.
'Tak, to ja... a ty prowadzisz firmę która projektuje i tworzy meble racja?' Hiriku spytał.

'Tak, ale idiota powiedział mi żebym zrobił sobie przerwę i został nauczycielem na parę lat...' Aizawa wzruszył ramionami. 
'Słusznie...' Hiriku uśmiechnął się.
Todoroki podszedł do Aizawy i spojrzał w stronę Hiriku. Ukłonił się.
'Dobry wieczór... Jestem Todoroki Shoto, współlokator Midoriyi...' Todoroki powiedział oficjalnie. 

'Miło cię poznać... jestem Hiriku Midoriya..' Hiriku uśmiechnął się. Todoroki uśmiechnął się w odpowiedzi, był szczęśliwy, że Hiriku nie zapytał o jego ojca.
Midoriya westchnął i usiadł przy łóżku.
'Co jest nie tak chłopaczku..' Hiriku poklepał Midoriyę po głowie.

Midoriya spojrzał na Hiriku szklanymi oczami.
'Byłem przestraszony... że ciebie też stracę...' Midoriya wybełkotał.
'Powiedziałem ci.. nigdzie nie idę...' Hiriku pociągnął za pucołowate policzki Midoriyi. Midoriya narzekał.

Kobieta zajrzała do pokoju zanim tam weszła. Hiriku spojrzał na nią z uśmiechem.
'Nie musiałaś przychodzić...' Wybełkotał.
'Nie bądź głupi. Byłeś potrącony!' Podeszła do niego i go przytuliła.
Midoriya patrzył na nieznajomą kobietę.

'Izuku, to moja dziewczyna..' Hiriku dumnie zakomunikował.
Kobieta spojrzała na Izuku i uśmiechnęła się. Wstał i ukłonił się.
'Miło cię poznać! Jestem Izuku Midoriya.' Wyciągnął rękę. Kobieta podała sobie z nim ręce.

'Jestem Kayo Hinaki... możesz mi mówić Kayo..' uśmiechnęła się szczerze.
Midoriya przeanalizował jej uśmiech i stwierdził, że nie była kimś na kogo trzeba uważać.
'Możesz mówić mi Izuku..' Uśmiechnął się.

'Ten mały słodziak jest moim siostrzeńcem! Nie jest uroczy? Zdobędzie wszystkie panienki!' Hiriku zmierzwił włosy Midoriyi.
'Hej! Powiedziałem ci, że nie jestem uroczy.' Midoriya narzekał.
'Kogo oszukujesz Midoriya?' Todoroki położył ręce na swoich biodrach.

Midoriya zarumienił się i odwrócił wzrok. Kayo uśmiechnęła się. 
'Izu, Kayo chodziła ze mną do szkoły średniej. Też możesz spotkać miłość swojego życia w szkole!' Uśmiechnął się szczęśliwie.
'Z wyjątkiem tego, że wtedy byłeś zboczonym nastolatkiem i wszystkie dziewczyny unikały ciebie i twojej grupy przyjaciół.' Kayo westchnęła.

'Co z ostatnim rokiem? Spędzałaś czas ze mną i z nimi!' Hiriku narzekał.
'Bo uspokoiłeś się i skupiłeś na nauce...' Kayo uśmiechnęła się i usiadła na łóżku, 'Teraz spójrz na siebie, prowadzisz własny biznes który pracuje dla firmy Shigarakiego...' 

'Oh! Zgadnij co! Pan Shigaraki był w aucie które mnie uderzyło! Wracał do swojego budynku ze spotkania i jego kierowca nie zauważył jak przechodziłem ulicę, i bum!' Hiriku wyjaśnił.
Midoriya wzdrygnął się na imię Shigaraki. Zaczął się trząść. To była jego wina, że jego wujek jest w szpitalu.

Hiriku spojrzał na Midoriyę i zamarł.
'Wszystko okej?? Przepraszam.. mówienie o wypadkach samochodowych przestraszyły cię..' Hiriku wybełkotał.
Midoriya spojrzał na wujka i uśmiechnął się smutno.
'N-nie.. jest dobrze...' Wybełkotał.

Hiriku przytulił Midoriyę.
'Nie musisz być silny cały czas...' Hiriku powiedział.
Midoriya przytulił go i pozostał cicho. Spojrzał na Aizawę.
'Zostaję... nie idę jutro do szkoły.' Midoriya stwierdził.

'Ehh? Jesteś pewien?' Aizawa zapytał.
'Tak.. Chcę się nim opiekować, jego noga jest złamana...' Midoriya wybełkotał.
'Okej, powiadomię dyrektora...' Aizawa wybełkotał.
'Todoroki chcę z tobą porozmawiać...' Midoriya wybełkotał.
Todoroki pokiwał głową.

Midoriya złapał rękę Todorokiego i wytargał go z pokoju.
'Przepraszam... mimo tego przyjdziesz na obiad w sobotę?' Midoriya zapytał.
Todoroki przytrzymał obie ręce Midoriyi.

'Oczywiście, że przyjdę...' Todoroki uśmiechnął się.
'Okej.. więc zanocuj i... możemy... iść na naszą randkę w niedzielę...' Midoriya nieśmiało wybełkotał odwracając wzrok od wyższego chłopaka przed nim.
Todoroki uśmiechnął się i przytulił chłopaka.
'Brzmi świetnie... więc, wyślij mi adres kiedy będziesz mógł..' Todoroki powiedział

Midoriya pokiwał głową i wrócili do pomieszczenia.

PL tłumaczenie Change [Depressed Izuku (BNHA/MHA, Tododeku)]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz