5-Zasady.

148 10 0
                                    

DAMIAN:
Zbiegłem prędko po schodach i spotkałem się z pozostałymi.
-Co się jej stało?!-Wystraszyła się Anders.
Wtedy poczułem się winny. Odwróciła się z mojego powodu.
-To moja wina.-Spuściłem wzrok.
-Daj mi ją.-Poprosiła kobieta.-Zabieramy ją do szpitala.
Podałem, niechętnie, Rachel dowódcy.
-Co z X'em?-Dopytał Reyes.
-Zmył się.
Nie czekając na policję, ruszyliśmy pędem do szpitala. Przez całą drogę robiłem sobie wyrzuty. Gdyby mnie tam nie było, wygrałaby. Nic by jej nie było.
Dotarliśmy na szpitalny oddział ratunkowy. Koridiand'r położyła moją przyjaciółkę na noszach. Na ten widok ścisnęło mi się serce.
-Co jej się stało?-Zapytał lekarz.
Ciągle wypatrywałem się w pół demona, dopóki Beast Boy mnie nie szturchnął.
-Co się stało?-Powtórzył mężczyzna, widząc moją minę.
-A nie widać?-Warknąłem.-Jest cała we krwi!
-Przestępca uderzył ją w głowę metalowym kijem.-Powiedziała szybko różowowłosa i spojrzała na mnie wzrokiem typu: Okaż szacunek.
Często wysyłała mi tego typu spojrzenia, a ja zawsze je ignorowałem. Już taka tradycja.
Doktor zabrał na tomograf Tytankę, która zniknęła za drzwiami.
-Powiedz mi co się stało.-Poprosiła Tamaranka.
-Mówiłem już.
-Powiedz mi DOKŁADNIE co się stało.
-To konieczne?-Upewniłem się.-Co to zmieni? Nic. I tak leży poturbowana.-Mruknąłem.
-Mówiłeś że to Twoja wina. A muszę znać szczegóły, do raportu. Znasz zasady.

4 gwiazdki i kolejny
Spokojnie, książka się jeszcze rozkręci, obiecuje ^^

|DAMIRAE| Zdradzieckie serce Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz