(Trzecia osoba)
Minęły dwa tygodnie od rozpoczęcia szkoły. Midoriya został przeniesiony do trzeciej klasy matematycznej, ale oprócz tego nic wielkiego się nie stało.
Nie mógł spać za wiele. Męczarnią było zaśnięcie, a za każdym udanym razem wstawał parę godzin później przez koszmar. Stawał się gorszy i gorszy. Spał tylko parę godzin każdej nocy.
Aczkolwiek, przyzwyczajał się do tego. Był szczęśliwy, że nie budził Todorokiego. Dzisiaj było tak samo. Była sobotnia noc i bez żadnej nadziei leżał obudzony w łóżku.
Rzucał się i obracał starając się wygodnie ułożyć, ale nic nie działało. Postanowił założyć słuchawki i posłuchać muzyki. Muzyka pomogła mu się uspokoić i ostatecznie zasnąć.
Ale tak jak każdej nocy, miał ten sam koszmar. Ale teraz jego matka mówiła to powinieneś być ty. Każdy patrzył na niego. Obudził się po dwóch godzinach ze łzami płynącymi po jego twarzy.
Jego serce niekontrolowanie waliło, czuł, że nie mógł oddychać. Dokuśtykał do szafy i ją otworzył. Sięgnął na jej dno gdzie był mały piórnik, wyjął go i wybiegł z pokoju.
Potykając się wlazł do łazienki i zamknął drzwi. Usiadł na toalecie i podciągnął rękaw. Na jego nadgarstku były równomiernie rozmieszczone blizny. Otworzył piórnik i wyciągnął żyletkę. Przeciął nią wzdłuż nadgarstka i obserwował jak krew płynęła po jego ręce.
Ból pozwolił mu się troszkę uspokoić, więc zrobił kolejne. Później kolejne i kolejne, dopóki nie miał dziesięciu perfekcyjnie położonych cięć na ręce. Podszedł do zlewu i odkręcił kran. Zmył całą krew i zabandażował swoją rękę.
'Midoriya?' Zawołał jego współlokator.
Midoriya się wzdrygnął. Szybko posprzątał i wrzucił piórnik do szafki pod zlewem, nie zwracając uwagi na to, że zostawił krew na swojej żyletce.
'T-tak?' Midoriya cicho pisnął.'Wszystko okej? Trochę tutaj siedziałeś...' Todoroki wybełkotał.
Midoriya naciągnął rękaw na zabandażowaną rękę, otworzył drzwi i wyszedł.
'Jest dobrze...' Midoriya wymusił uśmiech.Todoroki patrzył na jego twarz. 'Twój uśmiech wygląda na wymuszony...'
'Huh? Co masz na myśli?' Midoriya przewrócił głowę.
Todoroki trzymał obydwie ręce Midoriyi i wyglądał na zaalarmowanego. Podniósł obydwie ręce i się im przyglądał.'Coś nie tak?' Midoriya nerwowo wybełkotał.
'Ta ręka jest zimniejsza... i trochę blada, i spuchnięta...' Todoroki powiedział.
Midoriya wiedział, że to wszystko przez utratę krwi w jego ręce i dłoni, bo się ciął.'T- to dlatego, że moja ręka wciąż zdrowieje po tym jak była złamana...' Midoriya wybełkotał.
'Oh...' Todoroki puścił jego ręce. 'Wyglądasz na zmęczonego Midoriya.... chcesz spać w moim łóżku? Ostatnio spało ci się tam dobrze...'
Midoriya patrzył się na niego, nie chciał czuć się jak obciążenie. Ale był wyczerpany.'Tylko jeśli... nie masz nic przeciwko...' Midoriya wybełkotał.
'Nie mam nic przeciwko...' Todoroki wziął rękę Midoriyi i zaprowadził go do swojego pokoju. Todoroki rozłożył swój futon na podłodze, następnie zasunął zasłonę. Podniósł Midoriyę.'Pora snu.' Todoroki uśmiechnął się.
'Ah- mogę chodzić!' Midoriya wił się w jego chwycie.
Todoroki położył mniejszego chłopaka na łóżku i naciągnął na niego koc.
'Ale tego nie zrobiłeś...' Drażnił się Todoroki.Midoriya uśmiechnął się.
'Tak tak... dziękuję...' Midoriya wybełkotał.
Todoroki uśmiechnął się, był szczęśliwy widząc prawdziwy uśmiech Midoriyi. Wyłączył światła i położył się na futonie.'Branoc Midoriya...' Todoroki wybełkotał.
'Dobranoc...' Midoriya ziewnął i zatopił się w wygodnym łóżku.
Jakimś cudem czuł się komfortowo będąc przy kimś zasypiając. To było jakby jego negatywne myśli po prostu zniknęły. Był bardziej skupiony na tym jakie miał szczęście mając tak miłego współlokatora.Nie minęło dużo czasu zanim ciepło łóżka Todorokiego utuliło go do snu. Todoroki też zasnął. Tak czy inaczej, znowu po godzinie Midoriya obudził się z koszmaru. Ciągnął za końcówki swoich włosów chcąc sprawić żeby myśli odeszły. Oczy Todorokiego otworzyły się i spojrzał na Midoriyę.
'Midoriya? Co się dzieje?' Todoroki spytał.
Oczy Midoriyi skierowały się na Todorokiego. Jego oczy wypełniły się łzami gdy zrozumiał, że go obudził. Todoroki wstał i usiadł na łóżku.
'Jeśli jest ci ciężko, powiedz mi... Nie musisz cierpieć samotnie...' Todoroki powiedział.Midoriya pokręcił głową.
'Nie chcę zrzucać na ciebie moich problemów...' Midoriya wybełkotał.
Todoroki westchnął i przytulił mniejszego chłopaka.
'Nigdzie nie dojdziesz z takim myśleniem.' Todoroki powiedział.Midoriya niechętnie przytulił Todorokiego. Siedzieli chwilę w ciszy.
'To powinienem być ja...' Midoriya cicho wybełkotał.
'W wypadku? Co masz na myśli?' Todoroki spokojnie zapytał.'To ja powinienem umrzeć. Nie ona. Nie ona...' Wybełkotał.
'Nie mów tak... to nieprawda... nikt nie powinien umrzeć.' Todoroki powiedział.
Midoriya zmoczył koszulkę Todorokiego swoimi łzami.'Dlaczego tak się zawsze dzieje?' Midoriya spojrzał w górę na Todorokiego, jego oczy sprawiały, że wyglądał na załamanego.
'Dlaczego ja? Mojej mamy nie ma... była wszystkim co miałem!' Płakał.
Todoroki nic nie powiedział. Midoriya płakał. Todoroki przycisnął mocniej Midoriyę do siebie.'Nie rozumiem... niektórzy mają tak łatwo! Ale ja? Byłem prześladowany całe życie! Ludzie mówili mi żebym się zabił! Nie mogłem tego zrobić bo mama mnie kochała! A teraz jej nie ma więc jak to ma sens..?' Midoriya wydukał.
Desperacko gniótł bluzkę Todorokiego. Todoroki nie wiedział co powiedzieć, więc cicho siedział. Kiedy Midoriya się trochę uspokoił, zdecydował się coś powiedzieć.
'Midoriya... masz przyjaciół, jestem pewien, że wszyscy cię kochają... Kocham cię? W nie gejowy sposób?' Todoroki wyjaśnił.Midoriya spojrzał na niego i uśmiechnął się.
'Jesteś dziwny... Aczkolwiek dziękuję..' Wybełkotał.
Todoroki uśmiechnął się.
'Ale mam to na myśli...' Powiedział.Midoriya położył się.
'Możesz spać ze mną w łóżku?' Midoriya zapytał.
'Oh... pewnie...' Todoroki położył się.
'Jeśli będę mieć koszmar... i cię obudzę... proszę obudź mnie...' Midoriya wybełkotał.
'Dobrze..' Todoroki uśmiechnął się.Midoriya zanurzył się w łóżku i zasnął. Todoroki patrzył przez chwilę jak śpi. W jego głowie powtarzał sobie słowa swojej siostry. Nie zakochuj się w swoim współlokatorze. Ale wiedział, że się zakochuje, bo już zawsze chciał chronić chłopaka przed sobą.
CZYTASZ
PL tłumaczenie Change [Depressed Izuku (BNHA/MHA, Tododeku)]
ספרות חובביםKSIĄŻKA NIE JEST MOJA, TO TYLKO TŁUMACZENIE Została napisana przez @hi_imtired więc jak czytacie to tłumaczenie wejdźcie także na oryginał, spokojnie mam zgodę na tłumaczenie <3 [AU bez mocy/umiejętności] (OSTRZEŻENIE; książka zawiera momenty kt...