Rozdział 31

1.6K 120 90
                                    

(Trzecia osoba)

Todoroki i Aizawa wyszli zaraz po tym jak Hiriku został zwolniony ze szpitala.
Kayo zawiozła Izuku i Hiriku do domu. Midoriya i Kayo razem pomogli Hiriku dostać się do środka i usiąść na kanapie.
'Zrobię obiad...' Kayo uśmiechnęła się i poszła do kuchni.

'Oh- pomogę!' Midoriya uśmiechnął się i spojrzał na swojego wujka. 'Ty obejrzyj film, dobrze?' 
'Okej... Izu nie musisz mnie pilnować, szkoła naprawdę cię cieszy....' Hiriku wymamrotał z poczuciem winy.
'Oh, nie mam nic przeciwko temu. Jutro mam tylko matematykę, którą już rozumiem, a później angielski który jest łatwy. A samokształcenie nie jest nawet przedmiotem!' Midoriya uśmiechnął się.

'Okej mądralo, twój chłopak dalej przychodzi na obiad w sobotę?' Hiriku zapytał z uśmieszkiem.
'Tak.. czekaj chłopak?!' Midoriya zakrztusił się, 'on nie jest moim chłopakiem, tylko współlokatorem!' 
'Naprawdę? Przyrzekam, że wziąłeś go z pokoju szpitalnego żeby się całować...' Hiriku wybełkotał 

'N-nie nie pytałem czy dalej może przyjść w sobotę!' Midoriya spanikował.
'Uspokój się tylko ci dokuczam haha!' Hiriku zachichotał, 'twoje reakcje zawsze mnie pocieszają..' 
'Jesteś smutny?' Midoriya zapytał.

'Więc, byłem potrącony przez samochód... teraz jest ciężej uprawiać sex..' Hiriku powiedział w rozpaczy.
Midoriya zachłysnął się powietrzem. 'Chcecie począć?'
'Co? Nie, bynajmniej nie teraz. Midoriya, wiele ludzi uprawia sex dla przyjemności, nie dzieci...' Hiriku wyjaśnił.

'Oh, naprawdę? Zgaduję, że ma to sens...' Midoriya przewrócił głowę na bok. 'Dobrze, pójdę zrobić obiad..'
Midoriya podał mu pilota i wyszedł do kuchni.
'Powinniśmy zrobić katsudon (kotlet wieprzowy na ryżu)? Jest jego ulubionym...' Kayo spytała. 

Midoriya pokiwał głową. 'Brzmi dobrze!' 
Kayo uśmiechnęła się i wyjęła składniki z lodówki, Midoriya umył ręce. Pocięli składniki razem opowiadając o sobie.

'Hej, Izuku... Hiriku powiedział mi o swojej siostrze- znaczy, twojej mamie...' Kayo cicho powiedziała.
Midoriya się wzdrygnął. Nie chciał myśleć o swojej mamie. Był wtedy smutny.
'Znaczy jeśli.. kiedykolwiek chciałbyś porozmawiać, jestem tu dla ciebie...' Kayo uśmiechnęła się.
Midoriya spojrzał na nią i wymusił uśmiech.

'Dzięki... Aczkolwiek jest w dobrze...' Midoriya wybełkotał.
'Wcale nie jest..' Położyła swoje ręce na jego ramionach. 'Jestem psychologiem Izuku... Mogę zobaczyć to w twoich oczach, nie jest dobrze... przed chwilą, wzdrygnąłeś się gdy o niej wspomniałam...' Powiedziała cicho.

Midoriya pomyślał o swojej matce. Jej uśmiechu, sposobie w jaki się śmiała gdy zrobił cokolwiek zabawnego. Jej uśmiech gdy ciężarówka uderzyła. Jakim cudem się nie zorientowała, że ciężarówka nadjeżdża i z uśmiechem była brutalnie rozerwana na kawałki.

Midoriya był tak zamyślony, że dostał ataku paniki. Jedyne o czym mógł myśleć to wspomnienie jego matki rozrywanej na części przewijała się w jego głowie. To twoja wina! Powinieneś był stać tam gdzie ona stała! Krzyczały głosy. Dzwoniło mu w uszach, głośny pisk odbijał się w jego głowie.

Poczuł ciepłe ramiona wokół siebie i gdy mrugnął mógł znowu widzieć, ale był słaby. Ledwo mógł oddychać, dalej hiper wentylował. 
'Jest okej... jestem tutaj...' Kayo cicho powiedziała.
Naciągnął mocniej swoją bluzkę desperacko łapiąc powietrze. Jego klatka piersiowa wydawała się bardzo zaciśnięta, marzył żeby jego płuca się napełniły powietrzem.

Instynktownie zaczął drapać nadgarstki. Jego paznokcie wdrapały się w jego skórę zadrapując ją. Ból sprawił, że łatwiej było mu oddychać. Kayo złapała jego oba nadgarstki, wzdrygnął się z bólu.
'Nie krzywdź się... Jestem tu okej? Pomogę ci...' Wybełkotała.

PL tłumaczenie Change [Depressed Izuku (BNHA/MHA, Tododeku)]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz