DAMIAN:
Zignorowała mnie i zniknęła za drzwiami. Widziałem jak jej przywalił. Aż mnie zabolało.
Podniosłem się prędko ze szkła i pomogłem wstać Anders.
-Nie możemy jej zostawić!-Wykrzyknąłem.
-Idź za nią.-Rozkazał dowódca.-Ja zajmę się resztą.
Skinąłem głową i dobyłem do drzwi. Były zamknięte, musiały się zatrzasnąć. Nie miałem czasu na pieprzenia się z wytrychem, więc przywaliłem w szybkę, włączając alarm pożarowy. Drzwi się otwarły, a ja ruszyłem za odgłosami walki. Dach.
Dotarłem do klapy i natychmiast przez nią przeszedłem. Znalazłem się na dachu. Red walczył z Raven, a wściekły demon wyraźnie, ku mojej uldze, wygrywał. Ścisnąłem miecz i podbiegłem w ich stronę. I wtedy wszystko się posypało. Kruk, będąc skupiony na walce, musiał mnie nie wyczuć, bo gdy się zbliżyłem, odwróciła się odruchowo.
-RACHEL, UWAŻAJ!-Wrzasnąłem, bo Czerwony wykorzystał okazję. Wymierzył naprawdę spory cios w głowę nastolatki, która upadła, nieprzytomna, do moich stóp.
-Pożałujesz!-Krzyknąłem i przeciąłem mieczem powietrze, bo teleportował się, w ostatniej chwili.
Nachyliłem się nad pół demonem i sprawdziłem czy żyje.
Słabo oddychała, ale zawsze coś. Zrobiła się spora plama z krwi na podłożu. Usłyszałem za sobą kroki. Początkowo myślałam że to reszta drużyny. Odwróciłem się i spojrzałem zaskoczony na... X'a. Podniósł coś i zmył się. Olałem go. Ważniejsza jest Rachel.
Wziąłem na ręce ranną przyjaciółkę i postanowiłem zanieść do reszty. Tam zdecydujemy czy udamy się do szpitala, czy Wieży.
CZYTASZ
|DAMIRAE| Zdradzieckie serce
FanfictionCzy Damian zdradzi drużynę? Czy pozwoli wygrać rozumowi, czy sercu? KOLEJNE. Wiem. Aż nudna jestem xD Ale tym razem będzie krótkie. Tylko 48 rozdziałów :) Standardowo: -Łącze uniwersa -Zdarza mi się tworzyć nowe postacie (jednak nie zawsze) -Dużo z...