(Trzecia osoba)
W końcu był poniedziałek, pierwszy dzień liceum. Midoriya i Todoroki w ciszy szli do głównego budynku na kampusie. Było raczej wcześnie, ale Midoriya był rannym ptaszkiem więc był szczęśliwy. Todoroki marzył żeby wrócić do łóżka.
'Myślisz, że nasza klasa będzie miła?' Midoriya zapytał.
'Kto wie...' Todoroki ziewnął patrząc wkoło ogromnej szkoły.Szli przez ogród, wzdłuż ścieżki były wysokie żywopłoty i rozkwitające kwiaty i zielona trawa rosła między nimi. Drzewa kwitnącej wiśni, ławki i inne rośliny były wszędzie dookoła.
Tuż przed wejściem do szkoły stała fontanna. Midoriya przejechał palcami po białym kamieniu fontanny i wciągnął świeże powietrze.
'Dobrze, zróbmy co w naszej mocy!' Midoriya uśmiechnął się.Ostatecznie znaleźli swoją klasę. Siedziało w niej parę osób które rozmawiały lub siedziały w ciszy. Na każdej ławce było imię ucznia, Midoriya znalazł swoje i zawiesił torbę na wieszaku. Był zasmucony, że ławka Todorokiego była tak daleko.
Dzwonek niedługo obwieścił początek dnia i uczniowie weszli do pomieszczenia. Midoriya oceniał ich wszystkich, ale gdy zobaczył jednego chłopaka jego serce się zatrzymało. Miał blond, kolczaste włosy i groźne spojrzenie. Kacchan.
Nie rozmawiał z Kacchanem od wypadku, nie był nawet pewien czy chłopak wiedział o śmierci jego matki. Co gorsza, ławka Katsukiego stała przed nim. A kiedy przyszedł do ławki, zauważył Midoriyę.
'Deku?' Zapytał.
Zdziwienie przemknęło po jego twarzy.
'Co tu kurwa robisz?' Pstryknął.
Nagłe wspomnienie auta uderzającego jego mamę pojawiło się w jego głowie i zadrżał.'Usiądź... najwyraźniej nie byłeś na ceremonii otwarcia...' Midoriya smutno wybełkotał.
'Miałem spotkanie. Czemu do diabła się przeniosłeś gówniany nerdzie? Nie mogłeś wytrzymać krzyków?' Katsuki zapytał.'Nie twój interes...' Wybełkotał.
'Wszyscy się zamknąć i usiąść!' Ochrypły głos wykrzyczał.
Wszyscy usiedli i spojrzeli do przodu. Mężczyzna z wysokim czarnym kucykiem stał z przodu. Wyglądał na wyczerpanego, ale miał na sobie ładny strój. Nosił ciemno szarą koszulę na guziki, do tego czarne spodnie i skórzane buty.'Będę waszym wychowawcą do końca liceum, Aizawa. Chcę spać, ale niestety mamy rzeczy do zrobienia tego ranka.' Powiedział.
Obrócił się i kazał wszystkim wyciągnąć laptopy. Musieli zalogować się nowymi, szkolnymi e-mailami i nauczyć się korzystać ze szkolnej strony.To wszystko co robili na pierwszej lekcji, ale druga lekcja była z wyboru. Midoriya miał chemię,która odbywała się w jego sali. Niektóre sportowe dzieci wyszły, włączając Minę i Katsukiego, ale większość została. Nauczyciel przyszedł żeby prowadzić lekcję, a Midoriya to pokochał.
Odpowiedział na wszystkie pytania które mógł, a nauczyciel pokochał jego entuzjazm. Po lekcji był lunch (takie drugie śniadanie ale obiad) . Midoriya usiadł z Todorokim i obaj jedli to co Midoriya rano przygotował.
Momo i Mina po chwili dołączyły do nich. Dziewczyna z krótkimi brązowymi włosami podeszłą do ich stolika i nerwowo tam stała.
'Um... Jestem Uraraka Ochaco... Jestem z wami w klasie, mogłabym z wami usiąść?' Prosiła.'Pewnie, usiądź..' Momo uśmiechnęła się.
Uraraka podziękowała i usiadła. 'Jeszcze nie miałam szansy zdobyć przyjaciół, nie mieszkam w akademiku..'
'Więc blisko mieszkasz?' Momo zapytała.
'Tak! Mieszkam pięć minut drogi stąd i nie mamy dużo pieniędzy.. więc nie mogłam sobie pozwolić na mieszkanie tu...' Mały rumieniec pojawił się na jej twarzy.'Słusznie, ta szkoła jest droga..' Midoriya uśmiechnął się do dziewczyny, wszyscy się zarumienili.
'Midoriya,powiedziałem ci żebyś przestał się uśmiechać, to zbyt cenne dla tego strasznego świata..' Todoroki wybełkotał.
'Nie rozumiem jednak co masz na myśli..' Midoriya narzekał.Mina i Momo zachichotały. Midoriya westchnął i rozłożył się na krześle. Dzwonek rozniósł się po szkole i każdy zaczął pakować się po lunchu.
'Do zobaczenia Uraraka!' Midoriya uśmiechnął się i wszedł do klasy.Jego ostatnia lekcja to była matematyka i znowu odpowiadał na wszystkie pytania. Skończył wszystkie zadania starannie w swoim zeszycie, następnie dodatkowe zadania. Dzień skończył się szybciej niż myślał i zaczął się pakować.
'Midoriya.' Jakiś głos zawołał.
Midoriya obrócił się. Aizawa stał w drzwiach patrząc na niego.
'Możesz ze mną pójść? Weź swoje rzeczy.' Powiedział, lub rozkazał.'Tak jest..' Midoriya powiedział przewieszając torbę przez ramię, spojrzał na Todorokiego. 'Zobaczymy się później, nie musisz na mnie czekać..' Powiedział i podszedł do Aizawy.
'Chodź ze mną...' Aizawa powiedział odchodząc.Midoriya podążał za mężczyzną, zdenerwowany, że zrobił coś źle. Wziął Midoriyę do pokoju nauczycielskiego i usiadł w małym holu.
'Usiądź...' Wybełkotał.
Midoriya usiadł na drugiej kanapie.Aizawa wyjął podstawkę do pisania i spojrzał na kartkę.
'Jesteś wyrzucony.' Powiedział.
'Co?!' Midoriya zamarł.
Aizawa parsknął i uśmiechnął się.
'Żartuję, to było warte twojej reakcji.' Aizawa uśmiechnął się.Midoriya westchnął. 'W-więc nie jestem wyrzucony?'
'Nie. Przyprowadziłem cię tu bo pomieszaliśmy coś w twoich danych osobowych. Hiriku Midoriya nie jest twoim tatą, prawda?' Aizawa zapytał.
'Nie... jest moim wujkiem, ale też opiekunem...' Midoriya wyjaśnił.'Okej... więc, co z Inko Midoriyą? Jest woją ciocią?' Spytał.
Midoriya wzdrygnął się i spojrzał w dół.
'Jest moją mamą.. ale.. zmarła parę miesięcy temu, więc Hiriku jest moim opiekunem...' Midoriya wyjaśnił.Aizawa pozostał cicho przez chwilę i po chwili zapisał coś na kartce.
'Więc jesteś teraz dzieckiem z problemami?' Aizawa spytał.
'Huh? Co to znaczy?' Midoriya zapytał.
'Masz problemy ze zdrowiem psychicznym?' Zapytał.'Um.. Nie wiem?' Midoriya wybełkotał.
'Oh, więc..' Aizawa napisał coś na niebieskiej kartce i postawił na stole między nimi. 'Idź zobacz się ze szkolną higienistką i weź plan opieki psychiatrycznej.''Huh?' Kiedy?' Midoriya wybełkotał.
'Teraz. Przynieś mi wyniki, żebym mógł cię pilnować.' Aizawa powiedział.
'Oh.. okej..' Midoriya wziął kartkę i wstał.
'Do zobaczenia później..' Aizawa położył się na kanapie i poszedł spać.Midoriya nieswojo opuścił pokój nauczycielski i rozejrzał się. Nie miał bladego pojęcia gdzie mogła być szkolna pielęgniarka.
CZYTASZ
PL tłumaczenie Change [Depressed Izuku (BNHA/MHA, Tododeku)]
FanfictionKSIĄŻKA NIE JEST MOJA, TO TYLKO TŁUMACZENIE Została napisana przez @hi_imtired więc jak czytacie to tłumaczenie wejdźcie także na oryginał, spokojnie mam zgodę na tłumaczenie <3 [AU bez mocy/umiejętności] (OSTRZEŻENIE; książka zawiera momenty kt...