Rozdział 20

2.4K 176 101
                                    

(Trzecia osoba)

Midoriya szybko zasnął, ale Todoroki był całkowicie obudzony. Patrzył na chłopaka przed sobą upewniając się, że nie czuł żadnego dyskomfortu. Midoriya spał spokojnie przez moment, ale gdy Todoroki już miał zasnąć Midoriya szybciej zaczął oddychać i panikować.

Todoroki obserwował go po czym przyciągnął jego głowę do swojej klaty.
'Jest dobrze...' Todoroki wyszeptał.
Łzy przesiąkały przez bluzkę Todorokiego, chociaż Midoriya uspokoił się i cicho spał. Zakręcał włosy nastolatka na palcu i zabrał je z jego twarzy.

***

Następnego ranka oboje wstali gdy budzik Todorokiego zadzwonił. Midoriya był wtulony w wyższego chłopaka, podczas gdy ręce Todorokiego były wokół niego. Todoroki zarumienił się i pomyślał 'Cholera, jestem pewien, że to wygląda gejowo.'

Midoriya ziewnął i przeturlał się.
'Dzień dobry...' Midoriya wybełkotał.
Todoroki usiadł. 'Dobry... jak się czujesz?' Zapytał.
'Dobrze...' Midoriya wybełkotał.
'Jesteś pewien? Może powinieneś zobaczyć się z higienistką na wszelki wypadek...' Todoroki powiedział.

'Nie...' Midoriya wybełkotał.
Usiadł i złapał się rękami za głowę.
'Boli cię głowa?' Todoroki zapytał.
Położył swoją dłoń na czole chłopaka.
'Masz gorączkę... może zrób sobie dzień wolny?' Todoroki zasugerował.

'Nie, jest dobrze... Jestem trochę anemiczny przez utratę krwi...' Midoriya wybełkotał.
'Zrobię śniadanie, ty jeszcze odpocznij...' Todoroki powiedział.
Midoriya z powrotem się położył.
'Przepraszam za sprawianie ci problemu...' Midoriya westchnął.

'Nie mów tak... To ja cię wystraszyłem i sprawiłem, że zahaczyłeś o żyłę...' Todoroki powiedział.
'To była tętnica... ale to ja pierwszy się ciąłem..' Midoriya kłócił się.
Nieistotne, nie chciałeś popełnić samobójstwa, prawda?' Zauważył.

'Nie..' Midoriya powiedział.
'Więc, nie próbowałbyś przeciąć ważnych żył czy tętnic. To moja wina...' 
Midoriya nadąsał się i zamknął oczy.
'Nie zgadzam się.' Powiedział.

Todoroki chciał zaprotestować ale brzuch Midoriyi zaburczał i im przerwał. Midoriya zaczerwienił się, Todoroki uśmiechnął.
'Pójdę zrobić jedzenie, odpocznij..' Todoroki powiedział i opuścił pokój.

Midoriya westchnął i wyciągnął przed siebie obie ręce. Jedna, blada, bardziej różowa i spuchnięta. Nie mógł za bardzo ruszać palcami. Westchnął i usiadł. Powoli zaciskał ręce w pięści.
'Będę szczęśliwy mamo.' Uśmiechnął się czując nagłą motywację do postarania się być szczęśliwym.

Wyszedł do kuchni gdzie Todoroki robił śniadanie. Midoriya wrócił do pokoju i ubrał się w mundurek szkolny, po czym spakował się do torby.

'Śniadanie gotowe!' Todoroki krzyknął.
Midoriya wyszedł ze swojego pokoju i usiadł przy stole.
Todoroki postawił przed nim talerz.
'Oh, już jesteś ubrany?' Todoroki usiadł ze swoim talerzem naprzeciwko niego i zaczął jeść.

'Tak, ponieważ musimy wyjść za pięć minut..' Midoriya uśmiechnął się.
'Eh?' Todoroki wyciągnął swój telefon i spojrzał na godzinę i krzyknął.
Wepchał pośpiesznie jedzenie do buzi i wbiegł do swojego pokoju.

Midoriya spokojnie zjadł z małym uśmiechem. Kiedy skończył umył zęby i uczesał włosy. Todoroki wbiegł do łazienki i agresywnie umył zęby.
'Gotowy?' Midoriya zapytał zakładając buty.

'Tak!' Todoroki przerzucił torbę przez ramię i wybiegł przez drzwi.
Midoriya spokojnie opuścił akademik i poszedł w stronę szkoły.

Byli w sali parę minut przed rozpoczęciem lekcji, nie wszyscy już tam byli.
'Nie byliśmy nawet spóźnieni..' Midoriya powiedział do Todorokiego.
'Nonsens. Mogliśmy się spóźnić. Todoroki westchnął.

PL tłumaczenie Change [Depressed Izuku (BNHA/MHA, Tododeku)]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz