23-Nic ważnego.

113 11 0
                                    

DAMIAN:
Spanikowałem. Zerknąłem w stronę kamery, a w głośniku w moim uchu odezwał się Deathstroke.
Uprzedzałem. Mam nad nią władzę, pamiętasz?
-Przestań! Proszę Cię, przestań! To już się nie powtórzy!
Nie wierzę Ci.
Raven zaczęła wolniej oddychać.
-Jeśli ją zabijesz, wszystko się wyda! Tak mogę Ci służyć!-Krzyknąłem nerwowo, wymyślając to na poczekaniu. To strzał w kolano, ale musiałem coś zrobić.
Starzec najwyraźniej rozważał moje słowa.
-Błagam Cię..!-Ścisnąłem mocniej ciało przyjaciółki.
Niech będzie.
Odetchnąłem z ulgą.
Zrobisz coś dla mnie tej nocy. Wyślę Ci potem namiary, gdzie masz być o 23.
Niech mu będzie.
-Zjawię się.
Odgarnąłem kosmyk włosie z twarzy pół demona. Jest tak cholernie piękna. Nigdy mnie nie zechce. Jest dla mnie po prostu za dobra...
Westchnąłem ciężko. Zaraz się obudzi. Korzystając z okazji że nie będzie tego świadoma...
Zbliżyłem swoją twarz do jej i pocałowałem w policzek.
Deathstroke najwyraźniej wszystko widział, bo powiedział nagle:
Zawsze myślałem że byłeś twardy. Wiedźma była dobrym powodem, żebyś wstąpił w moje szeregi.
-Jestem twardy.-Warknąłem.
Tak. Prawie się rozpłakałeś. Miłość jest dla mięczaków. Demonica tylko Cię osłabia.
-WCALE NIE. BEZ ODBIORU.
Akurat Roth zaczęła się wybudzać.
-Co...-Otworzyła swoje cudowne ametystowe oczy i na mnie spojrzała.
-Straciłaś przytomność.-Oznajmiłem.
Podniosła się.
-Co tu robisz? Nie widywaliśmy się.
-Rozmawialiśmy.-Odparłem.
-O czym?-Zapytała.
Spojrzałem na kamerę.
-O niczym ważnym.

|DAMIRAE| Zdradzieckie serce Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz