9-Sparing.

135 10 1
                                    

RAVEN:
Z obawy przed uwolnieniem ojca, musiałam medytować dużo częściej i poświęcać więcej energii i skupienia na pilnowanie go. Stałam się przez to osowiała. Z podkrążonymi oczami, dużo chudsza, wiecznie zmęczona. Musiałam jednak zachować jako taką formę i uczestniczyłam we wszystkich misjach i treningach. Było jednak coraz trudniej.
-Dziś sparing.-Zwróciła się do nas Starfire.-Dobierzcie się w pary.
Zielony niemal od razu stanął przy Blue. Wiem że bał się walczyć z Wayne'em. Mimo kiepskiego samopoczucia, uśmiechnęłam się na to. Zielonooki również zauważył że Bestia nie chce z nim walczyć.
-Wiesz że nie możesz wiecznie unikać walki ze mną.-Poinformował.
-Raczej jesteś po naszej stronie, więc spasuje. Dzięki.
-Zasłaniasz się dziewczyną, Amigo.-Parsknął Reyes.
-Jeśli nie masz siły...-Zamaskowany spojrzał na mnie.
-Chcę walczyć.-Przerwałam mu, a nastolatek pokiwał głową.
-Walczcie.-Rozkazał dowódca.
Przyjęliśmy bojowe pozycje. Syn Batmana chwycił miecz i podbiegł do mnie. Przeciął powietrze obok, bo zrobiłam unik i trafiłam go mocą. Zrobił przewrót do tyłu, a ja wzbiłam się w powietrze. Al Ghul sięgnął do paska i rzucił we mnie batarangiem. Zrobiłam tarczę, a gadżet wybuchnął na polu siłowym. Już chciałam zaatakować, gdy moje ciało przeszył ból. Krzyknęłam i spadłam. To jest, spadłabym, gdyby Robin mnie nie złapał. Zacisnęłam oczy, i zaczęłam drgać w bolesnych spazmach. Słyszałam jak ktoś krzyczy moje imię, ja jednak rzucałam się po podłodze. Poczułam czyjeś palce, zaciskające się na moich nadgarstkach. Gdy ból ustał, a ja otworzyłam oczy, ujrzałam nad sobą zatroskanego Damiana. To on mnie trzymał.
-Co to było?-Zapytał.
-Nie wiem.-Odpowiedziałam zgodnie z prawdą.

|DAMIRAE| Zdradzieckie serce Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz