(Trzecia osoba)
Todoroki i Midoriya grali w Mario Kart jedząc przy tym przekąski. Po około dwóch godzinach od wyjścia dziewczyn ktoś zapukał do drzwi. Midoriya wstał i podszedł do drzwi.
'WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO' Mina krzyknęła, Midoriya podskoczył na nagły głośny dźwięk.'Wszystkiego najlepszego..' Momo uśmiechnęła się.
'Dzięki dziewczyny..' Midoriya zaprosił je do środka.
Mina wniosła wielką torbę, a Momo trzymała tace grzewcze.
'Przyniosłyśmy ci jedzenie i prezenty..' Momo powiedziała.'Huh?? Nie musiałyście nic robić!' Midoriya potrząsał rękami w powietrzu.
'Za późno!' Mina uśmiechnęła się i postawiła prezenty na krześle.
Momo postawiła tace na stole.
'Jest wystarczająco dla naszej czwórki...' Momo uśmiechnęła się.Oczy Midoriyi wypełniły się łzami.
'Wy...' zaszlochał i przytulił obydwie dziewczyny.
'Wszystkiego najlepszego niziołku!' Mina uśmiechnęła się.
'Nie jestem niski!' Narzekał Midoriya.Ich popołudnie minęło na graniu w gry, otwieraniu prezentów i jedzeniu jedzenia. Wszyscy miło spędzili czas, ale nadszedł czas powrotu dziewczyn do ich pokoju. Todoroki i Midoriya przygotowali się do snu, następnie powiedzieli dobranoc przed rozejściem się do pokoi.
Nie minęło dużo czasu zanim Midoriya zasnął, ale koszmary szybko przyszły.Obudził się tak szybko jak ciężarówka w niego uderzyła. Usiadł na bezdechu trzymając się prześcieradła. Każdej nocy, scena odgrywana w jego głowie stawała się bardziej brutalna i straszniejsza.
Miał nadzieję, że nie zaniepokoi Todorokiego. Jego ręce znowu się trzęsły, próbował techniki oddychania którą pokazał mu Todoroki, ale nie działała. Wstał, założył kapcie, po czym wyszedł na balkon. Stał tam patrząc na gwiazdy.
Było raczej zimno, ale tak naprawdę nie zauważył.
'Mamo... czemu zostałaś mi zabrana...' Wybełkotał podczas gdy łza powoli płynęła przez jego niewinny policzek.
Zanim się zorientował, płakał. Zasłonił swoją twarz rękami, chciał krzyczeć. W jego głowie myśli skakały dookoła obwiniając go za jej śmierć, albo mówiąc, że to powinien być on.Pociągnął za zielone loki na swojej głowie, desperacko próbując pozbyć się myśli. Todoroki otworzył drzwi i spojrzał na mniejszego chłopaka. Wziął koc ze swojego łóżka i podszedł do Midoriyi, obwinął koc wokół jego ramion.
'Rozchorujesz się... chcesz porozmawiać?' Todoroki cicho zapytał.
Midoriya spojrzał na swojego współlokatora ze szklanymi oczami. Todoroki zmarszczył brwi, pj po czym prowadził go do swojego pokoju i posadził go na łóżku.
'Co jest nie tak? Nie musisz mówić jeśli to prywatne...' Todoroki usiadł na krześle.'P-przepraszam.. tylko koszmar...' Midoriya wybełkotał.
'Znowu?' Todoroki spytał.
'U-um... tak.. Myślę, że jestem.. straumatyzowany...' wybełkotał.
'Przepraszam.. jeśli to dotkliwy temat nie musisz o tym mówić, ale możesz jeśli chcesz...' Todoroki uśmiechnął się uspokajająco.Midoriya zapatrzył się w dal myśląc, po czym spojrzał na Todorokiego.
'Myślę, że.. będę miał dalej koszmary więc powinienem ci powiedzieć... ale, nie chcę obciążać cię moimi problemami...' Midoriya wybełkotał.'Nie mam nic przeciwko, spróbuję ci pomóc... jesteśmy w końcu współlokatorami..' Todoroki powiedział.
Midoriya siedział chwilę cicho, po chwili cicho wzdychnął.'Więc.. parę miesięcy temu, uczestniczyłem w wypadku z moją mamą... uderzyła w nas ciężarówka, ona umarła.. ale.. zawsze mam koszmary powtarzające tą scenę.. moja mama umiera i ja zostaję uderzony...' Midoriya podrapał się po swojej złamanej ręce czując lekki dyskomfort.
'To okropne... Przykro mi z powodu twojej mamy..' Todoroki współczuł.
'Przepraszam, że.. musisz sobie ze mną radzić... dziękuję też za wczoraj...' Midoriya otulił się bardziej kocem.'Nie mam nic przeciwko... chociaż, nie powinieneś cierpieć w ciszy.. są osoby które mogą ci pomóc...' Todoroki powiedział.
'Tak..' Midoriya wybełkotał
'Możesz się położyć w moim łóżku, przyniosę trochę gorącej czekolady, okej?' Todoroki wstał.'Ah, dziękuję Todoroki..' Midoriya wybełkotał.
'W porządku..' Powiedział wychodząc z pokoju.
Stał w kuchni robiąc gorącą czekoladę i myślał o biednym chłopcu.Współczuł Midoriyi, ponieważ wiedział co to znaczy cierpieć przez traumę. Złapał ręką za bliznę na swojej twarzy. Ale był szczęśliwy, że jego matka wciąż żyła. Wciąż czuł, że musi pomóc Midoriyi, w jakiś sposób.
Niósł dwie gorące czekolady do swojego pokoju, ale gdy już tam był, Midoriya spał.
Todoroki uśmiechnął się i cicho postawił dwa kubki na swoim biurku. Wyciągnął z szafy futon i rozłożył go na podłodze i wyłączył światło'Śpij dobrze..' Wyszeptał poprawiając Midoriyę na łóżku i wczołgał się do futonu.
***
Następnego ranka Midoriya obudził się pierwszy. Usiadł i się rozciągnął, po chwili spojrzał w dół, na Todorokiego. Zachłysnął się powietrzem i rozejrzał po pomieszczeniu zauważając, że nie jest jego. Todoroki pomrugał, spojrzał na Midoriyę i się uśmiechnął.
'Dobry...' Wybełkotał.
'Przepraszam! Przypadkiem zasnąłem! Mogłeś spać w moim łóżku, nie musiałeś spać na ziemi- lub mogłeś mnie obudzić! Przepraszam, przepraszam!' Midoriya kontynuował przepraszanie.'Oh cicho, nie mam nic przeciwko. Wolę futony niż łóżka...' Todoroki rozciągnął się.
'Ale wciąż! Zasnąłem w twoim łóżku!' Midoriya spanikował.
'Nie przeszkadza mi to... nie panikuj... tak czy siak, idę pod prysznic..' Todoroki zwinął futon i wrzucił go do szafy.Podczas gdy Todoroki był pod prysznicem, Midoriya posprzątał pokój Todorokiego i zrobił śniadanie. Todoroki wyszedł z łazienki z ręcznikiem na biodrach.
'Ładnie pachnie..' Zauważył.'Naleśniki!' Midoriya powiedział, po czym spojrzał na Todorokiego rumieniąc się.
'Nie fair, dlaczego ty masz sześciopak..' Midoriya narzekał patrząc na ciało wyższego chłopaka.
'Oh, uprawiałem sztuki walki...' Todoroki powiedział.'Też kiedyś chodziłem na sztuki walki ale jestem kurduplowaty..' Narzekał dalej Midoriya tykając swój brzuch.
'Nie, jesteś idealny taki, jaki jesteś...' Todoroki uśmiechnął się i wszedł do swojego pokoju.
Midoriya zaczerwienił się, a jego serce podskoczyło.'Huh? Jestem chory?' Wybełkotał do siebie kładąc rękę na swoim czole.
'Oh, posprzątałeś mój pokój?' Todoroki wystawił głowę przez drzwi.
'Oh, troszeczkę..' Midoriya zaśmiał się nerwowo.'Nie musiałeś, ale dzięki..' Powiedział zanim zamknął drzwi.
Midoriya spojrzał w stronę naleśników i je przewrócił. Nie mógł sobie przypomnieć o czym myślał, więc tylko nucił gotując.
CZYTASZ
PL tłumaczenie Change [Depressed Izuku (BNHA/MHA, Tododeku)]
FanfictionKSIĄŻKA NIE JEST MOJA, TO TYLKO TŁUMACZENIE Została napisana przez @hi_imtired więc jak czytacie to tłumaczenie wejdźcie także na oryginał, spokojnie mam zgodę na tłumaczenie <3 [AU bez mocy/umiejętności] (OSTRZEŻENIE; książka zawiera momenty kt...