DAMIAN:
Bogato urządzony dom również był skąpany w ciemnościach, a na szerokich korytarzach echem odbijało się ciche chrapanie.
Stąpałem ostrożnie. Minąłem sypialnię Carlosa Weedy i dotarłem do dziecięcego pokoju. Po cichu zbliżyłem się do łóżka śpiącego dziecka.
Wybacz, młody. Robię to dla kogoś.
Nasączyłem chloroformem szmatkę i szybkim ruchem przycisnąłem ją do twarzy dziesięciolatka. Obudził się i zaczął rzucać, próbując krzyczeć, jednak materiał mu to uniemożliwiał. Przytrzymałem go drugą ręką, a po paru sekundach jego ciało przestało stawiać opór, a powieki połączyły się. Miałem wyrzuty sumienia. Najpierw go "ocaliłem". Po co? Żeby samemu go porwać?
Zdrajca.
Przewiesiłem nieprzytomnego chłopczyka przez ramię i opuściłem pokój, skradając się do wyjścia.
Co ja robię ze swoim życiem? Jak zakończyć ten "etat" u Slade'a tak, by nie skrzywdzić Rachel? Jestem w głębokiej...
Przystanąłem, bo wyczułem ruch za sobą, a moje serce podskoczyło. Jeśli ktoś mnie przyłapie...
-Zajmujesz się teraz porywaniem dzieciarni?-Zapytał ten ktoś.
Odwróciłem się, by stanąć twarzą w twarz z X'em. Jak on się tu... Teleportacja. Ale co on ty robi? Też ma zlecenie na Tylera?
Mówił głośno. Niepokoiło mnie to, bo mógł obudzić burmistrza.
-Milczysz? Słusznie, bo jeszcze się domyślę kim jesteś.
Nie wiedziałem specjalnie co zrobić. W końcu nie mogę go zaatakować nie robiąc hałasu.
Czerwony podszedł do ściany i wtedy to zauważyłem. Alarm. Nie. Nie zrobi tego.
-Miłego wieczoru, Wayne.-Powiedział i nacisnął na alarm, by móc się teleportować.
CZYTASZ
|DAMIRAE| Zdradzieckie serce
FanficCzy Damian zdradzi drużynę? Czy pozwoli wygrać rozumowi, czy sercu? KOLEJNE. Wiem. Aż nudna jestem xD Ale tym razem będzie krótkie. Tylko 48 rozdziałów :) Standardowo: -Łącze uniwersa -Zdarza mi się tworzyć nowe postacie (jednak nie zawsze) -Dużo z...