22-Muszę jej to powiedzieć.

120 10 1
                                    

DAMIAN:
Unikałem Roth. Nie chciałem żeby wyczuła że nie jestem szczery. Myślałem czy nie powiedzieć jej o Slade'ie. Wpadłem na pomysł żeby jakoś obejść mikrofon i wyłączyć go na chwilę. To ryzykowne, wiem że jeśli Deathstroke się zorientuje, będzie kiepsko. Ale muszę jej to powiedzieć. Tylko jej. Jej ufam najbardziej.
Użyłem technologii ojca i udało mi się wyłączyć mikrofon na trzy minuty. Po tym czasie najemnik zorientuje się że kantuję. Ale Raven musi wiedzieć. Może będzie mieć jakiś pomysł.
Gdy tylko mikrofon się "zaciął", natychmiast wybiegłem szukać Tytanki. Zapukałem do drzwi jej pokoju i czekałem w napięciu na "proszę". Cisza. Zacząłem się niecierpliwić. Zajrzałem do środka. Nie było jej. Niemal natychmiast pomyślałem o dachu. Zerknąłem na zegarek. Minęło pół minuty. Rzuciłem się do klapy i wspiąłem na szczyt Wieży. Była tam. Sama.
-Rachel!-Krzyknąłem i prawie potknąłem się, biegnąc do niej.
-Damian..?-Odwróciła się zdziwiona. Zapewne nie spodziewała się widoku mojej osoby. W końcu, nie licząc naszego przytulenia, nie widywaliśmy się.-Coś...
-Posłuchaj, muszą Ci coś powiedzieć.-Przerwałem jej i zbliżyłem się do niej.
-To ważne? Właśnie...
-Tak.-Spojrzałem jej w oczy.
-Więc słucham.
-Ja... Zachowuje się okropnie. Ale to dlatego że...
Zacisnęła powieki i chwyciła się za głowę.
-Rachel..?-Objąłem ją, zaskoczony. Jak to możliwe? Mikrofon jest wyłączony. Skąd on wie że...
Kamera.
Spojrzałem na kamerę, która była niedaleko.
Dałem mu hasła do wszystkiego. Systemu bezpieczeństwa również... On mnie widział.
-Boli... mnie..!-Nastolatka przyłożyła ręce do głowy, licząc że to uśmieży ból.
Przycisnąłem ją do siebie. Czekałem aż przestanie ją boleć, ale to się nasilało.
-Cholera...-Wydukała.
-Zabiorę Cię do pokoju. Położysz się...-Zaproponowałem.
-Tak...
Podtrzymując ją, poszliśmy w stronę klapy. Nagle Azaratka przewróciła się na mnie, tracąc przytomność.

|DAMIRAE| Zdradzieckie serce Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz