Rozdział 23

2.1K 158 43
                                    

(Perspektywa Midoriyi) (Jako, że rozdział był dodany w święta to były tu życzenia od autorki)

Byłem obudzony od paru godzin, robiąc obiad dla Todorokiego i robiąc zadania domowe. Dostałem e-mail o treści 'Zostałeś przydzielony do spotkania z Panem Shigarakim jutro o 12.'  Todoroki przywołał to imię wcześniej. 

LOV (Była tu gra słów, słowo villian-złoczyńca zostało zamienione na valution-wycena)  jest rywalem firmy Endevour i AM. Syn szefa, Tomura Shigaraki, popełnił samobójstwo. Myślę, że spotkanie będzie o przejęciu biznesu, ale nie jestem w ogóle zainteresowany. Chcę robić coś związanego z chemią po skończeniu szkoły.

Todoroki powinien niedługo wrócić ze szkoły, na szczęście czuję się teraz o wiele lepiej! Nie pamiętam wiele z czasów mojej choroby, jest to dla mnie czarna dziura w pamięci. Mimo tego czuję, że jest coś ważnego co powinienem pamiętać.

Po około godzinie Todoroki wrócił ze szkoły.
'Przyniosłem leki.' Todoroki wystawił małą, papierową torbę. 
Uśmiechnąłem się do niego uprzejmie.
'Dziękuję, ale higienistka już przyniosła mi leki.' Wyjaśniłem.

Todoroki wyglądał na rozbitego. 'Oh, okej...' powiedział zawiedziony.
'Już mi o wiele lepiej, dzięki za opiekę... um, mam nadzieję, że nie zrobiłem nic dziwnego.. Mama mówiła, że dziwnie się zachowuję jak jestem chory...' Nerwowo podrapałem się po głowie.

Todoroki na mnie patrzył.
'Więc nic nie pamiętasz?' Zapytał.
'Hm? Pamiętam ten poranek, ale nie pamiętam wiele po tym jak obudziłeś mnie u higienistki...' Wyjaśniłem.

'Więc- ty nie pamiętasz pocałunku...' cicho powiedział.
Huh? Pocałunek? Nagle wspomnienie mnie całującego Todorokiego na podłodze przebiegło mi przed oczami. Moja twarz była cała czerwona.
'A-Ahh! Pamiętam! To moja wina? Wymusiłem go na tobie? Czekaj nigdy się nie całowałem- powiedziałem ci, że wiem, że jesteś gejem? Oh nie... czekaj i tak ci właśnie powiedziałem!' Kontynuowałem mamrotać, ale Todoroki podszedł do mnie i położył swoje dłonie na moich policzkach.

'Nie martw się... tylko się droczyliśmy, to wszystko...' Todoroki powiedział z uśmiechem.
Jego uśmiech był piękny. Poczułem jak moja twarz staje się cieplejsza a uderzenia mojego serca dzwoniły mi w uszach.
'Ah- musi mi się pogarszać..' Wybełkotałem.
'Nie, rumienisz się...' Pociągnął mnie za policzki.

'H-huh?' Zająknąłem się.
Todoroki pożądliwie spojrzał w moje oczy.
'Chcę cię pocałować... mogę cię pocałować?' Todoroki cicho zapytał.
'P- pocałować??' Zapytałem.

Zbliżył się do mnie, zamknąłem oczy. Nigdy nikogo nie całowałem! Nawet nie myślę o romansach!
'Twoja twarz jest urocza...' Powiedział.
Otworzyłem oczy, jego twarz nie była nawet cala dalej od mojej. Mogę się założyć, że moja twarz przypominała pomidor.

'Nigdy cię nie pocałuję bez twojego pozwolenia...' Przycisnął palec do moich ust.
Nadąsałem się. Czuję, że chciałem się całować z pewnego powodu. Todoroki miał zmieszany wyraz twarzy.
'Chcesz żebym cię pocałował?' Zapytał.

'A-a-ani trochę! To znaczy- nie, że nie chcę ale nigdy wcześniej się nie całowałem-' Zakrył moje usta ręką.
'Pocałuję cię jeśli mi pozwolisz...' Uśmiechnął się.
Nic nie powiedziałem. Ciekawe jak to jest się całować. Patrzyłem na jego usta. Wyglądały na miękkie. 

'Obiecujesz, że się nie uduszę?' Zapytałem.
'Udusisz? Dlaczego miałbyś?' Zapytał.
Nie wiem jak działają pocałunki! 'Nie ważne... możesz... jeśli ty chcesz- to znaczy jeśli ci to nie przeszkadza..' Już miałem znowu bełkotać, ale pociągnął mnie za brodę i przycisnął swoje usta do moich.

CZEKAJ! JESZCZE SIĘ NIE PRZYGOTOWAŁEM!

Zabrał swoje miękkie usta od moich. Gdy zobaczył moją minę, uśmiechnął się jakby został uwodzony. Popchnął mnie na ścianę i znowu pocałował. Pocałunek był na tyle długi żeby zabrać mój oddech, ale został mi oddany. Otworzyłem usta po więcej powietrza, jakby tyle ile dostałem nie wystarczyło.

Od razu zamknął moje usta swoimi, kradnąc moje powietrze. Czułem się oszołomiony, ale dobrze. Pocałunek był długi i namiętny. Nie chciałem żeby się skończył.

Zabrał swoje usta od moich i przycisnął swoje czoło do mojego. Patrzyłem w jego oczy. Czułem się dziwnie. Nie chciałem, żeby ktoś mi go zabrał. Chciałem go całego dla siebie. Moje ręce przesuwały się po jego brzuchu dopóki nie spotkały się za jego plecami. Stanąłem na palcach i go pocałowałem.

Jego usta były miękkie, takie kojące. Dziwne uczucie pocałunku było najlepsze jakiego kiedykolwiek doświadczyłem. Todoroki przejechał językiem po moich ustach, otworzyłem je na tyle żeby mógł wsunąć język. Nasze języki razem tańczyły.

Nie mogłem oddychać. Ale to kochałem. To było takie dobre. Ale dzwonek zadzwonił i prawie dostałem zawału. Todoroki narzekając poszedł otworzyć drzwi. Ześliznąłem się po ścianie gdy zorientowałem się co się stało. Pocałunek... Todoroki wprowadził Momo i Minę do kuchni.

'Izu! Przyszłyśmy cię zobaczyć, bo jesteś chory!' Mina uśmiechnęła się. 'Ah- czemu twoja twarz jest taka czerwona?!' Zapytała.
Spojrzałem na nią i Momo, roztopiłem się na podłodze.
'Nic... nic..' Cicho powiedziałem.

Todoroki przeciągnął mnie po podłodze i położył na swoim łóżku. Pocałował mnie i uśmiechnął się.
'Odpocznij, chory dzieciaku.... Będę na balkonie z Momo...' Wybełkotał zanim opuścił pokój.
Moja twarz zapłonęła rumieńcem. Pocałunek?! POCAŁUNEK?!

'Midoriya!' Mina krzyknęła wchodząc.
'AAA!' Wrzasnąłem siadając.
Podeszła do mnie i położyła swoją dłoń na mojej głowie.
'Wow, jesteś ciepły... chcesz leków?' Zapytała.
Wypuściłem powietrze i wyczołgałem się z łóżka.

'Jest dobrze. Zrobiłem obiad, zostajecie na niego?' Zapytałem.
'Oh! Jest wystarczająco?' Zapytała.
Spojrzałem na nią z uśmiechem. 'Tak! Zrobiłem wystarczająco dla 4 osób żebyśmy mięli resztki czy coś...' Wziąłem jej rękę i zaciągnąłem do kuchni, później zacząłem nakrywać do stołu. Był ryż, ryba i trochę pokrojonych warzyw.

'Todoroki! Momo! Obiad!' Krzyknąłem. Momo i Todoroki weszli do pomieszczenia z balkonu. Wszyscy razem jedliśmy i mówiliśmy o tym jak minął nam dzień. Oczywiście mój był w większości nudny. Pomijając- całowanie...

PL tłumaczenie Change [Depressed Izuku (BNHA/MHA, Tododeku)]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz